Pov: White 2115Trochę zdenerwowała mnie informacja, że muszę się za coś przebrać. Musiałem wymyśleć jakiś strój na poczekaniu. Przypomniało mi się, że w 5 klasie podstawówki brałem udział w jakimś przedstawieniu. Byłem przebrany za psa. Już nie pamiętam po co i chyba wolałbym nie wiedzieć. Byłem pewien, że ten strój dalej gdzieś jest
Przerzuciłem do góry nogami cały dom w poszukiwaniu jebanego stroju psa. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach zwątpiłem w to, że uda mi się go znaleźć. Usiadłem na łóżku i zacząłem się zastanawiać gdzie mógł się podziać przy przeprowadzce. W końcu postanowiłem zadzwonić do mamy. Okazało się, że ona ma to przebranie. Szybko do niej pojechałem, bo zostały mi 2 godziny do imprezy
-Cześć synku - przywitała mnie mama kiedy podjechałem pod dom
-Cześć cześć, masz ten strój?
-Tak - wręczyła mi przebranie psa dla 10-latka
-Dzięki - zacząłem iść w stronę samochodu
-Mam pytanie - zatrzymała mnie
-Tak?
-Po co ci to?
-Haha potem ci wytłumaczę, spieszę się
Dopiero po powrocie do domu zdałem sobie sprawę, że to jest dla dziecka i w to nie wejdę
Strój składał się z czapki z uszami, ogona, bluzy i spodni, które miały imitować sierść psa oraz z butów, wyglądających jak łapa psa. Byłem w stanie założyć oczywiście tylko ogon i czapkę, która i tak była na mnie za mała. Ubrałem brązowe ubrania, przypiąłem ogon do spodni i założyłem tą czapkę
Wyglądałem jak autystyczne dziecko, ale cóż, to było jedyne co miałem. Na czas przechodzenia między domem a mieszkaniem Maji i mieszkaniem Maji a domem tego kolegi zdjąłem dodatki, żeby nie wyjść na idiotę przed ludźmi
Od 20:40 czekałem pod blokiem, w którym mieszka Maja. Po 10 minutach w końcu wyszła
-Siema - przywitała się po zobaczeniu mnie
-Hej
-Miałeś być przebrany - popatrzyła na mnie
-Przecież jestem - Założyłem czapkę, którą cały czas trzymałem za plecami
-Co to jest? Chomik?
-Pies kurwa - powiedziałem podirytowany
-Nie wygląda
-A ty co? Czy to strój policjantki?
-Mhm nie miałam innego
-To w sumie jesteśmy tym samym haha
-Zabawne - powiedziała ironicznie - Jedźmy już, bo jeszcze sąsiedzi zobaczą
-Wstydzisz się mnie?
-Ciebie ciężko się nie wstydzić - zaczęła szybkim krokiem iść w stronę samochodu
Pov: Maja
Dojechaliśmy na miejsce. Po zadzwonieniu do drzwi od razu otworzył nam je Michał Matczak przebrany na wampira
-O w końcu jesteście
-Siema stary - Seba podał rękę Michałowi
-Hejcia - Michał ignorując go przytulił mnie na powitanie
-Ej czyje to są w ogóle urodziny? - zapytał po cichu Seba kiedy Mata się na chwilę odwrócił
-Tadka - odpowiedziałam mu
-Za co jesteście przebrani? - wrócił do rozmowy - W sensie Maja to widzę, że za policjantkę, ale ty Seba?
-Jestem psem
-Czyli w sumie się nie przebrałeś haha
-Haha - zaśmiał się ironicznie
-Wejdźcie - odsunął się aby przepuścić nas a drzwiach - Czujcie się jak u siebie w domu
-Napiłbym się czegoś - powiedział Seba od razu po tym jak Michał odszedł
-Kurwa ty byś tylko pił
-Cóż, takie życie rapera
-Chodźmy do kuchni, pewnie tam coś będzie
*4 godziny później*
Siedzieliśmy na kanapie: ja, White i jeszcze jacyś inni ludzie, których nie znam. Sebastian nie wypił dużo alkoholu, a ilość, którą wypił nie wpłynęła bardzo na jego zachowanie. Przynajmniej jeszcze nie zaczęłam zauważać skutków
-Idziemy na piętro? - zaproponował Seba
-Po co? - zapytałam przy zagłuszającej rozmowy muzyce
-Poszedłbym zapalić na balkon, w ogrodzie jest za dużo ludzi
-Okej, idę z tobą
Balkon, na który wyszliśmy znajdował się na przeciwnej stronie domu niż ogród, dzięki czemu nie było aż tak słychać muzyki i hałasu imprezy
-Papierosa? - zapytał wyciągając paczkę szlugów z kieszeni
-Nie, ja nie palę
-Jak się bawisz? - zapytał zapalając papierosa
-Chujowo, nie lubię imprez
-Możemy zrobić coś, żeby było lepiej - uśmiechnął się
-Co masz na myśli? - zrozumiałam co zasugerował, ale chciałam usłyszeć to z jego ust
-Wiesz... Ty jesteś policjantką - Zaciągnął się szlugiem - Policję trzeba jebać
-Hmm? - udawałam, że nie rozumiem, w sumie wolałabym nie rozumieć
-Chodźmy się ruchać - alkohol zdecydywanie sprawił, że był zbyt pewny siebie
-W sumie czemu nie? - Seba od dawna mi się podobał
Kiedy mój przyszły mąż skończył palić, zaczęliśmy szukać wolnej sypialni. W jednej z nich nikogo nie było. Zamknęliśmy się w niej zakluczając drzwi, aby na pewno nikt nam nie wszedł w nieodpowiednim momencie
Usiadłam na łóżku. Seba zaczął powoli odpinać guziki mojej górnej części garderoby. Telefon w mojej kieszeni zawibrował. Zobaczyłam na wyświetlaczu wiadomość od przyjaciółki o treści "Tylko żebyś się tam nie ruchała z Sebą XDD". Popatrzyłam na Sebastiana
-Seba... - odsunęłam jego rękę - Ja nie mogę tego zrobić
-Czemu?
-Skrzywdze moją przyjaciółkę, jest strasznie zakochana w tobie
-Wyjebane w nią
-Ale ona się na mnie obrazi do końca życia jak to z tobą zrobię
-To jaka z niej przyjaciółka? Chuj jej w dupę
-No twojego to ona by chciała w dupę
-Albo lepiej nie, bo jeszcze jej się spodoba
-Jak byś się czuł gdyby twój ziomek wyruchał dziewczynę, która ci się podoba?
-Odpuściłbym sobie tą dziewczynę, bo to by znaczyło, że ziomo ją sobie zaklepał. Twoja przyjaciółka też tak zareaguje, zobaczysz
-No dobra
*Cimcirimcim*
CZYTASZ
"Wydziaram sobie to, że z tobą kocham życie" -White 2115(pełna ksywka)-
FanficŻycie młodej raperki odmienia się, kiedy piszę do niej Bedoes 2115 z propozycją dogrania się na płytę Kuqe. Jednak popularność to nie jedyne co dzięki temu uzyska. Zakochuje się w jego przyjacielu. Czy związek dwóch rozpoznawalnych osób ma prawo się...