4 listopada, 2024 rok
Hwang obudził się tego dnia dosyć późno. Znaczy dla niego to było dość późno. Na zegarze wybiła godzina 11 rano, a brunet dopiero wstawał z łóżka. Obudził się z 20 minut temu. Przez te krótkie, ale dziwnie ciągnące się 20 minut, rozmyślał nad tym co śniło mu się w nocy... ten sen wprowadzał Hyunjina w zakłopotanie, a jego policzki robiły się całe czerwone.
Zszedł po schodach na parter, gdzie był już Jisung z Minho. Dzisiaj wszyscy mieli dzień wolny. Gdyż musieli odzyskać siły, przed nasteonym koncertem. Chłopcy grali w Mortal Kombat na ps5, przy okazji wyzywając się od najgorszych i że się nienawidzą, a i tak za 15 minut będą siedzieć wtuleni w siebie, a Han będzie przepraszam Lee za te wszystkie wyzwiska.Brunet wszedł do kuchni, spotkał tam Chana który właśnie stał zaspany przy ekspresie. Wyglądał jakby wyzionął ducha. Rozbawiło to lekko Hyunjina, jednak sam, najpewniej, nie wygadał lepiej.
– A ty co tak wygadasz jakby życie z ciebie uleciało? – wyższy wyciągnął z szafki, swój ulubiony kubek, który lata temu dostał od Felixa.
– Nic nie mów.... Wczoraj chłopcy robili sobie mini imprezkę i Hana w pokoju, było tak głośno na naszym piętrze że do 4 nad ranem nie spałem – Chan oparł się o blat, po czym rzucił złowrogim wzrokiem na wiewióra, który po tym jak usłyszał swoje imię, musiał posłuchać rozmowy swoich Hyungów.
– Ahh... słyszałem to. Ale udało mi się zasnąć – Hyun poczuł jak jego policzki zaczynają go piec gdy znów przypomniał sobie swój sen.
Han, Jeongin, Seungmin oraz Changbin urządzili sobie w nocy „małą" posiadówkę. Która skończyła się na imprezie z alkoholem. Sam nigdzie nie widział innych chłopaków oprócz Hana, więc spodziewał się że odsypiają swojego kaca. Za to Chris modlił się o to, by JYP się o tym nie dowiedział, gdyż inaczej znowu będzie miał pogawędkę o tym, że nie umie trzymać rygoru w domu.
Gdy Bang zabrał swoją kawę z ekspresu i usiadł przy dużym stole, jego miejsce zajął Hwang, który wygadał bardzo podobnie jak jego lider. Oboje mieli ciężką noc. Tyle że starszy nie spał bez głośne dźwięki z pokoju wiewióra, a ten drugi przez jego głupie myśli.
Jego Americano się zapatrzyło, więc zabrał się i dosiadł się do Chrisa. Siedzieli w ciszy, która przerwał telefon bruneta. Dostał powiadomienia.785 *** *** :
Hej, to ja Felix.... Przepraszam że się odzywam, ale miałeś się do mnie odezwać gdyż masz coś ważnego mi do przekazania ;)Serce Hyunjina na chwilę ustało. W sercu miał małą nadzieję, że blondyn zapomniał o tym i nie napisze do niego. Jednak niestety... ciągle o tym pamiętał.
„Fajnie jakby o mnie pamiętał" pomyślał starszy jednak odrazu wyrzucił te myśli z głowy. To przecież nie jest wina Felixa, że go nie pamięta. Przeklinał siebie w myślach że pomyślał o czymś tak okropnym. Szybko zabrał swoją kawę i bez żadnego wytłumaczenia uciekł do swojego pokoju. Gdy zamknął za soba drzwi to odrazu się o nie oparł, a kawa mu prawie wypadła z rąk.Hyunjin :
Ah tak, pamiętam o tym....Co on ma teraz zrobić? Ma odmówić Felixowi wszystkiemu i zostawić go po raz kolejny bez wyjaśnień? Znów ma się zachować jak tchórz i powtórzyć ten sam błąd? Jego rozmyślenia przerwało pukanie do drzwi jego pokoju. Odsunął się od drewna i szybko je otworzył. Stał tam Lee Know z podniesioną brwią.
– No i co? – zapytał, a to wybiło młodszego z tropu. Spojrzał na Lino z podniesioną brwią.
– Nie patrz się na mnie, jakbyś jakieś pojeba zobaczył. Dobrze wiesz o czym mówię – Kociarz założył ręce na pierś po czym wprosił się do pokoju wyższego.
Usiadł na krześle, które stało przy biurku i patrzył na kolegę wyczekującym wzrokiem.
– Wiesz Minho.... Ja się dowiedziałem wczoraj za dużo.... – Zaczął długowłosy, gdy zamykał drzwi od pokoju.
Gdy to zrobił, odrazu podszedł do swojego łóżka i na nim usiadł. Ciepłą kawę odłożył na szafkę nocną. Oparł swoje ręce na kolanach, a twarz włożył w dłonie. Lee czekał cierpliwie, aż wyższy mu wyjaśni o co chodzi.
– Yongbok stracił pamięć w wypadku. Oraz ma na imię Felix – wytłumaczył Sam, trzymając ciągle swoją twarz w dłoniach.
Minho wydawał się był bardzo zdziwiony tym co usłyszał. Patrzył na chłopaka z szeroko otwartymi oczami, ręce wciąż miał założone na piersi.
– Ale wziąłem od niego numer telefonu i.... – Hyun odetchnął głośno – I on napisał do mnie dzisiaj – dokończył, w końcu podnosząc głowę.
– Co napisał? – Lee Know wstał z krzesła i zajął miejsce obok kolegi na łóżku.
Brunet nic nie powiedział, tylko odblokował swój telefon, wszedł na konwersacje z Felixem i pokazał wszystko kociarzowi. Rudowłosy przeczytał wszystko uważnie, mimo że to były tylko dwie wiadomości.
– Spotkaj się z nim i mu wytłumacz, co było między wami. On musi to kurwa wiedzieć – starszy zgryzł swoją wargę od środka, przez co delikatnie poleciała mu krew.
Minho miał rację... Sam nie może się już z tego wycofać, musi w końcu porozmawiać z Felixem. Wytłumaczyć wszystko, a do tego błagać o wybaczenie.
Hyunjin :
Spotkajmy się jutro... o 17 na drewnianym mostku nad rzeką Han....To był ich ulubiony mostek.... Są tam nawet wyryte ich inicjały. Może to pomoże, by Lee sobie coś przypomniał.
Tate Mcrae - Greedy

CZYTASZ
Stray Kids | HyunLix
Fanfiction...Even if I go back I'll repeat the same mistakes...- "Contradicting ~ Hwang Hyunjin" Hyunjin by gonić za swoimi marzeniami, zostawia swojego chłopaka. Na jego poduszce zostawia rysunek, jego śpiącej twarzy, z napisem "dziękuję". Minęło już 5 lat...