𝗞𝗮𝗿𝗼𝗹𝗶𝗻𝗮
K: Hania!
H: *obudziła się i mówi zaspana * co ty chcesz !
K: um kto to? *powiedziała zszokowana
H: mój kolega Bartek
Ś: *mówi zaspany * co ja?
H: nic moja siostra coś chciała
Ś: ty masz siostrę?
H: nooo
K: no mama i tata poszli do jakiś Laskowskich i powiedzieli że masz mnie pilnować a i do mnie przychodzi koleżanka na noc
H: okej
K: to ja idę bo zaraz przyjdzie
H: oki *wtuliła się w Bartka i zasneła
Ś: *też zasną
𝗢𝗸𝗼ł𝗼 𝗴𝗼𝗱𝘇𝗶𝗻𝘆 𝟯:𝟯𝟬
H: *obudziła się *Bartek..
Ś: hm?
H: nie mogę zasnąć..
Ś: to może coś po robimy?
H: no okej
Ś: a kto się tak drze?
H: moja siostra chodź zoabczyc co one robią
Ś: oki *wstał
𝗣𝗼𝘀𝘇𝗹𝗶 𝗱𝗼 𝗽𝗼𝗸𝗼𝗷𝘂 𝗞𝗮𝗿𝗼𝗹𝗶𝗻𝘆
H: wchodzi *
K: hej Hania
H: co to za chłopak?
K: em mój
S: siema
H: karo miała być koleżanka i jeszcze połączone łóżko?
K: A TY SOBIE MOŻESZ CHŁOPAKÓW ZAPRASZAĆ TAK?
H: TAK BO JA JESTEM STARSZA
K: TA I TOBIE WSZYTKO WOLNO
H: TY MASZ 13 LAT JA W TWOIM WIEKU TO Z KOLEŻANKAMI SIĘ BAWIŁAM
K: ALE JA JESTEM INNA
H: A MAMA WIE?
Ś: Hania.. Uspokój się.. *nie lubił jak ktoś krzyczy bo ma z tym złe wspomnienia
H: JAK MAM BYĆ SPOKOJNA
Ś: a mozesz.. Nie krzyczeć.. Proszę.. ?
H: um tak jasne wszystko okej?
Ś: yhm..
H: Bartek co jest *odwróciła się do niego
Ś: nic.. Naprawdę..
H: pogadamy zaraz a ty proszę wyjść z mojego domu
K: odsuniemy łóżko proszę Hania
H: jak zobacze że śpicie razem powiem mamie
K: dobraaa dzięki!
H: chodźmy już
*poszli do pokoju Hani
Ś: *siada na łóżku *
H: *staje przed nim * co jest?
Ś: nic..
H: Bartuś..
Ś: naparwdę wszytko okej..
H: napewno..? Martwię się
Ś: yhm..
H: powiedz mi proszę *złapała go za ręce
Ś: no.. To w moim domu codziennie jest krzyk.. Zawsze na mnie.. I nie lubię jak ktoś krzyczy..
H: mogłeś powiedzieć.. *przytuliła go
Ś: *odwzajemnił
H: *usiadła mu na kolanach dalej przytulając (mam nadizje że wiecie o co mi chodzi)
K: HANIA *wbiega do pokoju
H: jezu idź mi z tąd
K: um.. Ja ja idę.. *wyszła
Ś: jesteś najlepsza..
H: *uśmiechneła się
H: ej tata mi napisał że dziś o 17 będzie gril u mnie i twoi rodzice też bedą
Ś: o to fajnie
H: noo
Ś: dobra idziemy spać?
H: takk *zeskoczyła z Bartka i się położyła
Ś: *położył się obok Hani
𝗥𝗮𝗻𝗼 𝟵:𝟬𝟬
H: *budzi się* Bartuś
Ś: *mówi zaspany * hm?
H: trzeba już wstać bo musisz iść do domu się przebrać
Ś: a no faktycznie idziesz ze mną?
H: takk *wstala * czekaj chwilę
*poszła do pokoju Karolina
H: karo..
S: *był wtulony w karolinę
K: *obudziła się * yyy Hania hej
H: nie mam słów *wchodzi trzaskając drzwiami
Ś: Hania wszytko okej?
H: nie..
Ś: co jest? *wstaje do niej
H: karolina z nim spała.. Pomimo że jej mówiłam ze nie ma
Ś: *przytulił ją * chodź pójdziemy od nich i twoja rodzice wrócili
H: świetnie! *pobiegla na dol
Ś: *poszedł za nią
H: mamoo
Mh: co się stało Haniu i cześć Bartek
Ś: dzień dobry
H: Karolina wczoraj nam powiedziała że zaprasza koleżankę na noc a tak naprawdę zaprosiła chłopaka i z nim spała
Mh: CO
Th: IDE DO NIEJ !
Mh: TEŻ
H: my idziemy do Bartka na chwilę
Mh : dobra
H: chodź Bartuś
Th: Bartuś?
H: tato
Ś: idę
*w domu Bartka
Ś: *wchodzi
MB: GDZIE BYŁEŚ IDIOTO
Ś:uspokój się Hania jest
Mb: aaa dzień dobry Haniu
H: dzień dobry?
Th: ooo dzień dobry
Ś: dobra chodź *złapał ją za rękę i pociągną w stronę jego pokoju
Mb: ty ładna ta Hania
Th: no rel
Mb: on to ma powodzenie ale ta ania jaka śliczna była i jeszcze była bogata
Th: rell
Ś: czekaj *otworzył szafe
H: *usiadła na łóżku
Ś: kurde nie mam się w co ubrać
H: czekam odejdź *podeszła do szafy
Ś: okej
H: ubieraj to *dała mu
Ś dzięki *przebiera się
*tak wyglądaliŚ: WOOW
H: nie no takie basic
Ś: cudownie wyglądasz
H: nie przesadzaj
Ś; naprawdę
H: dobra chodźmy na grila bo jest już 15
Ś: okej *wyszli z pokoju
Mb: idziecie na grila?
H: tak
Th : okej my juz idziemy *poszli
𝗦𝗸𝗶𝗽 𝘁𝗶𝗺𝗲 𝗷𝘂𝘇 𝗱𝗼 𝘀𝘇𝗸𝗼ł𝘆 𝗼𝗴𝗼́𝗹𝗻𝗶𝗲 𝘁𝗼 𝗕𝗮𝗿𝘁𝗲𝗸 𝗶 𝗛𝗮𝗻𝗶𝗮 𝘀𝗽𝗼𝘁𝘆𝗸𝗮𝗹𝗶 𝘀𝗶𝗲̨ 𝗰𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝗻𝗻𝗶𝗲
𝗔𝗹𝗲 𝗿𝗮𝘇 𝗛𝗮𝗻𝗶𝗮 𝘇𝗮𝗰𝗵𝗼𝗿𝗼𝘄𝗮ł𝗮 𝘄𝗶𝗲̨𝗰 𝗺𝘀𝘂𝗮𝗶𝗮𝗹𝗮 𝘀𝗶𝗲𝗱𝘇𝗶𝗲𝗰́ 𝘄 𝗱𝗼𝗺𝘂
Ś: *dzwoni do Hani
H: halo?
Ś: i co idziesz do szkoły? ..
H: wiesz co nie.. Bo się mega źle czuje..
Ś: przynieść ci coś?
H: niee mam twoja bluzę *zaśmiała się
Ś: coooo skąd
H: po grilu zostawiłeś u mnie mega ciepla jest
Ś: haha dobra kochana ja kończę bo zaraz się spóźnię na wychowawczą paa
H: paa *rozlączyła się
Mh: Hania *weszła do jej pokoju
H: co? *kichneła
Mh: nie idziesz dzisiaj?
H: nie..
Mh; okej to leż pamiętasz mieliśmy jechać do energylandi
H: oh no pamiętam..
Mh: my jedziemy bo mamy bilety
H: *zrobiło jej się przykro * okej..
Mh: paa
H: pa.. *napłynęły jej łzy do oczu
Mh: wróćmy za tydzień
H: okej.. Pa...
Mh: pa
*wyjechali
H: *pisze do Bartka
- Bartek przyjdziesz do mnie po szkole.. Proszę..
- jasne coś się stało?..
-tak.. Przyjdź blagam..
-przyjdę za około godziny kończymy
- jak coś to masz klucz od domu mojego?
- tak mam
- okej dzięki pa..
- papa
*koniec chatu
P: stary wszytko okej?
Ś: tak nie nie wiem sam..
P: um co. Jest?
Ś: nie wiem Hania napisał że mam do niej przyjść martwię się..
P: uuuu zakochałeś się?
Ś: nie może..
P: uallala
W: o czym gadacie?
P: i tym że Bartek się zakochał
W: uuuu w kim
P: w Hani
W: widać to i to bardzo
Ś: naprawdę?
W: noo jak na nią patrzysz
Ś: ale pewnie ona we mnie nie
W: ona w tobie nie?!? Ostatnio mi mówiła o tobie mega mile rzeczy
Ś: *uśmiechną się
*dzwonek
P: chodźmy na lekcje
*w klasie
N: dzień dobry dołączy do was nowa koleżanka
P: yhm
Ś: świetnie
F: hej jestem Faustyna ale mówcie mi fausti
N: dobra Faustyna siadaj do Bartka l
Ś: ALE JA SIEDZĘ Z HANIĄ
N: to już nie siedzisz
Ś: aha świetnie..
F: *usiadła do niego
F: ej ty jesteś świeży?
Ś: tak? Skąd znasz moją ksywke?
F: Bartek cały czas o tobie gada
Ś: Bartek kubicki?..
F: yhm
Ś: czekaj to jest twój brat?
F: noo jestem Faustyna kubicka
Ś: a..
*po lekcjach
Ś: *idzie do Hani
H: *leży sobie w łózku
Ś: jestem!
H: o Bartuś chodź do góry..
Ś: idę *położył plecak na dole
Ś: no co się dzi- Hania co jest? *usiadł na łóżku
H: bo wiesz gdzie chciałam zawsze pojechać ..
Ś: no tak
H: moi rodzice i siostra pojechali tam bezemnie..
Ś: CO
H: ...
ś: *przytulił ją
H: *odwzjaemniła i poleciały jej łzy
Ś: kiedyś pojedziemy tam..
H: ale.. Ona tu przyszła.. I jeszcze powiedział mi to..
Ś; biedIe dobrze Haniu..
H: al-
Ś: nie ma żadnego ale a na ile tam pojechali?..
H: na tydzień..
Ś: oł..
H: *przytuliła Bartka mocniej
Ś: już spokojnie..
H: *mówi zapłakana * ale oni mnie zostawili pomimo że jestem chora..
Ś: ale ja jestem.. Będę się tobą opiekować
H: kochany jesteś *kichneła
Przytulali się aż nagle zadzwonił...𝗝𝗮𝗸 𝗺𝘆𝘀́𝗹𝗶𝗰𝗶𝗲? 𝗞𝘁𝗼 𝘇𝗮𝗱𝘇𝘄𝗼𝗻𝗶ł 𝗱𝗮𝗷𝗰𝗶𝗲 𝘇𝗻𝗮𝗰́ 𝘄 𝗸𝗼𝗺! 𝗔 𝗶 𝗱𝘇𝗶𝘀𝗶𝗮𝗷 𝟭𝟬𝟬𝟯 𝘀ł𝗼𝘄𝗮 𝗷𝘂𝘁𝗿𝗼 𝘄𝗹𝗲𝗰𝗶 𝗸𝗼𝗹𝗲𝗷𝗻𝘆 𝗽𝗮𝗿𝘁! 𝗣𝘀: 𝘇𝗼𝘀𝘁𝗮𝘄𝗶𝗮𝗷𝗰𝗶𝗲 𝗴𝘄𝗶𝗮𝘇𝗱𝗸𝗶 :> 𝗯𝗲̨𝗱𝘇𝗶𝗲 𝗺𝗶 𝗺𝗲𝗴𝗮 𝗺𝗶ł𝗼 <𝟯𝟯