Festiwal!!!!! part2

498 30 3
                                    

-Kinga Kinga jesteśmy na miejscu-krzykneła Faki.
-Zostaw mnie niebieskowłosa wytatułowno dziewczyno Mandzia!-krzyknełam zakrywając sobie czymś głowe miękkie a zarazem twarde pachnące i na dotatek te coś sie śmiało otworzyłam oczy.
-No cześć kotku- powiedział a ja szybko wstałam zżucając chłopaka.
-Sorry ale miękki wygodny pachnący jesteś- powiedziałam uśmiechając sie do chłopaka.
-Nie no fajnie tylko bardzo ciągnełaś za włosy.-powiedział a ja kiwnełam głową i zabrałam swój bagaż i wyszłam z pociągu.
-Kinga a ty chyba załatwiłaś nam hotel nie?
-Tak to znaczy nie. Harry to za mnie zrobił.
-A to spoko jak twój brat wynajoł to będziemy w luksusach-powiedział Mandzio (Łukasz).
Odrazu zaczeliśmy szukać hotelu w którym będziemy. Znaleźliśmy, hotle Qubus. Fajny eleganvki to zupełnie nie moje klimaty. Podeszłam do recepcjonistki.
- Dzieńdobry mój brat zarezerwował pokój cztetoosobowy z 2 oddzielnymi na nazwisko Styles-powiedziałam grzcznie a ona zaczeła coś wpisywać w komputerze.
-Jest i pokój czteroosobowy z podziałem na 2 pokoje z łóżkami małżeńskimi i łazienkami.-powiedziała na jednym wydechu. Dobra wzieliśmy karty i poszliśmy pod odpowiednie drzwi. Ładny ten pokój nie powiem wyszłam do jednego i rozpakowałam swoje żeczy odwróciłam sie i sie bardzo zdziwiłam gdy zobaczyłam zamiast Fakiś Karola.
Yyyyy.... Co tu robisz?
-Faki i Mandzio mnie wygonili-powiedział a ja poszłam do sąsiedniego pokoju.
-Faki?! Z kim ja wreszcie jestem w pokoju?
-Z Karolem-powiedziała na luzie.
-a..a..ale-popatrzyłam na Karola który za mną przyszed-...no okej...tylko Karol my będziemy razem spali?-dopiero teraz do mnie to dotarło.
-Wygodny jestem-powiedział rozkładając ręce.
-Przekonałeś mnie. I ładnie pachniesz-powiedziałam wracając do pokoju i kładąc sie na łóżku i powoli zasypiając po chwili poczułam że ktoś na mnie skoczył.
-Karol błagam cie nie jesteś piórkiem!!!
-Testuje czy będzie ci na mnie wygodnie-powiedział łapiąc mnie za brzuch i przeżucając na siebie.
-Dobra...d...d...dobra wy....wygodnu jesteś pu...u ..uść mnie!!
-Dlaczego sie śmiejesz?
-Mam łaskotki a ty mnie bardzo mocno prztulasz.
-O sorry-powiedział i mnie puścił nie byłam zadowolona.
-Ale ja nie chciałam żebyś mnie puścił-powiedziałam i sie przytuliłam do chłopaka.
-Sorry musiałam ładnie pachniesz-powiedziałam chichocząc.
-Ty też-powiedział przytulając sie do mnie.
-Kinga Karol musimy iś.....ć-powiedział Mandzio patrząc sie na nas chichoczących.
-Już idziemy-powiedziałan razem wstając nie odrywając sie od siebie szliśmy przytulając sie.-Karol?
-No.
-Gorąco mi.
-Mi też.- i odczepiliśmy sie od siebie, reszte drogi ja z Karolem sie zgubiliśmy bo weszlimy do jakiegoś klubu bo byliśmy ciekawi TAM SIE LUDZIE RUCHALI!!! TAK W DZIEŃ!!! Po 30 minutach byliśmy przed galerią koroną.
- Gdzie wy byście?!?!-nakrzyczala na mnie Faki.
-W klubie na dancingu!!!-krzyknełam.
- I widzieliśmy jak sie ludzie ruchaja!!-poźniej dodał Karol.
-Już jeden wybuch był!-krzykneła Faki.
-To pójdziemy na kolejny a teraz do......
-Maca!!!!-dodał Karol.
Weszliśmy do McDonalda i Faki z Lukaszem zamuwili sobie chyba wieśmaki a ja z Kaikiem po HappyMilu. No co spodobały nam sie zabawki. Po zjedzonym posiłku ja z Kaikiem bawiliśmy sie zabawkami z zestawu a oni na naa patrzyli maślanymi oczami wreszcie nie wytrzymaliśmybi krzykneliśmy.
-Co wy sie na as tak ciągle takimi oczami patrzycie!? Wogóle kto wam pozwolił sie nq nas patrzeć?!?
-Wyglądacie tak pięknie razem.
-Ale my wiemy jesteśmy tacy słodcy!!- pisnoł Kaiko.
-Ale.....nieważne-powiedział zrezygnowany Łukasz my wiemy o co chodziło ale nie chcieliśmy poruszać tego tematu.
Byliśmy w kinie 7D zajebiste na horrorze.....horrorze o robalach!!!! Tak piszczeliśmy że chyba każdy nas słyszał jak małe dziewczynki gdy sobie zrobią różowe pasemko.
Nim sie zorientowaliśmy musieliśmy lecieç na dach galerii bo zaraz będzie wystrzał genialnie jeszcze ruchome schody nie działają.
Szybko wpadliśmy na dach zostawiliśmy torby w szafkach tylko po 40 zł wzieliśmy na proszki.
-Ja kupuje różowe!-Krzyknełam.
-Ja niebieskie-Karol.
-Ja fiolet-Fakiś.
-Ja zielony i żółty!-Łukasz.
Kupiliśmy po 4 proszki tylko Mandzio kupił 2 zielone 2 żółte. Wepchaliśmy sie na środek i zaczeło sie odliczanie.
-10...9...7...7...6....5...4...3...2......1.....0- i wszystkie proszki wyleciały w powietrze. Gdy już wszystko poszło w góre.
-Kocham cie-powiedział Karol cały w pyłakch wśród pyłków xd.
-Ja ciebie też-odpowiedziałam i pocałowałam go.
Elo elo 3 2 0 rozdział długiii i mam nadzieje że sie spodobał.
Licze na votes i kom.
xxKinia

Od Zera Do Przyjaciela (Kaiko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz