Szłam korytarzem uczelni, kierując się w stronę bramy wyjściowej.
Nigdy nie rzucałam się w oczy, zawsze trzymałam się z boku.
Przeglądałam relacje na Instagramie i nagle poczułam, że na coś wpadnę łam.
Podniosłam wzrok, dostrzegając starszego mężczyznę, nikt na dworze nie zwrócił na to uwagi.
- Patrz pod nogi gówniaro! - wydarł się, przywracając mnie do rzeczywistości, nagle poczułam przypływ irytacji, kim On niby jest.
- Nie jestem gówniarą! Nie masz za grosz szacunku? - byłam tak wkurzona, że prawie straciłam kontrolę - Masz trudności ze zwracaniem się z szacunkiem do kobiet! - darłam się wniebogłosy. Prychnął.
- Z tego, co widzę, jesteś gówniarą, która nie umie przepraszać i ponadto, że na mnie wpadła to jeszcze drze na mnie ryja - powidział spokojniejszym głosem, co zadziałało jak płachta na byka.
- Przepraszam - powiedziałam spokojnie po czym, podeszłam bliżej i pierdolnęłam mu z liścia w ten pusty łeb. Po chwili dodałam.
- Ale za to już nie przeproszę - wystawiłam do niego środkowego palca i go wyminęłam. Wiem, że było to strasznie dziecinne zachowanie, ale należało mu się.
***
- Jestem na trzecim roku i teraz dopiero dowiaduję się, że ma jakiegoś faceta, który wspiera naszą uczelnię finansowo! - kiedy powiedziałam tę sytuację przyjaciółce, Ona uświadomiła mnie, że to jest prawdopodobnie nowa osoba, która będzie wspierać naszą uczelnię finansowo.
- ale szczerze Nie dziwi mnie to bo ty nigdy jakoś nie posiadałaś rozumu - powiedziała.
- A najlepsze jest to, że jutro będzie prowadził wykład o Prawie karnym. Będą tam wszyscy z trzeciego roku. Z czym to się wiąże to, że my też tam będziemy. Gratuluję - jak to usłyszałam myslałam, że zemdleję , miałam nadzieję, że zaraz zacznie się śmiać i mnie wyśmieje, lecz Aundrey pozostawała poważna.
- Nie proszę, powiedz, że żartujesz! - wydarłam się sfrustrowana.
- Też bym kurwa chciał żartować, ale nie mogę, ale wiem jedno, jeśli cię rozpozna to, masz przejebane i nawet mnie nie proś o pomoc. Dasz radę, uspokój się, może zaparzyć ci meliski? - zapytała, ale ja dalej się nie uspokajałam przecież to istny koszmar, dałam mu z liścia i wystawiłam środkowy palec do poważnego prawnika. Tak trzymaj Esmeray, tak kurwa trzymaj.
***
Weszłyśmy z Aundrey na salę, zajmując miejsca jak najdalej od osoby prowadzącej, nadal nie mogłam uwierzyć, że tak potraktowałam samego Arron'a Roundrowna. Wszyscy zajęli już miejsca, po chwili na salę wszedł znajomy mi mężczyzna w czarnym garniturze.
- Witam, jestem Arron Roundrown mam 34 lata i dzisiaj przeprowadzę wykład na temat przestępstw umyślnych oraz nieumyślnych - ja miałam nadzieję, że mnie nie rozpozna.
- Dobrze zacznijmy - powiedział, spięłam się, ponieważ bałam się, że będzie zdawał pytania oraz że zada je akurat mnie. Jak będę mówić to napewno mnie rozpozna po głosie albo po wyglądzie.

CZYTASZ
Rag Dolly
Lãng mạn22-letnia studentka prawa. Pewnego dnia wpadła na osobę wspierającą finansowo akademie mężczyzna, był bardzo arogancki. Na jej nie szczęście to nie było ich ostatnie spotkanie.