- Dziękuję wam wszystkim za obecność na naszym koncercie! Naprawdę to wiele dla mnie znaczy! Niech duch rocka będzie z wami! Do zobaczenia! - porzegnałam się z widownią i zeszłam wraz z zespołem ze sceny.
- Emma, Emma!- usłyszałam ten irytujący głos kiedy wraz z zespołem znaleźliśmy się na backstageu. Starałam się ignorować ciągłe wywoływanie mojego imienia jednak nie potrwało to długo ponieważ poczułam rękę na ramieniu, więc się odwróciłam.- Ile razy mam ci mówić że nie jestem zainteresowana. – wsadziłam gitarę do pokrowca i ruszyłam do samochodu w którym już czekali na mnie przyjaciele z zespołu. Wsadziłam gitarę do bagażnika i wsiadłam do samochodu biorąc głęboki oddech.
- Znowu nie daje ci spokoju? – zapytał Victor na co tylko przytaknęłam.
- Zawsze moja odpowiedź będzie brzmiała nie. Czy on nigdy nie zrozumie że nie chcemy go jako menagera, a nawet jeśli byśmy jakiegoś szukali to na pewno nie był by nim on. A poza tym Lucas sobie świetnie radzi jako nasz niby menager.- spojrzałam na kumpla który kierował.- No chyba że nie chcesz nim być i mam kogoś znaleźć.
- Nie trzeba. Daję sobie radę, nie jest to bardzo wymagające w naszym przypadku.- miał rację. Byliśmy dość popularnym zespołem, jednak ogarnianie różnych rzeczy nie było wymagające bo siostra Maxa była menagerką jakiejś tam influencerki więc jak potrzebowaliśmy jakiejś rady ona zawsze służyła pomocą.
- Możesz wysadzić mnie tu przy sklepie.
- Jasne.- zatrzymał się na parkingu, wyciągnęłam gitarę, pożegnałam się z nimi i weszłam do sklepu zakładając gitarę na plecy. Kupiłam energetyka i papierosy, wychodząc ze sklepu postanowiłam kierować się w stronę parku jednak przyszło mi powiadomienie z instagrama.
Widziałem tt z twojego koncertu. Żałuję że nie mogłem na nim być.
Następnym razem nie możesz mi odmówi.
To wina tylko i wyłącznie nowej piosenki.
Słuchałam jej i jest mega. Kolejną musimy nagrać razem.
Koniecznie.
Musisz w końcu przyjechać do mnie do Holandii. Pokarzę ci jakieś ciekawe miejsca.
Obiecuje że postaram się przyjechać. Nie ma to jak wakacje w Holandii u boku przyjaciółki.
Marco poznałam jeszcze przed Eurowizją. Byłam wtedy wraz z zespołem na niedużej trasie koncertowej która obejmowała 2 koncerty w Holandii, jeden w Niemczech, Austrii i w Chorwacji. Właśnie na tym ostatnim poznałam Marco. Stał pod sceną wraz z przyjaciółmi, a ja kojarzyłam jego twarz więc po koncercie go złapałam i jakoś brak znajomość się potoczyła.
CZYTASZ
Dźwięki nocy || Joost Klein
FanfictionDwa inne światy. Dwie osobowości. Dwie różne historie. Jednak łączy ich pasja do muzyki. Jakie zdarzenia może przynieść przypadkowe spotkanie?