Rozdział 32 - Świetlista Tarcza (II)

3 0 0
                                    

Long Haochen nieco obniżył brwi i nie próbując uniknąć, zaczął biec w stronę Lodowej Kuli, chcąc się z nią zmierzyć.

Jakby wiedziała, co Long Haochen próbuje zrobić, Lodowa Kula nagle opadła. Z odgłosem pękania, atak uderzył w ziemię. Niebieska aureola światła natychmiast pokryła obszar o średnicy dwóch trzecich metra, a jednocześnie szarża Long Haochena została przerwana.

Z lodowatym uczuciem na stopie, nagle zatrzymał się. Ciało Long Haochena potknęło się, jakby stracił równowagę.

Na twarzy Lin Jialu pojawił się uśmiech pełen pewności siebie, gdy recytowała kolejne zaklęcie, a cienkie niebieskie światło otoczyło ją. To była Lodowa Tarcza drugiego poziomu.

Niestety jej uśmiechnięta twarz szybko wypełniła się szokiem.

Long Haochen pojawił się przed nią w jednej chwili, a pod nią nagle pojawił się złoty blask z pękającym dźwiękiem. Warstwa ziemi została niespodziewanie zamrożona pod jego stopą, a następnie wgnieciona przez nadepnięcie na nią, pozwalając ciału wrócić do stanu równowagi. Wznowił szarżę, ale jego prędkość o dziwo nie została drastycznie zmniejszona. Zamiast tego ogromnie wzrosła. Ciężki miecz w jego dłoni wbił się w Lodową Tarczę.

Rycerz 3 poziomu!

Niezależnie od tego, czy była to Lin Jialu, czy też dwaj rycerze, wszyscy stali się oszołomieni. Aby móc korzystać z elementu Świętego Światła wewnętrzna energia duchowa musiała być na poziomie, co najmniej Rycerza 3 poziomu. Czy ten młodzieniec, który wyglądał, jakby nie miał jeszcze nawet piętnastu lat, niespodziewanie był już Rycerzem trzeciego poziomu?

"Puff, puff, puff..." Seria dźwięków czegoś, uderzającego w lód odbiła się echem.

Long Haochen upadł po przchnięciu wymierzonym w lodową ścianę, a jego szarża została natychmiast zatrzymana. Jednakże Lodowa Tarcza miała na sobie ogromne pęknięcie wywołane pchnięciem i wyglądała, jakby miała się rozpaść.

Chociaż Lin Jialu była bardzo przestraszona, nie zatrzymała swoich ruchów. Wokół jej ciała pojawił się Lodowy Pierścień z białego lodu, a potężne uderzenie Long Haochena tylko ją odepchnęło.

Zaklęcie Lodowy Pierścień było zaklęciem najczęściej używanym przez magów lodowych do walki z przeciwnikami, którzy walczyli na bliskie dystanse. Nawet bez użycia magicznej różdżki, Lin Jialu mogła rzucać zaklęcie szybko i konsekwentnie co sprawiło, że doskonale pasowało to do jej tytułu jako geniusza.

Long Haochen, który właśnie uwolnił się był zaskoczony. Zdał sobie sprawę, jak odmienna jest walka z magiem w porównaniu do walki z wojownikiem.

W tym właśnie momencie dziesięć lodowych słupów wyrosło u jego boku z błyskawiczną prędkością, blokując mu drogę zarówno z lewej, jak i z prawej strony. Zamarznięte powietrze sprawiło, że Long Haochen odczuwał chłód i czuł, jakby prędkość jego wewnętrznej energii duchowej nieco spadła.

W tym momencie Lin Jialu odetchnęła z ulgą, myśląc sobie: Prawie dałam się nabrać na sztuczkę Li Xin. Ten mały chłopiec okazał się być Rycerzem trzeciego poziomu. Gdyby to był Xu Tiankong, mógłby nie być jego przeciwnikiem!

Z punktu widzenia Li Xin, która stała po drugiej stronie wydawało się, że będąc w klatce Long Haochen na pewno będzie osłabiony przez magię lodu, zmniejszając w ten sposób jego zdolności bojowe. I nawet zanim zdołałby uciec z otaczającej go bariery, Lin Jialu prawdopodobnie, by go pokonała.

Jednak w tym momencie, Long Haochen już podskoczył.

"Ten głupi dzieciak." Li Xin nie mogła się powstrzymać przed szeptem. Podczas pojedynku z takim magiem jak ona, dlaczego podskoczyłeś, będąc jeszcze w jej zasięgu? Czy to nie czyni cię idealnym celem? Celem Lin Jialu podczas rzucania Lodowej Klatki było zmuszenie go do skoku w górę. Wyglądało na to, że naprawdę nie miał żadnego doświadczenia w walce z magami.

Shen Yin Wang Zuo || Throne of Seal || novel || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz