Jedziemy właśnie z 'dziadkiem' do jego domu, który jest oddalony o 300 km od Marienburga(miasto w którym mieszkali(jedno z większych w 'moim' świecie), fikcyjna miejscowość z larpa). Jedziemy wszyscy jednym autem co jest może niewygodne, nie wiem jak się czują dziewczyny, bo ja siedzę z przodu, a one tam się cisną z tyłu z pudłami.
O kurwa, kurwa, kurwa, kurwa. Ja pierdole, niech ktoś mnie uratuje. Jest aktualnie noc i moje siostry zasnęły, albo przynajmniej próbowały i teraz ten 'dziadek' zaczął mnie dotykać w dziwnych miejscach i pierdolić że to mi pomoże. A wspominałem już że nienawidzę dotyku? Jak nie to teraz wspominam. On też o tym wie, ale i tak to robi. Będę iść spać bo jestem bardzo zmęczony, mam nadzieje że mnie nie zgwałci