Kolejnego ranka Michał przywitał mnie pocałunkiem w czoło.
-spróbujesz pojechać do tego wesołego miasteczka?
-mhm..-wymruczałam śpiąca.
-wstawaj królewno-usiadłam próbując się rozbudzić. Michał siedział obok mnie i przyglądał się mi. Posłałam mu pytające spojrzenie na co on tylko uśmiechną się i wstał, szczerze trochę się zawiodłam bo miałam nadzieję na buziaka ale trudno.
Wstałam i ubrałam jego spodnie i koszulkę i poszłam do kuchni. Usiadłam tam gdzie zawsze i przeglądałam telefon, nie zauważyłam nawet kiedy postawił przede mną jajecznicę. Pisałam właśnie z jakąś babą która mi pisała że jaka to ja nie jestem piękna i że bardzo chcę abym wystąpiła w reklamie nowej kolekcji jej ubrań, ja jednak byłam pewna że chodzi jej tylko o nazwisko Michała.
Maja.14
Naprawdę panno Oliwio bardzo podziwiam pani urodę i jeszcze raz proszę o zgodę na sesję oczywiście za godną nagrodą.
Oli.v.ka.07
Powtórzę pani jeszcze raz, nie mam zamiaru brać w niczym udziału. Do widzenia.
-odłóż ten telefon-wykonałam polecenie Rychlika, mój telefon znowu zawibrował tym razem złapałam się za głowę.-co jest?
-jakaś baba chce abym wystąpiła w jakiejś sesji czy coś, powtarzam jej że nie chcę ale ma to gdzieś.
-daj mi jej konto
-Maja.14, ta baba jest wkurzająca.
Michał wziął swój telefon i zaczął do kogoś pisać, po chwili mój telefon przestał wibrować.
-załatwione, a teraz jedz bo wystygnie.
Zaczęłam jeść i zastanawiać się co zrobił Michał. Po śniadaniu poszłam do garderoby i się przebrałam, z każdą minutą czułam jak zaczynam panikować. Kiedy wsiadaliśmy do samochodu coraz trudniej było mi oddychać, kiedy mieliśmy już startować całkowicie straciłam zdolność oddychania i zaczęłam się dusić desperacko próbując złapać oddychać. Widziałam jak Michał zaczyna panikować i słyszałam szumy zamiast jego głosu, w pewnym momencie po prostu nic nie słyszałam i widziałam czerń.
Obudziłam się 15 minut później w ramionach wystraszonego Rychlika. Nie wiedziałam co się stało jednak chłopak opowiedział mi wszystko. Zadzwonił po lekarza który wstrzykną mi leki uspokajające. Siedzieliśmy tak chyba 10 minut w końcu Michał przerwał ciszę
-może odpuścimy to wesołe miasteczko?
-jeżeli chcesz tam jechać to jedźmy
-nie, lepiej zostać w domu.
Patrzyłam mu w oczy niemo przekazując że jeśli ma ochotę jechać to jedźmy, nie chciałam aby czegoś sobie odmawiał tylko ze względu na mnie. On tylko wysiadł z auta i mnie z niego wyciągną. Wziął mnie na ręce i zaniósł do domu. W jego sypialni zaczęliśmy się całować, nie wiem nawet jak to się stało że zaczęły mi przeszkadzać jego ubrania, bez namysłu zaczęłam zdejmować mu koszulkę jednak mi dalej było mało. Wszystkie ubrania mi przeszkadzały i mimo że przylegaliśmy do siebie tak że nie wiedziałam gdzie kończę się ja a gdzie zaczyna on. Michał na wszystko mi pozwalał jakby był marionetką jednak czułam że oboje chcemy tego samego.
MICHAŁ POV
Nasze delikatne pocałunki zamieniały się w coraz bardziej gorące i namiętne, Oliwia zaczęła zdejmować mi koszulkę na co z nie małą satysfakcją jej pozwoliłem. Wiedziałem że chce mnie tak samo jak ja ją jednak nigdzie nam się nie spieszyło. Wiedzieliśmy że mamy czas i w razie jak będzie trzeba to zwolnimy, jednak jeżeli Oliwia jest pewna że jest gotowa to nie będę jej zatrzymywać. Po kilku kolejnych pocałunkach przeniosłem nas na łóżko.
CZYTASZ
To on mi pomógł.
Fanfiction17 letnia Oliwia ma problemy psychiczne. Pewnego dnia poznaje znanego w całej Polskę muzyka. Jak potoczy się ich historia?