5

122 3 27
                                    

Usiadłem znowu.

No dobra... Nie ważne. Później wrócimy do tematu -powiedzialem i podałem butelkę Felixowi który miał teraz kręcić.

Wypadło na bangchana. Lixie uśmiechnął się złowieszczo.

Hyunnie, mamy wódę?- spytał

Mamy hah

No to Chan, wychlejesz 3 kieliszki wódki- powiedział beż zastanowienia młodszy

No kurwaa -westchnął ojciec grupy. Nie lubił piekącego uczucia w gardle po wypiciu alkoholu, ale stwierdził że wykona zadanie

Poszedłem do kuchni i wyciągnąłem z szafki butelkę wcześniej wspomnianego napoju (pani od polskiego by mnie udusila gdybym napisała tu jeszcze raz wódy/wódki) A następnie wziąłem z szuflady kieliszek (Proszę nie wnikać w to że Hyunjin wie gdzie to jest). Położyłem przedmioty na przeciwko Chana.  Chłopak nalał pierwszy kieliszek i szybko wypił. Po jego minie można było wywnioskować że wcale nie byl z tego powodu zadowolony. Z trudem przelknał drugi i trzeci kieliszek.

OJCIEC NAM SIE UPIL BAHAHAHA -Zaczął drzeć się Jisung na tyle głośno że Yeji go usłyszała

CO? HYUNJIN CO WY TAM ROBICIE? -Krzyknęła z pokoju moja siostra.

Minho próbował zatkać mordę Hanowi ale coś mu nie szło i wiewióra się nadal darla

Yeji weszła do salonu i wyrwała niemal  najebanemu Chanowi wódkę z ręki

Poczekaj aż mama się dowie!

Ty jebana parówo, my nie pijemy!! To było wyzwanie mózgu -wrzasnalem wyrywając butelkę z jej uścisku

Najpierw się liżesz z tym szkarłatem a teraz upijacie tego typa?

Shut up I idź z tąd albo jak chcesz to graj z nami tylko nie przeszkadzaj -powiedziałem

Yeji usiadła w kółku, na szybko wyjaśniliśmy jej zasady a ona bez słowa zakręciła butelką (wody tym razem)

Wypadło na mnie... ugh

Jeżeli jest ktoś tutaj kto ci się podoba masz go przytulić -nakazała ruda wiewiórka (chodzi o Yeji a nie o jisunga)

Nie zrobię tego... -wyszeptałem i ściągnąłem koszulkę więc było widać moją umiesnioną klatę (MUSIALAM TO NAPISAC)

Yeji zrobiła sajd aja na mnie i podała mi butelkę.

Tym razem wypadlo na Jeongina

Hm... Musisz usiąść na kolanach Yeji, siedzieć tak przez następne trzy rundy i co każdą rundę całować ją hahah -powiedziałem po chwili zastanowienia

Jeongin z westchneciem usiadł na kolanach tej rudej bad bitch (Hyunjin kocha swoją siostrę) I dal jej w usta szybki pocałunek. Yeji się zarumieniłem ale szybko to ukryła

Wybacz mi...-wyszeptał jej do ucha Yang a Yeji pokiwała głową

Jeongin zakręcił butelką i trafiło na Minho

Masz przytulić osobę siedzącą po prawo

Chłopak spojrzał się na osobę po prawej stronie. Cieszył się, że był to nikt inny niż Han, jego Najlepszy przyjaciel, w którym od jakiegoś czasu się podkochiwał

Objął talię młodszego od tyłu i oparł swoją głowę na jego ramionach. Trwało to może z 10 sekund

Dobra zaliczone -odezwał się Jeongin przerywając im te piękną chwilę

Dobrze skończmy już te grę. Hyunjin mamy do pogadania. -powiedziała stanowczo Yeji

W p-lorządku tylko... Jest już późno, o tej godzinie was do domu nie puszczę. Zwłaszcza ciebie Chan -powiedziałem niepewnie

Co ty gadasz... Alkochol jest dobry na motywację -wymamrotal najstarszy

Tobie tej motywacji już starczy haha -zaśmiał się Changbin

Dobrze wiec... Nocujecie u mnie?
-spytałem

Wszyscy pokiwali głową

Changbin i Seungmin możecie spać na kanapie, Chan śpi na kanapie tak jak na ojca przystało, Felix może spać I mnie w pokoju, Minho, Han i Jeongin możecie spać na materacu w jadalni którego zaraz wam dam. Każdemu pasuje?

Tak- -odpowiedzieli chórek wszyscy

Ej tak wgl... Jeongin w ramach tego że nie dokończyłeś zadania możesz teraz pocałować yeji 3 razy

Zaskoczony Yang odwrócił się i bez żadnego zawahania pocałował dziewczynę już dużo pewniej niż wcześniej. Tak samo Yeji nie byla zestresowany tak mocno, wręcz było widać w jej oczach zadowolenie

Po chwili poszedlem po 3 materace i spróbowałem zmieścić je w jadalni i gdziekolwiek indziej ale zawsze mieściły się tylko dwa.

Yeji, jedna osoba będzie spać na materacu w twoim pokoju, okej?-spytalem

Eh no dobrze

Tak więc uzgodniliśmy że Minho i Jisung będą spać w jadalni a Yang w pokoju Yeji

Hyunjin, chodź na chwilę -powiedziała Yeji i zaczęła mnie ciągnąć w kierunku ogrodu

O co chodzi...? -zapytałem niepewnie. -A... Ten pocałunek z Felixem... I ta wódka... To były tylko wyzwania...

Wiem to. Ale mam pytanie. Czy ty... No wiesz... Czujesz coś do tego... piegowatego szkarłata?

A co cię to interesuje?

No... Widzę jak on na ciebie patrzy...

Skoncz pierdolić dobrze?

Mhm... Jest jeszcze jedna sprawa...

Jaka?

Chyba czuję coś do Jeongina...

Żartujesz?

Nie... Naprawdę

Hm... Dobrze. Dziękuję że mi to mówisz. Chyba jednak mogę ci zaufać. Tak, Lixie mi się podoba.

Oh... Dobrze... To wporządku. Cieszę się że prawdopodobnie znalazłeś sobie osobę która również cię kocha -powiedziała i przytuliła się do mnie.

Szczerze wątpiłem w to że Lixie naprawdę coś do mnie czuje. Ale cóż. A Yeji... Hm... Czasami jest denerwójąca ale tak naprawdę kocham ją. Jest najbliższą mi osobą. Rodziców prawie nie ma w domu, przyjeżdżają tylko raz w roku i wysyłają nam gotówkę...

No dobrze już dobrze... wracaj do pokoju spać. Jest prawie 1.00

Mhm... -mruknela Yeji I weszła do domu a ja tuż za nią

___________________________________________

Witam po najdłuższym rozdziale. Ale mnie wena złapała haha. No to teraz czekacie na kolejny rozdział bo mam już fajny pomysł

On jest kimś więcej niż przyjacielem (Hyunlix)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz