Rozdział 2

829 12 3
                                    

Nie byłam zadowolona że mnie rozebrał ale i tak mnie słuchał jak mówiłam do niego.

Tym razem słuchałam go aby uniknąć kary.

Zobaczyłam jak mnie dotyka swoimi dłońmi to znaczy wycierał mnie i kremował.

Po czym zakłada mi pieluchę.

-wyglądam jak debilka.

Skomentowałam j spojrzałam na swój tyłek.

-wcale nie bo wyglądasz cudownie.

Powiedział zachwycony mną.

-dla ciebie uroczo a dla mnie idiotycznie.

Wziął jedno z ubranek i chciał mi założyć.

-to ubranka dla dzieci.

-nie będę tego nosiła.

Znów się buntować jak zawsze.

-będziesz to nosiła bo jesteś malutka.

Nie słuchał mnie kiedy wyrażałam swoje zdanie.

Założył mi różowe body.

-wyglądasz tak ślicznie jak maluszek.

Powiedział stojąc ze mną przed lustrem.

-Borys jestem głodna.

Poszliśmy do kuchni i posadził mnie przy stole.

Czekałam kiedy przygotuje dla mnie jedzeniem.

Kiedy zobaczyłam że w misce znajduje jakaś papka.

-co to jest?

Zapytałam o to co było w misce.

-to jest jedzenie dla maluszków.

-chcę coś normalnego.

Powiedziałam będą c nie zadowolona.

-no dobra zjem to co jest.

Wziął trochę jedzenia na łyżkę i zaczął mnie karmić.

Zjadłam praktycznie wszystko.

Miałam na szyi założony śliniaczek aby się ubrudzić.

-wszystko zjadłaś to pora na drzemkę .

Poczułam że zaczęłam ziewać i zrobiłam się śpiąca.

Zabrał mnie do pokoju i położył na łóżku.

Wsadził do ust smoczek.

Od razu zasnęłam.

KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz