Lyry brzmiały jak melodia, która rozpraszała ciemne chmury strachu i niepewności, które wisiały nad stadem. Asher, z kolei, z głosem pełnym siły i determinacji, opowiedział o zagrożeniu, które zbliżało się z północy. Opisywał potworność wroga, jego bezlitosność i bezwzględność. Mówił o tym, że tylko wspólnymi siłami mogą przetrwać. Słowa Ashera wywołały w stado falę strachu, ale również zdeterminowania. Wilki zrozumiały, że nie ma czasu na waśń. Musią zjednoczyć siły, żeby przetrwać. Selene i Alfa spojrzeli na siebie z nową nadzieją. Być może istniała szansa na pojednanie. Być może wszyscy mogą zjednoczyć siły i stanąć wobec wspólnego wroga. Być może przyszłość ich stada nie była jeszcze całkowicie stracona. W tym momencie, z głębi lasu dobiegł dźwięk głośnego ryku. Wszyscy wilki zamarli, a ich spojrzenia skierowały się w stronę głosu. Z ciemności wyłoniła się postać wielkiego wilka. Był to wódz wrogiego stada, ten, który doprowadził do krwawej walki. Jego oczy płonęły gniewem, a jego kły były ostre jak brzytwy. "Przyszłem po wasze życie," wywarczał wódz wrogiego stada. "Wasze stado jest skazane na zagładę." W tym momencie wszyscy wilki zrozumieli, że walka jest nieunikniona. Musią zjednoczyć siły i stanąć wobec wspólnego wroga, żeby przetrwać. Pisz dalej
Selene, zdeterminowana, by uratować swoje stado, podeszła do przodu. "Nie damy się pokonać!" wywarczała, jej głos był pełen siły i odwagi. "Walczymy o swoje życie, o przyszłość naszego stada! Nie pozwolę, żeby ten wódz zniszczył wszystko, co zbudowaliśmy!"
Alfa, widząc determinację Selene, poczuł, że w jego sercu rodzi się nadzieja. "Walczymy razem!" wykrzyknął, a jego głos rozbrzmiewał echem w lesie. "Wszyscy, którzy chcą przetrwać, niech staną po naszej stronie! Niech ta walka będzie ostatnią, niech będzie walką o przyszłość!"
Wódz wrogiego stada, obserwując zjednoczenie swoich przeciwników, prychnął z pogardą. "Myślicie, że uda wam się mnie pokonać? Jestem silniejszy, jestem liczniejszy! Wasze stado jest skazane na zagładę!"
Asher, zdeterminowany, by chronić swoje stado, rzucił się na wroga. "Nie dziś!" wywarczał, atakując z dziką siłą. "Nie damy się zniszczyć! Będziemy walczyć do końca!"
Selene, widząc, że Asher walczy z wrogiem, rzuciła się na pomoc. "Asher, uważaj!" krzyknęła, atakując jednego z wilków wrogiego stada.
Walka trwała długo i była krwawa. Wilki z obu stad walczyły z desperacją, wiedząc, że ich życie zależy od wyniku bitwy. Selene, wykorzystując swoje umiejętności i doświadczenie, prowadziła atak, osłabiając wrogie stado. Alfa, zdeterminowany, by chronić swoje stado, walczył z odwagą, raniąc kilku wilków wroga.
Wódz wrogiego stada, widząc zjednoczone siły swoich przeciwników, poczuł strach. Jego armia, choć liczna, była osłabiona przez walkę. "Uciekajcie!" krzyknął, widząc, że jego plany się nie udają. "Nie ma szans na zwycięstwo!"
Wilki wrogiego stada, pozbawione przywództwa, zaczęły się rozpraszać. Selene i Alfa, zdeterminowani, by zakończyć walkę, rzucili się na wroga.
"Koniec!" wywarczała Selene, atakując wroga z całą swoją siłą.
Alfa, wykorzystując swoją siłę i umiejętności, zadał ostateczny cios. Wódz wrogiego stada, ranny i osłabiony, padł na ziemię.
Zwycięstwo było ciężko wywalczone, ale dało nadzieję na przyszłość. Wilki z obu stad, zmęczone walką, ale zjednoczone, stały razem. Selene i Alfa, zdeterminowani, by odbudować swoje stado, spojrzeli na siebie z nadzieją. Być może przyszłość ich stada, pomimo trudności, nie była jeszcze stracona.
Po zwycięskiej bitwie, las zapanował w ciszy. Zapach krwi i wilgoci unosił się w powietrzu, a zmęczenie dawało się we znaki wszystkim wilkom. Selene, zbolała, ale dumna, spojrzała na Alfę. W jego oczach dostrzegła zmęczenie, ale także wdzięczność.
CZYTASZ
Wataha wilków. Tajemnicza kobieta
WerewolfW głębi lasu żyła wataha wilków, prowadzona przez Alfę. Pewnego dnia natrafili na tajemniczą kobietę o imieniu Luna. Piękna i mądra, szybko zyskała zaufanie watahy. Ale czy Luna była tym, za kogo się podawała? Wilki zaczęły podejrzewać, że skrywa...