十 Rozdział dziesiąty

71 6 3
                                    

23 kwietnia, wtorek

Nie minął pełny tydzień, a ja w tak krótkim czasie dogadałam się (a tak przynajmniej mi się wydaje) z chłopakiem, który jeszcze niedawno robił wszystko, aby utrudnić moje życie w szkole i przy okazji psuć mi humor.

A teraz śpię z nim w jednym łóżku, owinięta przez niego w talii, wtulona w jego nagi tors, z dłonią na jego piersi, nazywając go swoim bratem. Jakkolwiek to brzmi – nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

Obudzona przed budzikiem powoli wyślizguję się z jego objęcia i postanawiam ogarnąć się do szkoły. Zabieram swój szkolny mundurek z szafy i kieruję się w stronę łazienki. Poranna toaleta, mycie zębów, skin care, ubranie się, uczesanie, a na koniec lekki makijaż. Gotowe.

Wracam do pokoju i widzę, że Hyunjin nadal śpi. Spoglądam na jego szerokie dobrze zbudowane barki i wzdycham cicho na ten widok. Jego ciało wygląda tak dobrze, że aż za dobrze. Widać, że dużo czasu poświęca na siłowni. Chciałabym kiedyś zobaczyć, jak ćwiczy...

[Y/N] czy ty znowu fantazjujesz o swoim bracie?

Tak, zgadza się.

Siadam na krześle przy biurku, nadal obserwując chłopaka, gdy nagle wpadam na pewien pomysł. Podchodzę do jego szafki nocnej, gdzie leży jego telefon i czekam, aż włączy się budzik. Gdy po 2 minutach widzę, jak zapala się ekran, szybko przesuwam palcem, zapobiegając hałasowi. Wdrapuję się na łóżko siadając na kolanach za Hyunjinem, pochylam się lekko nad nim, kładę dłoń na jego ramieniu - swoją drogą, czując jak twardy jest ten mięsień – i zaczynam go delikatnie głaskać. Przysuwam się bliżej jego policzka i czule całuję go, dopóki się nie obudzi.

Hyunjin momentalnie otwiera oczy i lekko zaspany przewraca się powoli na plecy, sprawiając, że odsuwam swoją twarz i cofam dłoń.

— Dzień dobry! — Uśmiecham się ciepło, mówiąc cicho.

Brunet spogląda na mnie lekko zaskoczony, ale również uśmiecha się, tym razem nieco leniwie. Podnosi się, opierając głowę wyżej na ramie łóżka i łapie moje biodra ciągnąc mnie na swoje kolana, tak abym siedziała na nim okrakiem, po czym owija ręce wokół mojej talii pchając moje ciało w dół, na znak abym położyła się na nim.

Kładę się na jego umięśnionym ciele, przytulając go, a on zaczyna lekko głaskać moje plecy. Nie wiem co my wyprawiamy, ale na pewno nie powinniśmy tego robić, tym bardziej, że dosłownie moje nogi są rozłożone po obu stronach jego bioder, a ja mam na sobie krótką spódniczkę od szkolnego mundurka. Moje serce przyśpiesza i czuję przyjemne ciepło bijące od jego ciała. Leżymy tak przez chwilę, gdy nagle Hyunjin klepie mnie po głowie, mówiąc:

— Nie chcę przerywać tej chwili, ale muszę ubrać się do szkoły.

Wzdycham kiwając lekko głową i podnoszę się, schodząc z niego, po czym wstaje, bierze ubrania z szafy i wychodzi z pokoju. W między czasie postanawiam pościelić łóżko, gdy nagle wchodzi nasza mama:

— [Y/N], gdzie jest Hyunjin?

Odwracam się w jej stronę odpowiadając:

— Poszedł, do łazienki się ubrać. O co chodzi?

— Chciałam wam tylko dać znać, że dziś wieczorem około dziewiętnastej, ja i tata wychodzimy. Wrócimy jutro, więc zostajecie sami.

Kiwam głową na słowa mamy i kontynuuję ścielenie łóżka.

— A i jeszcze jedno. — Dodaje. — Przekaż bratu, że zamówiliśmy fachowca, który wyremontuje jego pokój. Termin jest na za dwa tygodnie.

Stop teasing me! | Hyunjin x fem!Reader [stepbrother!au]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz