Rozdział 2

148 3 0
                                    

Po kilku godzinach wróciłam do domu. Gdy otworzyłam drzwi od razu zobaczyłam tłum ludzi którzy cieszyli się na widok zdrowej mnie. Stałam bez ruchu i tylko patrzyłam na znajomych, sąsiadów i rodzinę ale, jednego z gości nie znałam nie podszedł mnie przytulić tak jak inni tylko stał i się wpatrywał we mnie. Dziwnie się czułam ale, gdy odwróciłam się nagle znikną.odrazu poszłam go poszukać. Nie mogłam go znaleźć zaniepokoiłam się tym. Goście już poszli ale, nie widziałam jak tamten typ idzie tak jakby wyszedł wcześniej czy co. Jednak nie mogłam się tym martwić bo musiałam sie pakować do szkoły. Poszłam do pokoju i uslyszałam głos mojej mamy i jakiegoś faceta od razu podeszłam do drzwi i próbowałam usłyszeć co mówią
- Mówiłaś jej to?
- Nie, w mówiłam wszystkim ze spadła z drzewa i uderzyła się w głowę.
- Niech jak na razie nie wie co się stało.
- Dobrze.
- Jak ją spotkam to powiem jej to co się naprawdę stało ale, jak na razie nie wie.
To było o mnie czy o kim. Muszę się dowiedzieć kto to. Muszę jutro powiedzieć wszystko Melanie może mi pomoże

Czemu nie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz