7. To jakiś żart?

376 13 6
                                    

Stałam w kuchni przy blacie i wlewałam wody do garnka, aby ugotować ryż. Mieliśmy dzisiaj dzień wolny od nagrywek więc razem z Borysem postanowiliśmy iść razem do kina. Z nami szła też Eliza I Gawronek.

- Co tam pichcisz Santia? - Podszedł do mnie Borys a ja się zagapiłam i woda z garnka zaczęła się wylewać.

Był po kąpieli co widziałam po wilgotnych włosach i małych kroplach wody na jego klatce piersiowej.

Zakręciłam wodę w kranie i podeszłam do kuchenki.

- Mam zamiar zrobić dzisiaj ryż z kurczakiem. Też chcesz? - Odpaliłam kuchenkę, dosypałam soli do wody w garnku i podeszłam do chłopaka.

‐ Kocham cie wiesz? - Przytulil mnie i szepnął do ucha.

- Wiem Boryga, ja ciebie tez kocham. - Przytuliłam go mocniej i po chwili powoli się odsunęłam aby go pocałować w policzek.

Borys odwrócił głowę i takim sposobem moje wargi zaczęły zatapiac się w jego.

Pogłębiłam pocałunek aż po chwili do kuchni wszedł Gracjan. Natychmiastowo odsunęłam się od chłopaka ale on znów się do mnie przysunął i zaczął mnie całować.

- Fuj nie przy ludziach. - Powiedział Gracjan a następnie zaczął się śmiać.

Spojrzałam na niego zażenowana.
Jest moim przyjacielem, ale czasami mnie denerwuje.

- Santia przecież żartuje, miziajcie się ale żeby zaraz nie doszło tu do czegoś innego.- Powiedział I znowu zaczął się śmiać tym razem dwa razy głośniej.

- Gracjan ja mam piętnaście lat.- Zrobiłam poważna minę i usiadłam przy stole aby ciągnąć rozmowę dalej.

Borys stał za mną I bawił się moimi włosami wszystkiemu się przyglądając i podśmiewując się pod nosem.

- No, ale legalna już jesteś nic nie stoi ci na drodze. - Myślałam że zapadnę się pod ziemię.

Jestem z Borysem dopiero miesiąc a Gracjan mówi mi o takich rzeczach.

Szczerze mówiąc na początku projektu nie przepadałam za Borysem ale w bardzo krótkim czasie stał się dla mnie bardzo ważna osobą. Nie wiem co bym teraz bez niego zrobiła, jest bardzo wspierający, kochany. Jest najlepszy, z czystym sumieniem mogę stwierdzić że go kocham.

- Santia słyszysz?- Borys zaczął machac mi rękami przed twarzą.

- Sory zamyśliłam się, o której idziemy? - Zapytałam i odwróciłam się w stronę Chłopaka.

- Zrobimy razem ten ryż z kurczakiem u możemy jechać. ‐ Odpowiedział i wyjął z szafki ryż a następnie wrzucił go do garnka w którym woda się już zagotowała.

Wstałam od stołu 

***

We czwórkę razem z Marcelem i Eliza siedzieliśmy przy stole i jedliśmy przygotowany przeze mnie i Borysa obiad.

Kiedy już zjadłam, wstałam I wsadziłam talerz I sztućce do zmywarki.

Gdy reszta zjadła wyszliśmy przed dom i weszliśmy do samochodu Borysa.

Zapielam pasy i zaczęłam bawic się dużym ekranem.

Weszłam w spotify i włączyłam piosenkę "Static". Zatrzymałam odtwarzanie aby powiedzieć coś przez co mogli być na mnie później źli. Ale raz się żyje.

- Borys, Marcel, English or Spanish chłopaki. - Powiedziałam a następnie wznowilam odtwarzanie piosenki. Po chwili w moich uszach rozbrzmiały pierwsze słowa piosenki.

– "Baby you got something in your nose, sniffin' that K, did you feel the hole? Hope you find Peace for your self, new boyfriend ain't gon' fill the void.- Chłopacy w momencie znieruchomieli a ja z Elizą wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.

Piosenka się skończyła a ja pokazałam gestem Elizie żeby ruszyła Gawronem.

Ja ruszyłam Borysem a on nadal się nie ruszał.

- Już wygraliście przecież się ruszyłam idioci. - Powiedziałam I spojrzałam na Elizę która probowala zmusić Marcela aby się ruszył.

- Czyli jestes gejem Santia? - W końcu odezwał się Marcel.

- Ja w porównaniu do was umiem się przyznać. - Borys zdezorientowany się na mnie spojrzał ja znów wybuchłam śmiechem.

***

Byliśmy już po seansie i razem szliśmy na buble tea. Szłam z Borysem za rękę a Eliza z Gawronkiem.

Zatrzymaliśmy się przy stoisku i zaczęliśmy wybierać smaki.

Kiedy czekaliśmy na swoje napoje, stanęłam na przeciwko Borysa i go Przytuliłam a następnie pocałowałam.

Kiedy pani podała nam picie wyszliśmy z galerii i udaliśmy się do samochodu. W drodze do domu oglądałam tiktoka a Eliza z Marcelem zasnęli na tylnich siedzeniach.

Gdy weszliśmy do domu szybkim krokiem ruszyłam do pokoju ale poszlam do Gracjana aby trochę z nim porozmawiać bo zaczęło mi się nudzić samej w pokoju. Borys grał z Zaborem i Marcelem Fifę a ja, Eliza, Gracjan i Emilka siedzieliśmy w pokoju Gracka o plotkowaliśmy.

Było już późno wiec Gracjan Powiedział że zaraz idzie spać. Razem z dziewczynami porzegnalysmy się ze sobą i chłopakiem poszliśmy do swoich pokoi.

Rzuciłam się na łóżko a chwilę później do pokoju wszedł mój chłopak. Wyglądał na zestresowanego.

- Santia muszę Ci coś pokazać. - Powiedział i migiem znalazł się obok mnie z telefonem w ręce. Od razu wszedł w tiktoka a następnie w zakładkę ulubione.
Włączył filmik i mi go pokazał.

Na nagraniu byliśmy my w galerii pod stoiskiem bubble tea. I juz wiedziałam co następnie się stanie. W tym momencie na filmiku Przytuliłam Borysa i go pocałowałam. Na nagraniu nie było widać naszych twarzy lecz ludzie Od razu wiedzieli ze to my. Na górze ekranu było napisane "Następne dowody na to że Santia i Borys są razem". Zrobiło mi się gorąco. Pierwszy raz w życiu odjęło mi mowę. Nie Było minuty abym się nie odezwała.

- To jakis żart? Borys co my teraz zrobimy? Mieliśmy ogłosić to dopiero za miesiąc. - W końcu udało mi się coś z siebie wykrztusić.

‐ Spokojnie wszystko odkręcimy. Powiem ludziom że to ja ale nie byłaś to ty dobra?- Zapytał i zamknął mnie w uścisku jego ramion. Odwzajemniłam przytulając a następnie powolnie go pocałowałam.

- Będzie dobrze kochanie, damy radę Santia. - Wstał i sięgnął po gitarę.

Do pierwszej w nocy razem śpiewaliśmy piosenki i nawet nie wiem w którym momencie zasnęłam przytulona do Borysa.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 24, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zostaniesz moją struną od gitary?•||•SantiaxBorys•||•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz