Podniecający spacer

1.6K 11 1
                                    

Był piękny słoneczny dzień. Pan Filip powolnym, zrelaksowanym krokiem przechadzał się po parku w pobliżu jego domu, podczas gdy obok niego szła zestresowana, spięta i cała czerwona na twarzy nastolatka. Tą nastolatką była Julia, która od paru minut miała w sobie wibrator na pilota kontrolowany przez pana Filipa. Dziewczyna czuła w sobie niewielkie urządzenie, które co jakiś czas słabiej lub mocniej wibrowało, sprawiając że Julia podskakiwała w miejscu, zatrzymywała się na chwilę albo skręcała nie mogąc wytrzymać na nogach z powodu sensacji w jej cipce.
- W-wie pan, mógłby pan czasem ostrzegać... – odezwała się Julia cichym głosem, cała czerwona na twarzy po tym gdy kolejne wstrząsy przeszły przez jej ciało.
- Hmm, mógłbym, ale czy wtedy byłoby z tego tyle zabawy? Chcę też widzieć Twoje reakcje, szczere reakcje. Dlatego Cię nie ostrzegam kiedy to zrobię, chcę widzieć jaki to ma na Ciebie wpływ. – odpowiedział uśmiechnięty pan Filip, odgarniając włosy z twarzy Julii. – Nie martw się mała, nie jest chyba tak źle, co? Pochodzimy chwilę i niedługo wrócimy do mnie, a tam wibrator zamienimy na mojego kutasa. – wyszeptał jej cicho do ucha. Julia jeszcze bardziej się zaczerwieniła, ale kręciła ją ta myśl. Wibrator w cipce sprawiał że cały czas była podniecona i miała wielką ochotę zrobić sobie dobrze, jednak w parku było to niemożliwe. Była zawiedziona tym faktem, a jedyne o czym teraz myślała to poczuć w sobie pana Filipa, albo żeby mogła dojść. Jednak póki jest skazana na jego łaskę i w miejscu publicznym raczej obie te rzeczy są niemożliwe. Przechadzali się pod osłoną drzew, pan Filip ciągle bawiący się wibratorem i drażniący cipkę dziewczyny, gdy Julia zauważyła coś co przyprawiło ją o zawał serca. Z naprzeciwka szedł nie kto inny jak jej mama wracająca z zakupów. Przerażona Julia rzuciła się na pana Filipa.
- Proszę pana błagam wracajmy, p-proszę możemy wracać? Zrobię wszystko ale błagam wróćmy już... – zaczęła mówić Julia z przejęciem w głosie. Pan Filip spojrzał na nią zaskoczony.
- Coś się stało mała? Aż tak Ci się nie podoba? Mogłaś mówić wcze...
- Niee, nie o to chodzi, ale proszę wracajmy zanim będzie za późno... – Julia nie zdążyła powiedzieć już nic więcej gdy zobaczyła jak jej mama zbliża się do niej i pana Filipa. Jak wcześniej była cała czerwona to teraz wszystkie kolory odpłynęły z jej twarzy, serce biło jak szalone i bała się wykonać jakikolwiek ruch, nie mówiąc już o tym że nie wiedziała co może zrobić pan Filip.
- Oo, hej córciu, a Ciebie co tu sprowadza? I kim jest ten przystojny młodzieniec? – zapytała mama uśmiechając się lekko pod nosem. Pan Filip spojrzał na Julię z jeszcze większym zaskoczeniem i również się uśmiechnął.
- C-cześć m-mamo, t-to jest pan Filiiii... – w tym momencie Julia poczuła mocne wibracje w swojej cipce. Dziewczyna niemal zgięła się w pół jednak utrzymała się na nogach i tylko lekko zachwiała. Wzięła głęboki oddech i próbowała się uspokoić tak szybko jak to możliwe. – To jest pan Filip, daje mi korepetycje i przeszliśmy się na spacer bo zrobiło mi się trochę słabo przez pogodę. – wyrzuciła z siebie jednym tchem, nie dając panu Filipowi ani jednej nadprogramowej sekundy żeby znów mógł włączyć wibrator. Gdy jej się to udało odetchnęła z ulgą.
- Dzień dobry, miło pana poznać, Julia wspominała że jest pan na praktykach w jej szkole, to prawda?
- Zgadza się proszę pani, niestety tylko do końca tego roku, a żałuję bo świetnie mi się pracuje z młodzieżą w szkole Julii. – odparł uśmiechnięty pan Filip jednocześnie podkręcając lekko wibracje i sprawiając że Julia trochę się zgięła.
- Juleczko, wszystko w porządku? Naprawdę wyglądasz jakoś blado, może wrócisz ze mną do domu?
- N-nie mamo, j-jest okej, po prostu trochę gorąco... – dziewczyna była przerażona, jeszcze tylko tego brakowało żeby jej mama przyłapała ją na spacerze z korepetytorem podczas gdy on kontroluje wibrator w jej cipce. Przez jej głowę przelatywało milion myśli na raz, jednak wciąż przewijała się ta sama, żeby mama już sobie poszła zanim dojdzie do tragedii i wszystko się wyda. Natomiast pan Filip chyba miał niezły ubaw, obserwując jak dziewczyna próbuje zachowywać się normalnie mając w sobie zabawkę.
- Jesteś pewna? Wyglądasz bardzo blado, i cała jesteś spocona... – mama Julii była coraz bardziej zaniepokojona stanem dziewczyny.
- T-tak, poza tym i tak zostawiłam u pana Filipa swoje rzeczy... – odpowiedziała próbując powstrzymać się przed dotknięciem się po cipce w obecności mamy i innych ludzi, jednak wibracje powoli stawały się nie do wytrzymania, dziewczyna czuła że jest już na granicy, a pan Filip nie miał zamiaru przestawać. Widząc co się dzieje z Julią, postanowił jeszcze bardziej podkręcić wibrator, a dziewczyna zgięła się jeszcze bardziej.
- P-przepraszam, m-muszę zawiązać b-buta...  – Julia ledwo zdążyła dokończyć i od razu uklęknęła, tyłem do mamy żeby ta nie widziała że z butami wszystko w porządku. Podczas gdy udawała że je zawiązuje przez jej ciało przeszła silna fala orgazmu, sprawiając że Julia prawie cała się trzęsła podczas gdy próbowała wszystko ukryć i jak najmniej się ruszać. Mimo że wibracje nie ustawały, to orgazm sprawił że trochę napięcia zeszło z Julii i faktycznie poczuła się lepiej. Podniosła się na chwiejnych nogach i cała czerwona wpatrywała się w ziemię.
- P-pójdę do pana Filipa po rzeczy i od razu wrócę do domu mamo... – powiedziała Julia prawie załamującym się głosem.
- I będziesz tak szła sama do domu? Nie ma mowy, jeszcze padniesz gdzieś po drodze i zginiesz! Pójdę z Tobą, żebyś miała z kim wracać. Daleko pan mieszka? – zapytała pana Filipa, ale Julia już nie słuchała. Była załamana. Jeszcze tego brakowało, żeby jej mama z nimi szła. Drogą powrotna do pana Filipa była drogą przez mękę. Julia nic nie pamiętała, poza wibratorem w swojej cipce który co jakiś czas o sobie przypominał. Pan Filip jeszcze zadawał jej czasem jakieś pytania żeby dodatkowo musiała się skupić, ale dziewczyna albo nie potrafiła odpowiedzieć albo co chwilę się jąkała i dopiero po paru próbach udawało się jej wydusić z siebie odpowiedź. Gdy dotarli do domu pana Filipa Julia natychmiast pobiegła na górę.
- Skoczę tylko do łazienki i po rzeczy, zaraz będę! – krzyknęła dziewczyna wbiegając po schodach. Jednak zamiast do łazienki wpadła do jednej z sypialni i od razu rzuciła się na łóżko wyjmując z siebie wibrator. Zaczęła oddychać z ulgą, ale nie mogła już dłużej wytrzymać.
- Matko, to było straszne ale jakie podniecające... – powiedziała cicho do siebie a następnie podniosła głos. – Panie Filipie, mógłby pan przyjść? Potrzebuję pomocy ze znalezieniem jednej rzeczy! – krzyknęła głośno do korepetytora na dole. Gdy pan Filip to usłyszał uśmiechnął się lekko. Przeprosił mamę Julii, wszedł po schodach a następnie do sypialni, gdzie jego oczom ukazał się ciekawy widok. Julia naga na łóżku, z rozłożonymi nogami, rozchylająca swoją cipkę palcami.
- Zerżnij mnie proszę.

Zdominowana przez Korepetytora (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz