rozdział 2 dziwny chłopak

64 5 14
                                    

Muj Tata wzioł go do że sobą do gabinetu Pewnie po to bydać mu kamizelke i przypinkę z imieniem a puźniej go wypuściłbi kazał mi mu powiedzieć co i jak. Był jakiś inny..... ale jakoś o nim niemoge przestać myśleć (😏)

- Um. Hej. Ten mężczyzna powiedział bym do ciebie podszedł i zapytał co i jak-
Wstałam z blatu  i powiedziałam
-o to ty jak mniemam Eee-dward Edgar...-
- Tak Edgar.-
-Dobra chodzi, widzisz masz tam ladę a obok pudła, musisz po wyciągać i poukładać na pułkach , a jeśli jest klient tam masz kasę i szanujesz tym cośkiem do skanowania i wszystko ok 👍-

opowiedziałam. on poszedł układać figurki  na pułki i wydziałam u niego duże zakłopotanie a ja przy okazji obsłużyłam 3 klientów..
Podeszłam do jego i zapytałam
-ej pomóc ci????
-Nie daje sobie radę, i dzięki?
A ja pokickałam do lady

Time skip do 18 shhh sklep zamyka się o 20

Siedziałam przed ladą i usiadł koło mnie

Edgar... I zaczełam mówić....
-Oo! już Skączyłeś!! To super!!-
-Taa... Tylko mi się nudzi a zobaczyłem że nikt już nie przychodzi...
-No w sumie racja i tak ten sklep się wali finansowo bo wcale nikt nie przychodzi...
No to.... Może chcesz mi o sobie opowiedzieć - powiedziałam
- No oki 👍
- To zacznijmy, ja mówię  i musisz odpowiedać bo pamięć mam tylko na 15 min, więc wszystko zapisuje
._.  dobra zaczynam

-Ulubiony kolor-
-Czarny-
- mogłam się domyślić Mój czerwony.... Niebieski.... Żółty a walić kolor tęczy -
-Tylko to nie kolor ale rozumiem kolor tęczy
- dobra dalej  co lubisz robić ?? Ja najbardziej Rysować-
-J-ja nwm chyba... Słuchać muzyki np. ✨bad randoms✨(pozdro dla kumatych)
A mogę zobaczyć twoje rysunki -
- no spoczko :D - nagle zadzwonił dzwonek Edgar się pobudził i powiedział
- witam w Gift shopie. -
Mężczyzna powiedział - ja do griffa -
Odpowiedziałam - jest u góry na piętrzę -
- Dzięki Colette-
Edgar spytał -kto to?-
-To bliski przyjaciel griffa czyli mojego ojca ale tak nie do końca jutro ci opowiem ,  bmsprzedaje mu mixtury i maści i kokę... xD .ten pan nazywa się Byron-
Nagle usłyszałam kolejny dzwonek  był to jakiś dzban ale znał Edgara
- Jezu tylko nie on dzwięk_depresji.png-
-Wiedze że nasz Emosek znalazł się toważystwo....-
Przerwałam mu
- To jest Sklep a nie korytaż wiec wypie...! Przepraszam po prostu wyjdź-
- Okej okej. Sory - powiedział ten dzban
Dzban wyszedł
- Edgar, kto to?-
- A ten, to debil że szkoły który na siłę prubuje mi znaleść przyjaciół.....-
-Oki :D , jest już dwudziesta musisz wracać bo zamykam sklep...-
- Dobra pa.... A ty nie wracasz ???-
-Nie heh , bo ja tu mieszkam -
-Dobra pa -

Time skip po umyciu
Położyłam się i powspominałam sobie co kolejek ale nagle
- cześć !!! Co tam stęskniłaś się - powiedziała demonicznym głosem demoniczna wersja mnie- pamiętaj że za miesiąc się znowu właczam pamiętaj że nawiązałaś że mną pakttt!!-
-Jezu Trixie muwiłam ci że byś przestała i zostawiła Colette na jakiś czas - teraz powiedziała ta dobra wersja mnie z góry.
- Kurw@$#!!! Wszyscy przestańcie!!-










☆Stars☆ Edgar x Colette Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz