– Yong- Felix? – powiedział podchodząc bliżej niższego. Gdy zobaczył jego szeroki uśmiech z bliska, myślał że jego serce się rozpłynie.
Lee spojrzał na idola z uśmiechem. Był taki szczęśliwy że widzi go na żywo i do tego prywatnie. Dopiero po chwili zwrócił uwagę na jego ubiór. Był dziwnie identyczny jak ten chłopaka z jego wspomnień. Te same roztrzepane włosy, niechlujne szare dresy i za duża bluza, naszyjnik z krzyżem oraz pierścionek... ten sam który Felix ma teraz na palcu. Spojrzał zdziwiony na dłoń Hyunjina.
Sam czuł ten wzrok na swojej dłoni i wiedział, że nie ma odwrotu od tej sytuacji. Usiadł na drewnianym mostku i oparł się o barierkę. Siedział idealnie obok mięska gdzie było wyryte „H+F Always Forever". Uśmiechnął się widząc ten napis. Bardzo dawno go nie widział.
– Więc Felix.... Może usiądziesz? – zapytał, poklepując miejsce obok siebie.
Lee odrazu usiadł i wpatrywał się zaciekawiony w twarz idola. Te podobieństwo było tak duże, że aż przerażające.
– Pamiętasz coś sprzed wypadku? A może bardziej kogoś? – zaczął odrazu, nie chcąc przedłużać.
Piegowaty, nie do końca rozumiał do czego ta rozmowa zmierza, ale wolał odpowiadać na pytania.
– Ah. Tylko parę osób. Moja mamę, tatę, mojego przyjaciela i jak przez mgłę pamiętam mojego chłopaka. Jego twarz jest zamazana, nie pamiętam jego głosu. Pamiętam tylko chwile które spędziliśmy razem – przyznał młodszy lekko przygryzając swoją wargę.
Ta odpowiedź bardzo ucieszyła wyższego, gdyż teraz zostało to by opowiedzieć jedną historię i zapytać się czy Lee ją pamięta.
– A jakie chwile z nim pamiętasz? – uśmiechnął się delikatnie.
Australijczyk, po chwili odpowiedział gdy stwierdził, że jego idol chce mu tylko pomóc, by mógł się w końcu komuś wygadać.
– Em... pamiętam jak piekliśmy razem brownie.... Moja kuchnia była zawsze taka brudna – Yongbok zaśmiał się wesoło gdy przypomniał sobie moment, w którym zawsze piekł ciasto z tym chłopakiem. Oboje byli brudni, a kuchnia jeszcze bardziej.
– Także pamiętam, jak ten chłopak u mnie często nocował, całymi nocami gadaliśmy i graliśmy w jakieś głupie gry na telefonach – dodał, trochę rozmarzając się. Chciałby poznać tego chłopaka w tym momencie i zobaczyć jak wygląda i kim teraz jest.
Hwang czuł jak jego serce robi się ciepłe, gdy widział jak Lee miło wspomina chwile z nim.
– Także... – jego mina trochę zrzedła – wiem że musiałem go bardzo kochać... – powiedział, przypominając sobie moment wypadku.
– Skąd? – odrazu zapytał, nie myśląc że ten temat może być ciężki dla jego byłego kochanka.
Felix odetchnął cicho po czym zastanawiał się jak ubrać w słowa to co miał teraz w głowie. Nastała między nimi głuch cisza, jednak blondyn po chwili ją przerwał.
– W chwili wypadku, pomyślałem o tym chłopaku... myślałem że umieram, więc chciałem zobaczyć jego twarz po raz ostatni – przyznał czując jak łzy napływają do jego oczu.
Było mu tak przykro że nie wiedział kim był chłopak, którego kochał całym swoim sercem i nawet w momencie w którym był na krawędzi śmierci, o nim pomyślał, nie o własnej rodzinie.
CZYTASZ
Stray Kids | HyunLix
Fanfiction...Even if I go back I'll repeat the same mistakes...- "Contradicting ~ Hwang Hyunjin" Hyunjin by gonić za swoimi marzeniami, zostawia swojego chłopaka. Na jego poduszce zostawia rysunek, jego śpiącej twarzy, z napisem "dziękuję". Minęło już 5 lat...