Studium talentów

3 1 15
                                    

>Opróżnijmy wszystkie puszki!

Z farbą, dodaj, że z farbą! Spróbuj czasem nie wychodzić na kontrowersyjną. Czemu się w ogóle dałam namówić na to całe studium talentów, nawet nazwa brzmi głupio. Gdy nauczyciel poprosił mnie o napisanie opowiadania, nie spodziewałam się, że zostanę wrobiona w jakiś konkurs, a tym bardziej późniejszych konsekwencji.

Chciałam pójść po najniższej linii oporu i nie udało mi się. Nie wiem czy nauczyciel prowadzący zrobił to specjalnie ze względu na mnie, czy reszta była tak nijaka. Naprawdę mogłabym oddać to komuś innemu, nawet nie chciałam w tym uczestniczyć. Znaczy nie wiedziałam co to będzie aż do teraz...

Skoro jest tu Monika to znaczy, że też zdobyła pierwsze miejsce w jednej z kategorii. Co ona takiego zrobiła? I w jaki sposób to zbiorowisko przypadkowych zwycięzców miałoby przygotować reprezentacje naszej szkoły. Co my właściwie mamy reprezentować, to ma być jeden projekt nas wszystkich, czy pojedyńcze prace, co ważniejsze, dlaczego Monika już zaczęła przygotowywać sztalugi i skąd je wytrzasnęła?!

>Namalowałaś obraz?

>Czemu?

>Wszyscy są finalistami konkursu artystycznego... i od razu rzuciłaś się do tego.

>Przecież nie ma tu nic innego.

Pomijając, że tego też tu chwilę temu nie było, ma racje, choć nadal jest to pokrętna logika. Ciesze się, że nie utknęłam tu sama, może jakoś to przeżyję... Wracając do mojego pytania.

>A co zrobiłaś?

>O, rzeźbę.

Pamiętam, że zaczęła bawić się stolarką, ale jeszcze w międzyczasie udało jej się ogarnąć rzeźbiarstwo. Nie chce być niemiła, ale jestem ciekawa ile osób brało udział. Takie rzeczy wymagają lat praktyki, a Monika nie należy do osób, które potrafią się czymś zająć tak długo.

>Co zrobiłaś?

Głos zza moich pleców był na tyle niespodziewany, że podskoczyłam. Dobrze wiedziałam kto to, nawet gdy się przestraszyłam, ale był to odruch. Sakura jest tu z nami, im więcej tym raźniej i ona akurat ma pewny talent, boże te jej wypieki.

>Chciałam, by był to niedźwiedź, ale ogłosili go jako pegaza.

Co? Jak do tego doszło?! Mam tyle pytań i każde z nich rodzi kolejne. Nieudany niedźwiedź był natyle dobrym koniem, że wygrał pierwsze miejsce? W jaki sposób? Kto odpowiadał za ocenę? Jak wygląda ta rzeźba?! Zdecydowanie jest to teraz najważniejszy temat tego spotkania, a boje się, że zakończy się zanim otrzymam odpowiedzi.

>Jak?!

>Źle go przycięłam, ok?

To wcale nie rozwija wątpliwości! Pomyśl o psychicznych obrażeniach jakie właśnie mi zadałaś?! Proszę, musze zobaczyć tego niedźwiedzia, bo nie zdzierżę napięcia jakie przypadkiem zbudowałaś.

>A ty?

>Widzisz, gotowanie to jedynie jeden z moich niezwykłych talentów. Moją drugą specjalnością jest sztuka.

Sakura powiedziała to z taką dumą, a ja nie mam pojęcia jaką sztukę przelała na papier poza inspiracją z anime. Niewątpliwie ta animacja jest wyjątkowa sama w sobie, ale raczej nie urzekłoby to nauczycieli, którzy nadal nawet nie więdzą co to. Chyba, że oceniali ją tak jak Picasso, jego też pewnie nikt nie zrozumiał.

Z drugiej strony nawet w świecie literatury pojawiają się epoki, których dzieła powinno się kwestionować, a jakoś nikt tego nie robi. Szczególnie teraz trafiliśmy na okropny nurt książek o wątpliwej wartości kulturowej, a jednak jakże popularnej i rozpowszechnianej. Szkoda, że takie rzeczy przebijają się do szerszej publiki, przyćmiewając inne wartościowe treści.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Happy Love LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz