5. Odlotowe agentki w akcji

682 34 25
                                    

Instagram :Innaaleinaczej.booktook

Tiktok:Innaaleinaczej 

Promienie słońca wpadające przez okno skutecznie mnie wybudzają . Głowa pulsuje mi rozlewającym się bólem , język mam suchy jak wiór a całe ciało lepi się od potu . Próbuje wstać, ale mój skacowany mózg nie od razu rejestruje co się dzieje , czuje za to jak coś ciepłego i ciężkiego przyciska mnie do materaca . Skołowana odwracam głowę i zamieram , a potem krzyczę tak głośno , że prawdopodobnie obudziłam właśnie niejednego umarlaka . Za mną , wtulony w moje plecy i obejmujący mnie ręką w talii, śpi Jason, cóż właściwie już nie śpi. Mój krzyk natychmiast wyrywa go z objęć przyjemnego snu , wyskakuję z łóżka , staje na szeroko rozstawionych nogach a dłonie zaciska w pięści przed sobą , rozglądając się jednocześnie dookoła . Przyglądam mu się z szeroko otwartymi ustami. Jest półnagi , nie ma na sobie koszulki , przenoszę spojrzenie na swoje ciało usiłując przypomnieć sobie co się do cholery wczoraj wydarzyło . Przewijają mi się urywki rozmowy na ganku , potem jest czarna dziura .

Kurwa, Emma, jak mogłaś być taką idiotką ? Pytam się w myślach , wszystko wskazuje na to , że się z nim przespałam .

Czuje nadchodzące mdłości .

Patrzę na Jasona , a on na mnie. Wciąż stoi w pozycji ,,podejdź do mnie to ci przywalę''

- Ej Rambo , uspokój się – mówię ponuro . Chłopak uśmiecha się delikatnie i już chce coś powiedzieć , ale drzwi mojego pokoju otwierają się gwałtownie . Do środka najpierw wpada Tyler , zaraz za nim Vee i Rose . Jednak najbardziej dziwi mnie fakt, że cała trójka jest uzbrojona w patelnie . Przyjaciele patrzą zszokowani to na mnie to na Jasona . Ja przyglądam się całemu zajściu z szeroko otwartymi oczami i ustami . Nie wiem czy mam zacząć się śmiać czy płakać . Tyler w bokserkach w różowe misie z patelnia uniesioną wysoko nad głową , po jego lewej Vee a po prawej Rose . Wyglądają jak Odlotowe agentki . Kiedy w końcu wybucham głośnym śmiechem , bojowe księżniczki odkładają swoją broń .

-Mogę wiedzieć co robicie w moim pokoju ?- pytam między napadami śmiechu .

-Krzyczałaś – wzrusza ramionami Tyler .

-Tak, jakieś pięć minut temu, gdyby był tutaj prawdziwy morderca już dawno by mnie zabił .

-Musieliśmy znaleźć jakąś broń -tłumaczy się Violet .

-Właśnie -przytakuję jej Rose .

-Mam rozumieć , że wszyscy pobiegliście na dół, do kuchni , po śmiercionośne patelnie ?- staram się zachować powagę , ale to jest okropnie trudne .

-Hej, ciesz się , że w ogóle chcieliśmy cię ratować -prycha Tyler .

-Nie no , dziękuję . Gdyby naprawdę był tutaj jakiś złoczyńca szybko byście go załatwili , padłby trupem , ale ze śmiechu .

Jason , który do tej pory przyglądał się całej sytuacji, wybucha głośnym śmiechem . Oczy moich przyjaciół od razu kierują się w jego kierunku . Pierwsza odzywa się Vee.

-Wiesz, wiem ,że często powtarzałam ,,Pieprzyć Jasona'' , ale nie sądziłam , że podejdziesz do tego tak poważnie .

-O Mój Boże- chowam twarz w dłoniach . -Nie będę się wam tłumaczyć .

-Do niczego nie doszło – przerywa mi Jason .

Vee wymownie przygląda się jego nagiej klatce piersiowej .

-Wiem jak to wygląda, ale do niczego nie doszło .

Nie rozumiem, po co kłamie ?

-To co ty tutaj właściwie robisz? -pyta  go Tyler  niezbyt przyjaznym tonem . 

Perfectly Mismatched #2 [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz