Czesć - dziewczyna przytuliła mnie jakoś delikatniej niż zazwyczaj. Wiedziałam że coś jest nie tak
Lucy cześć. Wejdź pada i jesteś cała morka - zeszłam jej z drogi i ucałowałam w policzek. - chodź usiądziemy na kanapie
Usiadłyśmh dziewczyna trzęsła się najprawdopodobniej z zimna i strachu.
Heather... wiesz że mój ojczym jest nie wporządku do mnie prawda?- spytała
Pokiwałam głową
A mama akurat wczoraj wyjechała i on zaczął się nade mną znecać - brunetka spuściła głowę i zauważyłam że z jej policzka spłynęła łza - chciałam jechać do babci na te kilka dni rzeby nie zostawać z nim w jednym domu. On nie chciał się zgodzić i się z nim pokłucilam... - kolejne łzy wypływały z jej oczu a moje współczucie narastało z każdym jej słowem
Kurcze Lucy... - popatrzyłam w sufit tylko rzeby nie zacząć płakać
A po tym jak się pokłuciliśmy poszłam do mojego pokoju a on poszedł za mną... - teraz to popłakała się do granic możliwości
Przytuliłam Lucy a ona ukryła głowę w mojej szyi
Zaczął na mnie krzyczeć i mnie popchnął - Dziewczyna podwinęła rękaw zmoczonej bluzy i ukazała się cała ręka zawinięta w bandaż.
Wiem że chcesz zostać chirurgiem a nie chciałam jechać z tym do szpitala- odwinęła bandaż a pod nim było rozcięcie mierzące gdzieś 15cm.
Lucy!- krzyknęłam
Dziewczyna była okropnie przestraszona i roztrzęsiona tym widokiem widziałam że zbiera jej się na wymioty
Thom! - krzyknęłam do naszego lokaja - przynieś mi tu miskę i apteczkę z mojego biurka dolna szuflada! - nie chciałam być jak Moi rodzice i dodałam - dziękuję!
Thom przyniósł mi wszytkie potrzebne rzeczy apteczkę z moimi przyrądami zawsze trzymałam gdzieś gdzie rodzice nie znaleźli by moich rzeczy. Oklamywałam ich że chce zostać prawniczką kiedy naprawdę chciałam zostać chirurgiem. Rana nie była głęboka ale dość duża i było widać że gdy Lucy zakładała bandaż zapomniała o zdezynefowaniu rany. Wzięłam dezynfekator (tak nazywała octanisept moja 8-letnia kuzynka) , gazik, igłę chirurgiczną, nic chirurgiczną i bandaż.
Oczyściłam ranę, zszyłam jak najdokładniej mogłam , nałożyłam gazik i owinęłam bandażem. Było to do poprawy przez profesjonalistę ponieważ szwy były nie równe i nie zamykały całej rany ale to ile zrobiłam było wystarczające aby wytrzymało do zszycia przez profesjonalistę.