🚨Akcja dzieje się w 2021 roku, kilka dni po wigilii🚨
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤Spędziłam naprawdę fajną wigilię u wujka i cioci w Polsce. Moja mama niestety nie mogła przyjechać, za to tata z wielką chęcią chciał odwiedzić swoje rodzinne regiony.
Głubczyce, czyli takie miasteczko blisko Wrocławia nie było jakieś super zajebiste samo w sobie.Mam na myśli że mało rzeczy tu się działo. Wielka wiocha, nie byłam do czegoś takiego przyzwyczajona. Wychowywałam się w całkiem dużym Nowym Orleanie, więc takie polskie, małe miasteczko nie było dla mnie jakieś super. No ale przynajmniej miła odskocznia.
Miałam wtedy tylko 19 lat, jeszcze uczyłam się w liceum. Nie miałam pojęcia co chce robić dalej w życiu. Michał miał 24, czyli całkiem sporo.
No ale bądźmy szczerzy, jak na swój wiek zachowywał się bardzo kurwa dziecinnie i niedojrzale.Jakieś trzy dni po wigilii, gdy powoli pakowałam się do wyjazdu, mój kuzynek bez jakiegokolwiek zastanowienia wparował mi do pokoju, w którym obecnie przebywałam. Co on sobie myślał?! Przecież mogłam się wtedy przebierać!
- Co ty odpierdalasz?! Oczu nie masz?- zdawałam sobie sprawę, że to jego chata, a ja jestem tu tylko gościem. No ale kurwa... trochę przyzwoitości.
- Oj daj spokój, kuzyneczko. Przecież się tylko pakujesz- prychnęłam, odwracając się od niego.- Chodź, oprowadzę Cię po moim bagnie- zanim się ogarnęłam, pociągnął mnie za rękę, wywlekając mnie z pokoju.
Krzyczałam w niebogłosy.
- Michał... ej ty...kurwaaaa...
- Nie drzyj tak pizdy, spokojnie. Nie porywam cię, jezu. Pokażę ci tylko piękny widoczek.- Tutaj są... piękne widoczki?- zrobiłam na niego wielkie oczy.
- A co ty kurwa myślisz? Polska jest cudna. No... pod względem widoków.- Ta, jasne. No to prowadź, Imperatorze- dałam mu się z uśmiechem prowadzić. Jeszcze gorzej odnajdywałam się w jakiejś wiosce, której kompletnie nie znałam.
W końcu zatrzymaliśmy się... przed polem jakichś żółtych kwiatków. Słoneczników.
- Macie tu słoneczniki?
- No a jak? Co ty myślałaś? Zrobię ci jakieś zajebiste, dojebane fotki- wyjął mi bez pozwolenia telefon z kieszeni spodni i odblokował.- No- ustawiaj się, kuzyneczko. Zrobię ci takie cudne fotki, że nie wytrzymasz... ze szczęścia oczywiście.
- Taaa, pewnie. Jak ty żadnych zdjęć nie masz na swoich socjalach.
- Mam. Tylko usunąłem z publicznych. No ustawiaj się, młoda, bo akurat ładny widoczek.- Japierdole- w sumie jeszcze nie mam żadnych fotek na tle słoneczników. A to całkiem ładne kwiatki, więc way not.
No i skoro Michałek sam chce się pobawić w mojego fotografa... może być ciekawie.Zaczęłam robić jakieś śmieszne pozy. Trochę wypinałam bardziej dupy, do ekranu telefonu.
- Ty, jeszcze może się rozbierz, wiesz?- roześmiałam się, prawie nie upadając ze śmiechu.Zdjęcia finalnie wyszły naprawdę spoko. O dziwo Michał sprawił się w roli fotografa zajebiście.
- Wstawię je. Podpisze że moim fotografem był... SŁAWNY YOUNG MULTI!!- wydarłam się na ostatnim słowie, rechocząc ze śmiechu. Kuzyn doskoczył do mnie, próbując zasłonić mi usta, bym tak się nie darła.
- Błagam nie rób tego, kuzyneczko- posłał mi niezwykle groźne spojrzenie. Uspokoiłam się dopiero, gdy uciekałam przed nim, oddalając się od tych pięknych słoneczników.
CZYTASZ
💙Kuzynka Multiego🖤///Y/n- Young Multi and Oki
Fanfiction- Michał... co to jest miłość? - Znowu pojechał bez ciebie?- kiwnęłam głową. - Japierdole, co za debil. Nie martw się, kuzynko. Ja zawsze będę przy tobie. - Zawsze? - Nie wiem co by się kurwa musiało stać, bym porzucił w potrzebie własną, ulubion...