Rozdział 58 - Powstanie smoka i lot (II)

0 0 0
                                    

"Czy to twoja magiczna bestia?" Lin Jialu zapytała, pełna wątpliwości.

Long Haochen skinął głową.

Lin Jialu ukazała ślad żalu w swoich oczach i powiedziała, "Cóż, jego sylwetka w ogóle nie jest wyraźnie widoczna. Na razie ruszajmy."

Long Haochen wyjął Świetlistą Tarczę, a także Miecz Światła, idąc po cichu z tyłu. Grupa utworzyła formację bojową w kształcie rombu, przechodząc przez wzgórza, zanim w końcu wkroczyli na terytorium rasy demonów.

Przed nimi była szeroka równina, ale ich wzrok nie sięgał nawet jej granic. Jednakże, gdy wiał wiatr, można było wyczuć delikatny zapach krwi.

Od czasu, gdy pojawiła się rasa demonów i historia ludzkości wkroczyła w mroczną erę, minęło już 6000 lat. Zarówno ludzie, jak i demony przelali zbyt wiele krwi na tej równinie.

Lin Jialu trzymała magiczną laskę, której nie użyła w pojedynku z Long Haochenem, podnosząc ją lekko, inkantowała magiczne zaklęcie. Przezroczyste światło w kształcie ptaka unosiło się na niebie, lecąc do przodu na dużej wysokości. Słaby blask można było dostrzec w oczach Lin Jialu.

Orle Oko, to magiczne zaklęcie było wymaganą umiejętnością dla każdego maga, pozwalającą patrzeć w dół z nieba i obserwować dalekie odległości. Im wyższy poziom kultywacji, tym większy jest zasięg zaklęcia.

Li Xin lekko się zmarszczyła i powiedziała, "Teren jest zbyt otwarty. Niekorzystne jest dla nas tworzenie zasadzki w tym miejscu. Poszukajmy miejsca, gdzie możemy się ukryć."

Li Jialu lekko skinęła głową i powiedziała, "2,5 kilometra przed nami, po lewej stronie są wzgórza. Wzgórza są przed nami, krzewy są tam gęsto wyrośnięte, powinniśmy najpierw iść w tym kierunku, powoli posuwając się naprzód. W promieniu 5 kilometrów wokół nas nie ma żadnych wrogów, chodźmy."

Li Xin skinęła głową, a wszyscy przyspieszyli kroku i ruszyli w kierunku wskazanym przez Lin Jialu.

Long Haochen ze zdumieniem odkrył, że te dwie ładne panie, które codziennie kłóciły się w mieście Księżyca, nie wykazały tym razem najmniejszych oznak sporu. Pięcioosobowa drużyna była dokładnie prowadzona przez zarówno Li Xin z przodu jak i Lin Jialu w środku formacji, wykonującą zwiad. Bracia Chen i Long Haochen byli dość zrelaksowani, po prostu musieli iść za nimi.

Pod dowództwem Lin Jialu i jej zaklęcia Orlego Oka, wszyscy byli dość ostrożni. Przez godzinę korzystali z kilku bunkrów na polu, które znajdowały się mniej więcej co 5 kilometrów i szli naprzód. Za każdym razem, gdy znajdowali miejsce, w którym mogli się ukryć, Lin Jialu zaznaczała je na mapie, a następnie kontynuowali marsz.

Wchodzili na trasę przez terytorium rasy demonów, którą przywódcy miasta Księżyca wybrali dla nich bardzo starannie. Od terytorium rasy demonów, najbliższy garnizon znajdował się zaledwie 100 kilometrów. Mimo że teren nie był najkorzystniejszy, garnizon był dość blisko, co znacznie ułatwiało odwrót.

Noc powoli zapadała, a po dalszych 40 kilometrach Lin Jialu znalazła trochę krzewów i wydała rozkaz, aby tu odpocząć.

"Na razie nie możemy się do nich zbliżać. Jeśli będziemy dalej podążać, wejdziemy w zasięg, na którym mogą nas wykryć demoniczni magowie," powiedziała cichym głosem Lin Jialu.

Li Xin kiwnęła głową, mówiąc, "Słyszałam też od ojca, że w obozie armii demonów znajdują się potężni magowie, którzy mają zasięg dłuższy niż 50 kilometrów, używając zaklęcia Orlego Oka. Jeśli nadal będziemy posuwać się naprzód, prawdopodobnie zostaniemy wykryci. Dlatego powinniśmy poczekać tutaj na swoją szansę."

Shen Yin Wang Zuo || Throne of Seal || novel || tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz