7. Nieznany numer

20 4 17
                                    

Samantha

Od zawarcia umowy z Asherem minął tydzień.

Tak jak ustaliliśmy, coraz częściej rozmawialiśmy na przerwach. Rozmowy były normalne, ale z daleka wyglądało to tak, jakbyśmy flirtowali. Nawet jedna nauczycielka tak pomyślała i powiedziała, że jeżeli chcemy uprawiać seks, to mamy znaleźć ustronne miejsce i się zabezpieczyć.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wiadomości i zdjęcia, które dostaję z nieznanego numeru. Wiadomości o treści ,,Kochanie tęsknie za tobą", za cholerę mi nie pomagają i nie wiem kto to.

Dodatkowo, jakaś za ładna dziewczyna, oznaczyła Asher'a na poście. Nie żebym była zazdrosna, ale po prostu nie chce być drugi raz zdradzona.

Jestem zazdrosna jak cholera.

Po wejściu za trybuny boiska, na przerwie, odpaliłam fajkę, i zaczęłam bawić się w detektywa. Weszłam na konto niejakiej Charlotte Wood, po czym weszłam w relację. Widziałam iskierkę w piwnych oczach, gdy patrzyła w obiektyw.

Następnym zdjęciem na relacji, było selfie, na który był podpis ,,Piękno mamy w genach". Czyli to była jej rodzina. Na tym samym zdjęciu, zobaczyłam kogoś, kogo bym się tam nigdy nie spodziewała. Te błękitne tęczówki i ciemne kosmyki rozpoznałabym wszędzie. To był on. Napewno.

Wyszłam z relacji, po czym weszłam w jej obserwujących. Wpisałam tylko imię, które zapamiętałam z szesnastych urodzin we Włoszech.

Matteo Smith.

Minął rok, a on, nie zmienił się jakoś szczególnie. Dlatego, rozpoznałam go, po roku, widząc tylko oczy i włosy. Rysy twarzy mu się wyostrzyły, ale wzrok się nie zmienił. Dalej obojętny, poważny i stanowczy.

Wątpiłam kiedyś, że go kiedykolwiek zobaczę, a tu proszę. Na ten moment zapominając o chłopaku, postanowiłam napisać wiadomość do Charlotte.

Samantha Martinez:
Hej, jeśli mogę spytać, to skąd znasz Ashera?

Po wysłaniu, zdałam sobie sprawę, że jestem, kurwa, zazdrosna. A, my nawet nie kręcimy naprawdę.

Niestety, odezwał się ten wkurzający głosik w mojej głowie.
Och, bądź cicho.

Charlotte Wood:
Hej, a można wiedzieć kim dla niego jesteś?

Prychnęłam, ale po chwili się opamiętałam. Nikim.

Samantha Martinez:
Dziewczyną Ashera. Nie chce być wścibska, i to nie jest tak, że mu nie ufam. Po prostu dopiero zaczęliśmy naszą relację, i jestem trochę uważniejsza po moim byłym.

Samantha...Przystopuj kobieto, wystraszyłaś ją pewnie.

Charlotte Wood:
A, okej. Znamy się z wyścigu, który był jakieś trzy miesiące temu, w Dallas.

Samantha Martinez:
To w Dallas są wyścigi?

Charlotte Wood:
Tylko dla elity, mieszkańców, i zaproszonych osób.

Samantha Martinez:
Okej, dzięki.

Charlotte Wood:
Spoko.

Stars can't shine without Darkness [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz