Wataha rozeszła się, wracając do swoich codziennych obowiązków, ale świadomość, że Selene jest wśród nich, zmieniła ich perspektywę. Wilki były czujne, ale jednocześnie gotowe dać jej szansę. Selene, teraz część ich rodziny, wiedziała, że jej przyszłość zależy od tego, jak dobrze wpasuje się w życie watahy i jak wykorzysta swoje moce dla ich dobra.
Alfa obserwował ją z oddali, zastanawiając się, co przyniesie przyszłość. Jedno było pewne: nadchodzące dni będą pełne wyzwań, ale też nadziei na nowe początki. W głębi serca czuł, że decyzja o przyjęciu Selene była słuszna, ale nie mógł oprzeć się wątpliwościom, które wciąż krążyły w jego umyśle. Był gotów stawić czoła wszystkim trudnościom, które mogły nadejść, mając nadzieję, że Selene okaże się nie tylko lojalnym członkiem watahy, ale i cennym sojusznikiem w walce o przetrwanie.
Dni stawały się coraz krótsze, a nocne powietrze niosło ze sobą chłód nadchodzącej zimy. Selene stopniowo stawała się integralną częścią watahy. Jej srebrzyste futro, lśniące w blasku księżyca, stało się dobrze znanym widokiem dla wszystkich członków stada. Każdego dnia brała udział w polowaniach, patrolach i wspólnych rytuałach, wykazując się lojalnością i zaangażowaniem. Jej wiedza o ziołach i leczeniu ran okazała się nieoceniona. Wilki, choć początkowo nieufne, zaczęły doceniać jej obecność.
Pewnej nocy, gdy księżyc wznosił się wysoko na niebie, Alfa zebrał starszyznę watahy na naradę. Byli to najstarsi i najmądrzejsi członkowie stada, którzy doradzali Alfie w najważniejszych kwestiach. Spotkali się w głębi lasu, na skalnej półce, skąd roztaczał się widok na ich terytorium. Wiatr delikatnie poruszał gałęzie drzew, a w oddali słychać było odgłosy nocnych stworzeń.
„Selene zyskała nasze zaufanie” – zaczął Alfa, spoglądając na swoich doradców. Jego głos był głęboki i pełen powagi. „Ale musimy podjąć decyzję, czy w pełni ją zaakceptujemy jako członka naszej watahy. Co myślicie?”
Starzec o imieniu Bragi, z siwym futrem i bliznami na pysku, uniósł głowę. Jego oczy, pełne mądrości, spoglądały na Alfę. „Selene wykazała się odwagą i lojalnością. Jej umiejętności są cenne, a jej intencje wydają się szczere. Uważam, że powinniśmy ją przyjąć.”
Inna doradczyni, Mirea, była bardziej ostrożna. Jej futro miało kolor ciemnego dębu, a oczy błyszczały jak bursztyn. „Zgadzam się, że Selene jest pomocna, ale jej magia wciąż budzi we mnie niepokój. Nie możemy zapominać o tym, co się stało w jej poprzednim stadzie.”
Alfa milczał przez chwilę, rozważając słowa Mirea. Spojrzał na niebo, gdzie księżyc w pełni rzucał srebrzyste światło na polanę. „Zaufanie buduje się powoli” – powiedział w końcu, zwracając się do starszyzny. „Ale nie możemy żyć w ciągłym strachu. Selene musi mieć szansę na nowy początek. Będziemy ją obserwować, ale damy jej szansę.”,
Decyzja została podjęta. Selene zostanie w pełni członkiem watahy, ale pod czujnym okiem starszyzny. Alfa odetchnął z ulgą, choć wiedział, że to tylko początek ich wspólnej drogi.
Następnego dnia Alfa poinformował Selene o decyzji watahy. Spotkali się na polanie, gdzie światło poranka przebiło się przez korony drzew, tworząc mistyczną atmosferę. Śpiew ptaków i delikatny szum liści wprowadzały spokój.
„Selene, starszyzna zdecydowała” – powiedział Alfa, patrząc jej prosto w oczy. Jego głos był pełen autorytetu, ale i troski. „Będziesz pełnoprawnym członkiem naszej watahy. Ale pamiętaj, że będziemy cię obserwować. Musisz udowodnić swoją lojalność każdego dnia.”
Selene uśmiechnęła się, a jej oczy zabłysły z wdzięcznością. „Dziękuję, Alfa. Nie zawiodę was. Obiecuję.”
Czas mijał, a Selene coraz bardziej wtapiała się w życie watahy. Jej moce, wcześniej budzące niepokój, okazały się być błogosławieństwem. Dzięki niej wataha zyskała przewagę w polowaniach i potrafiła leczyć rany, które wcześniej były śmiertelne. Selene stała się nie tylko członkiem watahy, ale i jej kluczowym elementem.
CZYTASZ
Wataha wilków. Tajemnicza kobieta
WerewolfW głębi lasu żyła wataha wilków, prowadzona przez Alfę. Pewnego dnia natrafili na tajemniczą kobietę o imieniu Luna. Piękna i mądra, szybko zyskała zaufanie watahy. Ale czy Luna była tym, za kogo się podawała? Wilki zaczęły podejrzewać, że skrywa...