Do I wanna know?

7 2 0
                                    

            Jeśli miałabym powiedzieć kiedy ostatni raz tak dobrze mi się spało to zdecydowanie byłoby to dzisiaj. Nigdy tak bardzo nie chciałam rozpoczynać nowego dnia. Tylko jest mały... no duży problem... Nic z wczoraj nie pamiętam i nie wiem gdzie jestem! Nigdy nie byłam tutaj ale pachniało tu pięknymi męskimi perfumami. Byłam w piękniej czarno-białej sypialni, leżałam na wielkim białym i mega wygodnym łóżku. Tylko nie wiedziałam w czyim domu jestem. Przyszły mi dwie rzeczy do głowy: albo jakiś mega bogaty i wyluzowany przestępca mnie porwał albo któryś z moich nowych znajomych zaopiekował się mną po imprezie. Sięgnęłam po telefon i zobaczyłam wiadomość od nie zapisanego numeru. Wiedziałam, że skądś znałam ten numer ale nie wiedziałam skąd. Odblokowałam Iphona po czym przeczytałam wiadomość
,,Cześć, Aurora tu Matt. Wiem, że zapewne nic nie pamiętasz ale wczoraj odwoziłem cię z imprezy do domu i w samochodzie zasnęłaś. Nie mogłem znaleźć kluczy do twojego domu a nie chciałem cię budzić więc zaniosłem cię do sypialni a ja spałem w salonie. Jeśli to czytasz to znaczy, że się obudziłaś. Czuj się jak u siebie ;)
PS nie ma mnie w domu bo jestem na treningu "

To było słodkie nie powiem. Wstałam pościeliłam łóżko i poszłam do łazienki i spodziewałam się tego, że na twarzy będę miała resztki makijażu ale nie. Matt musiał też się tym zająć. Jestem tu mega wdzięczna. To było mega miłe z jego strony. Może za szybko go olałam i to serio spoko gość? Nie wiem ale stwierdziłam, że śniadaniem i tym wszystkim zajmę się już w domu. Jednak byłam u mojego kolegi? Myślę, że mogę go tak nazwać. Więc nie chciałam zachować się jakbym była u siebie w domu mimo, że mi tak napisał. Szybko wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z jego domu. Kiedy szłam zadzwoniła do mnie Lily a ja odrazu odebrałam
-Co tam?-powiedziałam.
-O mój boże ta impreza była geeenialna. O mój boże jaki Nicola jest cudownyyyy. Nigdy na niego nie zwracałam uwagi ale on jest taki piękny i taki śmieszny ale to nie jest najważniejsze. WIESZ Z JAKĄ ZAZDROŚCIĄ PATRZYŁ  SIĘ NA CIEBIE MATT KIEDY TAMCZYLAS Z MARCELLUSEM!
-Dlatego tak się o mnie martwił. Cholera Lily on się zakochał ale on ma dziewczynę-Kady. Co jest z nim nie tak.
- Marwil się?! Co przegapiłam?!
-No teoretycznie dużo przegapiłaś. Rano obudziłam się w jego domu.
-Czyli to nie ja dużo przegapiłam.
-Co? O co ci chodzi nie rozumiem?
-Ja z Nico wczoraj założyliśmy grupę z osobami z imprezy. Jest tam Nico,ja,Matt,ty,Harry,Marcellus i Georgia. Wczoraj Matty wysłał twoje zdjęcie kiedy położył cię do łóżka.
-Ale z was idioci.
-Lily chodź tu- usłyszałam głos Nicoli.
-Nico u ciebie jest?
-Tak sorki muszę lecieć jeszcze się zgadamy.
-Jasne lovki.
Akurat rozłączyła się kiedy ustalam przed domem wyciągnęłam klucze z torebki i weszłam do domu. Potem zrobiłam sobie herbatkę i w trakcie picia jej ogarniałam się. Umyłam wlosy,skincare,prysznic oraz lekki makijaż: korektor, konturowanie,maskara i błyszczyk. Pod koniec wysłałam jeszcze do Lily wiadomość.

Aurora 🎀💗:
Gorzko słodziaki ;)

                                       ***
Po południu wiedziałam, że muszę się odwdzięczyć dla Casha. Z informacji z internetu wynika, że Matt bardzo lubi babeczki, a że akurat miałam rzeczy do ich zrobienia stwierdziłam, że mu je upiekę. Wyjęłam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam gotować. Wzięłam jakiś pierwszy lepszy przepis z internetu więc mam nadzieję, że mimo wszystko będą dobre. Po 1,5h wyjęłam z piekarnika babeczki i nie wiedziałam czym je udekorować. Jedyne co miałam w domu to bitą śmietaną oraz różne posypki. Nie chce mi się kombinować z różnymi ozdobami. Dostanie bez niczego. Niech się cieszy, że wogule co kolwiek dostanie. Same babeczki przecież też mają smak od kakao. Zapakowałam mu je ładnie i dodałam karteczkę z napisem ,, Dzięki z pomoc i wsparcie - Aurora <3" gdyby miałoby go nie być w domu. Niby mogłabym do niego napisać czy ma chwilę ale chciałam żeby to bardziej było taka niespodzianką. Wyszłam z domu i poszłam w stronę domu Matt'a. Zadzwoniłam dzwonkiem do jego dziwi i po chwili zobaczyłam Casha, który był w lekkim szoku ale także szczęśliwy. Przynajmniej tak to odczytałam z jego wyrazu twarzy.
-Hejka,mogę wejść dosłownie na chwilę?
-Tak jasne Auro, a o co chodzi?
-Chciałbym ci podziękować za opiekę i pomoc, którą mnie obdarzyłeś. To było naprawdę bardzo miłe. Dziękuję bardzo. A jeszcze jedno, babeczki-powiedział podając mu pudełko z przysmakami.
-Boże misia nie trzeba było. Ale chętnie przyjmę bo kocham babeczki.
Czyli media mówiły prawdę.
-Trzeba trzeba. Ale serio dziękuję.
-Luz młoda. Chcesz zostać? Właśnie będę oglądać netflixa z popcornem.
-Nie dziękuję. Muszę lecieć.
-Jasne i jeszcze raz dziękuję za łakocie. Mogę?- zapytał rozszerzając ramiona.
-Tak.
Przytulił mnie. Ale to nic nie znaczy. Chyba.

***
Cały wieczór myślałam o tym co czuję. Byłam dość zagubiona w moich uczuciach. Coś zaczęłam czuć do Marcellusa ale także do Mattiego chociaż nie sądziłam, że kiedy kolwiek to powiem ale no jednak jest bardzo opiekuńczy i to bardzo mnie w nim przekonuje. Ale staram się nie nastawiać się do niego bo jednak typ ma dziewczynę, z którą jest już chyba dwa lata? Coś około tego. To nie jest ważne ile są razem tylko to że są razem. Z drugiej strony Marcell uważa mnie tylko za przyjaciółkę. Boże, faceci. W życiu nigdy nie doznałam bardziej skomplikowanych relacji niż tych miłosnych. Też jestem bardzo do nich zrażona. Myślę, ze wszyscy wiemy czemu. Musiałam też znaleźć czas na zadbanie relacji z dziewczynami. Z Hannah i Olivią nie widziałam się conajmiej 3 rygodnie. Na Lily też jeszcze muszę znaleźć czas. Ale jak mam to zrobić jeśli mam teraz tyle rzeczy na głowie. Studia, mój nowy ogródek, rodzina, zakupy, codzienne obowiązki i jeszcze wiele innych rzeczy. Zaraz tyle ich będzie, że zapomnę o dbaniu o siebie co jest chyba najważniejsze.
Kończę kolację i lecę spać do łóżka. Co prawda jest 22 a ja mam zajęcia na 9:00 ale potrzebuje porządnie się wyspać. Nawet nie obejrzałam nowego odcinka NickieTutorials. Nie mam siły mimo, że każdego dnia kiedy wyjdzie nowy odcinek to go oglądam to dzisiaj po prostu nie mogłam. Czułam się jakbym złamała tradycje ale trudno. Spadam do łóżka.

~~~~~~
Hejka ślicznotki!!!
Tak jak Aurora jestem mega zmęczona więc wiem że ten rozdział może być niezbyt idealny. Przepraszam. Ale może wam się spodobał, mam nadzieję. Trzymajcie się misie 💞

1037 słów

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

IdeałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz