Rozdział 6

565 9 4
                                    

Spędziłam czas z Igorem i Borysem.

Oczywiście na zabawie.

Zmęczyłam ich tą zabawą.

Igor okazał się cudownym facetem także uczestniczył w opiece nad mną.

Borysa bardzo kocham.

Obecnie jesteśmy parą.

-ja i Katia jesteśmy parą.

Wyznał przyjacielowi Borys.

-to super.

Powiedział Igor.

-Igor nie martw się znajdziesz sobie dziewczynę.

Bawiłam się z nimi i włożyłam im smoczki do ust.

-jesteście teraz moimi maluszkami.

Poszłam do kuchni i przygotowałam dla nich mleko i nalałam do butelek.

Dałam butelki Borysowi i Igorowi.

Położyli się na łóżku i pili mleko.

Wyglądali tak ślicznie jak pili mleko.

Zobaczyłam że już puste butelki zabrałam do kuchni i umyłam.

Wróciłam do nich i położyłam się obok nich.

Leżeliśmy razem na łóżku.

Usłyszałam że ktoś wchodzi do mieszkania to była tylko moja mama.

-Już jestem córeczko.

Usłyszałam głos swojej mamy.

-Katia była grzeczna?

Zapytała moja mama.

-tak.

Odpowiedział Borys.

-a to kto?

Zapytała z ciekawości.

-Igor mój przyjaciel.

-miło mi.

Powiedziała wyciągając do niego dłoń.

-dobrze Igor zostaniesz na chwile z Katią.

-musimy kupić to co potrzebne dla małej czyli łóżeczko i wózek.

Zostałam z Igorem sama i byłam szczęśliwa.

Opiekował się tak samo wspaniale jak Borys ale nie był moim chłopakiem.

Marzyłam aby Igor był szczęśliwy.

Wrócili do domu z wózkiem i łóżeczkiem.

Przyjechali samochodem Borysa.

Wnieśli do domu i wózek i łóżeczko.

To znaczy Borys złożył łóżeczko i postawił w moim pokoju.

Teraz miałam wszystko co potrzebne maluszkowi.

KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz