𝐀𝐛𝐬𝐨𝐥𝐮𝐭𝐢𝐨𝐧 [𝘦𝘭𝘪𝘫𝘢𝘩 𝘮𝘪𝘬𝘢𝘦𝘭𝘴𝘰𝘯] [𝟮]

LXXIV - VOODOO IN MY BLOOD

--

Kiedy Vincent i Elijah przywrócili połączenie przodków ze światem, wydawało się, że duchy nie marnują czasu na wyciąganie ręki. Wysłali szept do Hope, aby przekazała wiadomość Hayley, prosząc o jej obecność w kościele świętej Anny. Według nich ona i Hope były w jakiś sposób powiązane z Pustką i otrzymały od nich instrukcje, jak to powstrzymać. Jednak wszyscy byli ostrożni w stosunku do tej prośby. Chociaż przodkowie byli kluczem do ponownego zamknięcia Pustki, wiedzieli też wszystko, do czego byli zdolni. To, przez co przeszli pięć lat temu, jak pomogli Lucienowi Castle stać się bestią, jak kontrolowali Vincenta.

Wszystkich dręczyła myśl, że może to być jakiś rodzaj ustawienia, ale nie mieli innych opcji.

— Przeszukałem pozostałości posiadłości Lockwoodów i znalazłem jedną przerażającą, starożytną kość palca. — Głos Alarica poinformował Audrey przez telefon.

Słysząc to, Audrey odetchnęła z ulgą. Po pewnych badaniach Freya znalazła inną linię krwi, której powierzono ukrywanie kości Pustki, a poszukiwania doprowadziły ją do linii krwi Lockwoodów. Wiedząc, że jakakolwiek obecność Mikaelsonów nie byłaby mile widziana w Mystic Falls, Audrey zadzwoniła po pomoc do Caroline, która przekonała Alarica do pomocy. Był zaskakująco skłonny to zrobić, ale tylko dlatego, że Audrey obiecała, że żaden Pierwotny nie postawi stopy w Mystic Falls.

— Dziękuję, Ric. — Powiedziała z wdzięcznością.

— Tak, cóż, podziękuj mi i przywieź Mirę do dziewcząt, kiedy skończy się szaleństwo, w które jesteś uwikłana. Tęsknią za nią jak szalone. — Powiedział jej, wywołując delikatny uśmiech na jej ustach. — I słuchaj, jest jeszcze jedna rzecz. Lockwoodowie nie tylko zabezpieczyli kość... Prowadzili dokumentację zawierającą nazwiska, daty i lokalizacje. Okazało się, że znali inne rodziny, którym powierzono ochronę pozostałych szczątków. Czy nazwa Labonair coś ci mówi?

Audrey zatrzymała się i poczuła, jak uśmiech, który utworzyła, natychmiast opadł. Wiedziała, że to nie mógł być zbieg okoliczności, że w tym wszystkim pojawiła się biologiczna rodzina Hayley, a teraz przodkowie mówili, że ona i Hope były kluczowym ogniwem w tym wszystkim, co się działo.

— Intymnie. — Wymamrotała i odchrząknęła.

— Cóż, dobrze. To może być trop, który pomoże ci znaleźć resztę szczątków. Co będziesz musiała zrobić sama, bo moje dni walczenia z potworami dobiegły końca. — Poinformował ją stanowczo. — Okej, więc umowa jest taka. Będę w Jack's Bar-B-Q Shack przy Route 59 do godziny 14:00. Jeśli nie przybędziesz do 14:10, wyrzucę kość i resztę rzeczy do śmietnika i już mnie nie będzie. A potem będziesz mogła sama je wyłowić ze śmieci.

— Zrób to, a Caroline skopie ci tyłek za bycie dupkiem. — Odpaliła bez ogródek Audrey, a jego westchnienie w słuchawce potwierdziło, że wiedział, że miała rację. — Elijah i ja przyjedziemy się z tobą spotkać, będziemy tam tak szybko, jak to możliwe. Napiszę do ciebie, jeśli się spóźnimy. — Wymamrotała, zanim rozłączyła się i ruszyła w stronę głosów rozmawiających na dziedzińcu.