Bezsilność
Bezsilna na podłogę padłam
Zacisnęłam mocno usta po czym załkałam
Deszcz w szybę uderzał
Tak jakby razem ze mną cierpiał
Zamknęłam powieki
Czas płynął i płynął, mijały chyba wieki
Samotność mnie pokonywała
Spustoszenie w mym sercu siała
Łzy strumieniami po policzkach ciekły
Oczy od płaczu już piekły
Od zawsze ciekawa byłam
Czym ja sobie na to zasłużyłam?