Spędziłam czas z Igorem i Borysem.
Oczywiście na zabawie.
Zmęczyłam ich tą zabawą.
Igor okazał się cudownym facetem także uczestniczył w opiece nad mną.
Borysa bardzo kocham.
Obecnie jesteśmy parą.
-ja i Katia jesteśmy parą.
Wyznał przyjacielowi Borys.
-to super.
Powiedział Igor.
-Igor nie martw się znajdziesz sobie dziewczynę.
Bawiłam się z nimi i włożyłam im smoczki do ust.
-jesteście teraz moimi maluszkami.
Poszłam do kuchni i przygotowałam dla nich mleko i nalałam do butelek.
Dałam butelki Borysowi i Igorowi.
Położyli się na łóżku i pili mleko.
Wyglądali tak ślicznie jak pili mleko.
Zobaczyłam że już puste butelki zabrałam do kuchni i umyłam.
Wróciłam do nich i położyłam się obok nich.
Leżeliśmy razem na łóżku.
Usłyszałam że ktoś wchodzi do mieszkania to była tylko moja mama.
-Już jestem córeczko.
Usłyszałam głos swojej mamy.
-Katia była grzeczna?
Zapytała moja mama.
-tak.
Odpowiedział Borys.
-a to kto?
Zapytała z ciekawości.
-Igor mój przyjaciel.
-miło mi.
Powiedziała wyciągając do niego dłoń.
-dobrze Igor zostaniesz na chwile z Katią.
-musimy kupić to co potrzebne dla małej czyli łóżeczko i wózek.
Zostałam z Igorem sama i byłam szczęśliwa.
Opiekował się tak samo wspaniale jak Borys ale nie był moim chłopakiem.
Marzyłam aby Igor był szczęśliwy.
Wrócili do domu z wózkiem i łóżeczkiem.
Przyjechali samochodem Borysa.
Wnieśli do domu i wózek i łóżeczko.
To znaczy Borys złożył łóżeczko i postawił w moim pokoju.
Teraz miałam wszystko co potrzebne maluszkowi.