Rozdział 9.

41 8 3
                                    

Siedziałam na kanapie w salonie, a tuż obok mnie moja mama. Obie byłyśmy nie w sosie co było wyraźnie widoczne. Cały czas rozmyślałam o tej sprawie. Moja Mama chyba też. Mój tata to świnia, nie wyobrażam sobie co może czuć teraz Moja mama. Wogole nie wyobrażam sobie czegoś takiego ze strony mojego męża w przyszłości. Drzwi wejściowe otworzyły się - o wilku mowa.. do środka wszedł mój ojciec ubrany w garnitur. Wygląda jakby dopiero wrócił z pracy jednak zdawało mi się, że wcale tak nie było. Wczoraj wieczorem czyli dzień po tym jak Moja mama mi pokazała maila słyszałam jego rozmowę w domowym biurze. Rozmawiał chyba z szefem, byłam wtedy w kuchni i robiłam sobie kolacje a drzwi do pomieszczenia w którym znajdował się tata były uchylone. Mówił coś o wolnym w dniu ,, jutrzejszym".
Mężczyzna Podszedł do nas i zmierzył nas wzrokiem.

- Co jest? - Zapytał jak gdyby nigdy nic.
- Nic poprostu sobie siedzimy - odpowiedziała szybko mama nie chcąc widocznie narazie z nim poruszać tej sprawy. Ja również narazie nie chciałam wybuchnąć mimo, że byłam temu bliska. - jak było w pracy?
- A dobrze, dziś był ciężki dzień. Dużo klientów i roboty papierkowej. - jego oczy w pewnym momencie na ulamek sekundy zabłyszczały. Kłamał i obie o tym wiedziałyśmy. Ja I Lily odziedziczyłysmy to po nim i zawsze gdy któraś z nas spróbowała tylko skłamać mama już wiedziala ze prawdy nie mówimy. - jestem taki głodny i zmęczony, zjadłbym coś
- no to sobie zrob - odpowiedziała mu mama patrząc w ekran telefonu
- Jak to, dziś nie ma obiadu ? przecież zawsze jest - ojj nie zawsze, nie zawsze. Powiedziałam mamie żeby dziś nie gotowała każdy sobie cos zrobi, Lily I tak nie ma wiec stwierdziłam że mama dziś przy garach stac Nie będzie.
- no nie ma. Stwierdziłam że nie ma sensu nic dziś robić a Cassie powiedziała żebym sobie odpoczęła.
- A spytałaś mnie o zdanie? Zawsze po pracy mam ochotę na ciepły obiadek. - miałam już coś powiedzieć ale moja mama mi nie dała. Nie mam pojęcia jak ona zachowywała spokój. Zachował się absurdalnie. Żeby mu nic mu się przypadkiem mi stało bo nie zdjął obiadku. Niech sobie coś zamówi pff.
Napisałam Do lore.

Do. Lorelei 💐
Stara, mam sprawę.

Na odpowiedź wcale nie musiałam długo czekać

Od. Lorelei 💐
Zamieniam się w słuch w takim razie.

Do. Lorelei 💐
Masz jutro popołudniu po szkole czas?

Od. Lorelei 💐
Tak mam, moich rodziców nie ma w domu wiec można by powiedzieć że mam wolne.

Do. Lorelei 💐
Mój tata jutro o 13 rozpoczyna pracę. My kończymy o 12 a o on około 12.30 wychodzi z domu. Będziemy go śledzić.

Odpowiedz dostałam po kilku minutach

Od. Lorelei 💐
Okej, coś czułam że to nastąpi i sama miałam ci to zaproponować po tym jak mi wszystko opowiedziałaś ale nie chciałam się wtrącać. Muszę kończyć papa💕

Mój wzrok padł poza ekran telefonu przedemną nie było już mojego taty jednak moja mama nadal siedziała obok. Stwierdziłam że moja mama potrzebuje przytulasa więc ja przytulałam a ona go odrazu Odwzajemniła. Jutrzejszy dzień może być całkiem ciekawy..

_________________________________________
Hejka Kochani ! 💐
Wiem, że dawno mnie tu nie było i również zdaję sobie sprawę z tego iż długo nic nie dodawałam ale poprostu brakowało mi veny..😶 znalazłam chwilę czasu i udało mi się coś naskorobac wiec mam nadzieje, że wam się ten rozdział spodobał.

💗__💗__💗__💗__💗__💗__💗__💗__💗


I Wanna Be Yours / BĘDZIE ROBIONA KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz