- serio Asher? - zapytałam załamana brata- no sorry młoda, tak wyszło - powiedział z lekką skruchą
- Nieważne, jestem Ava - powiedziała blondynka, następnie pokazała palcem na czarnoskórego - to jest Lucas
- siema Layla! - krzyknął Lucas
- a to jest Anton - pokazała na chłopaka który siedział w salonie. Był totalnie w moim guście, jego lewy kącik ust lekko drgnął wpatrując się we mnie, wyglądał jakby w każdej chwili mógł kogoś zajebać
- bardzo miło mi was wszystkich poznać - powiedziałam uśmiechając się szczerze w ich stronę
- dobra jak już się poznaliście chodź pokażę ci pokój - powiedział Asher na co kiwnęłam głową
Ruszyliśmy w stronę korytarza który znajdował się po prawej stronie salonu
- to jest pokój Lucasa - powiedział wskazując na pierwsze drzwi, jakoś pięć metrów dalej były kolejne drzwi - ten jest mój, ten Avy i na końcu jest pokój Antona i twój - powiedział wskazując palcem na każde drzwi, skinęłam głową i weszliśmy do mojego pokoju
Odrazu w oczy rzuciły mi się białe ściany i białe biurko na którym stał jakiś kwiat, w rogu pokoju przy oknie było dwuosobowe łóżko, a na przeciw łóżka była również biała szafa, podłoga była wykonana z jasnego drewna, miałam też prywatna łazienkę z wanną która również miała białe kafelki i wielkie lustro, obróciłam się w stronę mojego brata i rzuciłam się mu na szyję
- jest piękny! Sam go zrobiłeś? - zapytałam odsuwając się lekko
- Ava praktycznie wszystko zrobiła - odpowiedział i położył moją walizkę przy szafie - idziesz do salonu? - zapytał na co się zgodziłam i wyszliśmy z pokoju. Na szarej kanapie znowu siedział Anton, tym razem robił coś w telefonie, Ava stała w kuchni połączonej z salonem i rozmawiała o czym z czarnowłosym, podeszłam do niej i ją przytuliłam
- i jak podoba się pokój? - zapytała uśmiechajac się promiennie
- laska, jest cudowny, dziękuję - powiedziałam również się uśmiechając
- ej może żeby się bliżej poznać zagramy pytanie czy wyzwanie, ale bez wyzwań? - zapytała blondynka, na co każdy się zgodził, usiedliśmy w salonie na kanapie, po mojej lewej usiadł Anton, a po mojej prawej Lucas, naprzeciw mnie Asher i Ava, kręciliśmy pustą butelką po alkocholu i wypadło na Ashera
- ile dziewczyn przeleciałeś? - zapytał Lucas
- nie wiem jakoś dziewięć? - bardziej zapytał niż stwierdził
- wszystkie napewno się czymś zaraziły - mruknęłam tak żeby nikt nie słyszał, jednak usłyszałam ciche parsknięcie po mojej lewej, odwróciłam się w tą stronę i zauważyłam Antona który zasłaniał usta dłonią kryjąc uśmiech. W momencie w którym nasze spojrzenia się skrzyżowały poczułam lekkie dreszcze, patrzał się na mnie tak jak nikt dotąd, w jego ciemnych oczach widziałam cień rozbawienia i pożądania? Poczułam się niekomfortowo widząc jak przeszywa mnie wzrokiem, odwróciłam się w stronę reszty patrząc jak Asher zakręca butelką
Wypadało co chwilę na kogoś innego i dziękowałam Bogu za to, że ani razu na mnie nie wypadła, jednak w momencie kiedy Lucas zakręcił butelką, szyjką po wódce skazywała mnie
- w końcu! - krzyknęła Ava na co westchnęłam
- Wolałabyś być dalej dziewicą? - zapytał Lucas
- o jezu oczywiście, że tak! - prawie pisnęłam
- czemu? - zapytała Ava
- to już drugie pytanie - odparłam siadając po turecku, Asher zakręcił butelką i po raz kolejny wypadła na mnie
To są kurwa chyba jakieś jaja
- no to dlaczego? - zapytał Asher
- po prostu mój były mówił, że ma takie potrzeby, że jest moim chłopakiem i powinnam w końcu to zrobić - odpowiedziałam krótko wzruszając ramionami
- a to kutas - powiedział Lucas i objął mnie ramieniem na co się zaśmiałam, graliśmy tak przez kilka minut, aż stwierdzałam, że idę spać. Pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam do swojego pokoju, wzięłam z walizki piżamę i poszłam do łazienki się umyć. Po jakiś dwudziestu minutach wyszłam z łazienki, popisałam jeszcze chwilę z przyjaciółmi dowiadując się co u nich i położyłam się spać
***
Przebudziłam się słysząc cichy hałas dobiegający za drzwiami mojego pokoju, otworzyłam oczy i przez szparę w drzwiach zauważyłam, że ktoś świecił latarką w moje drzwi, zmarszczyłam brwi zastanawiając się o co chodzi, po chwili usłyszałam ciężkie kroki oddalające się i latarką się zgasiła. Może ktoś czegoś szukał? Wyjebane, poczułam straszną suchość w gardle i wstałam z łóżka ubierając swoje białe puchowe kapcie i poszłam w stronę drzwi, najciszej jak mogłam otworzyłam je i później zamknęłam. Wyszłam z korytarza kierując się w stronę kuchni jednak nim postawiłam krok poczułam dużą dłoń zasłaniającą moje usta i drugą trzymającą mnie w tali, otworzyłam szerzej oczy próbując się wyrwać, jednak osoba która mnie trzymała była o wiele silniejsza niż ja
- zabiorę dłoń z twojej twarzy, a ty będziesz cicho, rozumiemy się? - usłyszałam seksowny szept przy uchu, definitywnie męski, skinęłam lekko głową i zostałam obrócona i przygwoździona do ściany, przed sobą miałam męską klatkę piersiową. Uniosłam wzrok wyżej i zamiast męskiej twarzy zobaczyłam maskę z mojego ulubionego horroru - krzyk
- lubisz to co teraz czujesz - stwierdził chłopak przejeżdżając rękami po moim policzku i szyji - wiem, że lubisz - dopowiedział i zniżył lekko twarz, sięgałam mu zaledwie do piersi, odsłonił lekko maskę tak żeby były widać tylko jego usta i nim zdążyłam się przyjrzeć chłopak wpił się agresywnie w moje usta, zaskoczona otworzyłam szeroko oczy, ale jeszcze większym zaskoczeniem było to, że O D D A Ł A M P O C A Ł U N E K, nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale jego usta były tak kurwesko dobre, smakował papierosami i miętą, całował mnie jakby nie mógł się tego doczekać.
———————————————————————-
Rozdział jest strasznie krótki, ale obiecuję, że następne rozdziały będę dłuższe, miałam wstawić 20 lipca 2 rozdział ale stwierdziłam, że wstawię dzisiaj
CZYTASZ
Drowing in the lies
Romance18- letnia Layla Davies wyjeżdża do swojego starszego brata na studia, nie wie jednak, że z jej bratem mieszka jego najlepszy przyjaciel - Anton Aristov który ma obsesje na jej punkcie, nie wie też, że jest szefem gangu, a jej brat jest tego częścią...