Obudziło mnie pikanie pralki świadczące o tym że pranie się uprało. Wstałam z łóżka przeciągając się i poszłam wywiesić pranie. Spojrzałam na zegarek który pokazywał trzynastą,a pranie wstawiłam jakąś godzinę temu. Po ogarnięciu prania usłyszałam dzwonek do drzwi jednak nie spodziewałam się żadnych gości a moi przyjaciele zawsze włazili do mnie bez dzwonienia. Więc poszłam otworzyć drzwi jakie było moje zdziwienie kiedy ujrzałam uśmiechniętą twarz Chorwata.
- Marco co ty tu robisz? - rzuciłam się przytulając go na co ten się zaśmiał.
- Powiedzmy że przyjechałem na wakacje. A poza tym dawno się nie widzieliśmy.
- To prawda. - miał rację rzadko się widywaliśmy a jak już to rozmawialiśmy na facetime. - Wejdź. - przepuściłam go w drzwiach i weszliśmy do salonu. Obstawiałam że Marco zostanie u mnie ponieważ miałam pokój gościnny.
- Widziałem dzisiaj na tiktoku u kogoś story Joosta z instagrama. Chyba nieźle wczoraj zaszaleliście. - zaczą się śmiać na co sama się uśmiechnełam. - Właściwie to kiedy się poznaliście bo z tego co wiem wcześniej po prostu go tylko słuchałaś.
- Wczoraj po koncercie poszłam do parku i dosiadł się do mnie, a potem jakoś tak samo wyszło.
- Myślisz że to jednorazowe spotkanie czy jeszcze kiedyś się spotkacie?
- Szczerze... Nie mam pojęcia. Joost wydaje się być naprawdę spoko osobą, jednak nie wiem czy nasza znajomość się rozwinie.Siedzieliśmy przez kilka minut w ciszy zastanasiając się, przynajmniej ja myślałam czy Joost się do mnie odezwie czy nie. Aż przypomniało mi się coś przez co szybko się poderwałam. Na co ten popatrzył na mnie pytającym wzrokiem.
- Muszę ci pokazać jedno miejsce i GWARANTUJE że ci się spodoba.
- No dobra, ale skąd wiesz że mi się spodoba?
- Ja już swoje wiem. Tylko muszę się ogarnąć trochę. A ty możesz iść do pokoju gościnnego w końcu wiesz gdzie jest. - pokiwał głową i się rozeszliśmy.
Szybko się przebrałam i pomalowałam i po chwili wyszliśmy. Przez całą drogę śmialiśmy się i rozmawialiśmy o różnych pierdołach.- A tak w ogóle jak długo masz zamiar zostać? Nie to że cię wyganiam czy coś.
- Spokojnie. Mam zamiar zostać przez jakieś pięć dni. – pokiwałam głową ze zrozumieniem i kiedy byliśmy obok naszego celu zatrzymałam się.
- Jesteśmy na miejscu.- odsunęłam się na bok ukazując napis na drzwiach.- Niespodzianka!-Jego twarz przedstawiała ogromne zaskoczenie jednak po chwili uśmiechną się szeroko i mnie przytulił.
- O MÓJ BOŻE! To najlepsza niespodzianka. Em jesteś najlepszą przyjaciółką!
- Też cię lubię Marco. Chodźmy do środka.Środek był urządzony w kolorach brązu i zieleni. Na parapetach były przeróżne kwiaty, na szafkach były różne ozdoby oraz sztuczny bluszcz który dosięgał ziemi. W przestrzeni dla klientów można było zobaczyć koty. Jedne spały na domkach przeznaczonych dla nich, inne były głaskane, a jeszcze z innymi bawili się klienci. Zajęliśmy jeden ze stolików i zamówiliśmy to co chcieliśmy. Po kilku minutach dostaliśmy swoje zamówienie i wróciliśmy do rozmawiania o pierdołach. W międzyczasie do Marco przyszedł jakiś puszysty kot i ten zaczął się z nim bawić a ja robiłam mu zdjęcia. Po jakiejchś dwuch godzinach wyszliśmy z kawiarni chociaż chłopak zrobił to niechętnie. Wracając z powrotem do domu zobaczyłam znajomą blond czuprynę. Był to Joost który zawzięcie rozmawiał o czymś ze swoimi przyjaciółmi. Nie byliśmy bardzo daleko od nich więc wyłapałam kilka słów z ich konwersacji takich jak ,,napisz’’ ,, może… zgodzi’’.
- Joost! – zawołałam kiedy byliśmy jakieś dwa kroki za nim. Na co ten się obrócił uśmiechając się lekko jednak uśmiech szybko zmienił się w zdziwienie.
- Cześć, Emma. Marco. – podał rękę na przywitanie dla Chorwata. – Co tu robisz? – zwrócił się do niego.
- Przyjechałem odwiedzić przyjaciółkę. – uśmiechną się do mnie co odwzajemniłam. Chciałam się odezwać jednak przeszkodził mi dźwięk powiadomienia. Okazało cię że kumple z zespołu chcą wyskoczyć do baru, na co się zgodziłam i napisałam że zabiorę ze sobą jeszcze kilka osób.
- Słuchajcie.- przerwałam im wymianę zdań.- Idziemy do baru.
- A czy ty nie masz przypadkiem kaca?- zapytał Marco.
- Czuję się bardzo dobrze. A poza tym nigdy nie odrzucę możliwości picia z wami i kumplami z zespołu. No to co albo idziecie albo zostajecie.
CZYTASZ
Dźwięki nocy || Joost Klein
FanfictionDwa inne światy. Dwie osobowości. Dwie różne historie. Jednak łączy ich pasja do muzyki. Jakie zdarzenia może przynieść przypadkowe spotkanie?