(Perspektywa Polski)
P- Kurwa choć na miasto bo nie będziemy tak cały dzień siedzieć w domu - kurwowałem już od 10 minut, próbując wyciągnąć Niemczech z domu.
N- Co ty tak kurwujesz już od 10 minut? -
P- Bo szanowny gość nie chcę ruszyć dupy z domu- gestem pokazałem na niego.
N- Dobrze choćmy- książę ruszył dupę z łóżka i poszedł w stronę drzwi.
Poszłem za nim zadowolony z siebie i wyszliśmy na miasto.
Kiedy byliśmy już na miejscu Niemczech zaciągnął się do jednej z jego ( jak twierdził ) ulubionej restauracji.
P- Po co tu przyszliśmy? - Zapytałem stając przed restauracją.
Niemcy popatrzył się na mnie z miną mówiącą "Serio?"
N- Żeby coś zjeść na obiad-
P- A nie mamy w domu obiadu?-
N- Nie chcę jeść dziś w domu-
P- Czemu?-
N- Bo mój Ojciec nie umie gotować-
P- Aha okej-
Weszliśmy do restauracji i zajęliśmy jeden z wolnych stolików. Chwilę czekaliśmy na kelnerkę wybierając sobie danie. Chciałem wziąść pierogi ale Niemcy się nie zgodził drugi raz z rzędu...więc musiałem wybrać coś innego. Więc ja wybrałem Pomidorówkę i nuggetsy z fryteczkami a Niemczech wybrał dużego burgera.
Po chwili przyszła do nas kelnerka i złożyliśmy zamówienie.
P- Jak płacimy?- Zapytałem gdy tylko kelnerka odeszła.
N- Zapłacę za nas obu-
P- D-Dobrze- odparłem nie pewnie nie chcąc się spierać z Niemchech. Wiem że w tym jednym bym i tak nie wygrał, bo Niemchech potrafi być uparty i jak postawi coś na swoim to nie da się go przekonać.
Przyszło nasze jedzenie i dość szybko je zpałaszowaliśmy.
P- To co chcesz teraz porobić? - Zapytałem kończąc swoje nuggetsy.
N- Nie wiem może jakiś spacerek?-
P- Dobrze- uśmiechnąłem się.
Zapłaciliśmy za jedzenie i wychodząc udaliśmy się w stronę Parku.
Spacerowaliśmy po alejkach parku trzymając się za ręce i rozmawiając na najróżniejsze tematy jakie nam tylko wpadły do głowy.
N- Jak tam wogóle z USA? Wiem, że nie wychodzi od paru dni i w ogóle-
P- A zerwał z Peru...no wiesz znęcanie się psychiczne i zdrada...-
N- Aha...A może byś go jutro gdzieś wyrwał żeby zapomniał o tym wszystkim...-
P- Dobry pomysł-
Niemcy się uśmiechnął i przeszliśmy na inny temat.
Wieczorem wróciliśmy na chwilę do domu Niemczech.
N- Chcesz coś jeszcze porobić za nim pójdziesz do domu?- zapytał Niemcy wchodząc do pokoju.
P- Zależy czy ty masz jakiś pomysł -
N - A nie wiem możemy sobie jeszcze pograć w karty albo na konsoli-
P- Możemy chwilę pograć na konsoli.-
Niemcy odpalił konsole i włączył moją ulubioną grę z jednorożcami. Wie, że uwielbiam jednorożce. Uśmiechnąłem się gdy gra się włączyła.
Pograliśmy chwilę i zacząłem się zbierać do domu.
N- To do następnego- powiedział Niemczech już przy drzwiach.
P- Pa - Dałem mu buziaczka w usta na pożegnanie i wyszedłem.
Na szczęście mój dom nie był daleko od domu Niemca, więc nie musiałem się martwić, Że coś mi się stanie po drodze. Dość szybko wróciłem do domu.
P- Hejka- wszedłem do swojego domu i poszedłem do siebie. Przebrałem się w piżamę, umyłem zęby i położyłem się na swoje łóżko. Posiedziałem jeszcze chwilę na telefonie i poszedłem spać.
Chyba odzyskuje wenę na pisanie niewiarygodne.
CZYTASZ
Mój i tylko mój | GerPol |
RomancePolska, który nigdy nie przepadał za Niemcami po kilku latach znajomości nagle zaczyna czuć coś innego niż nienawiść...tym czymś była...miłość? Niemcy, który dotychczas był zakochany po uszy w Biało-Czerwonym zauważa iż ten rok przed zakończeniem li...