Don't Care About Me

17 1 9
                                    

- Ale nie przejmuj się mną - powiedział.

- Jak mam się nie przejmować? - zapytałem patrząc na niego.

- Normalnie.

- Ale chcę Ci pom... - nie dokończyłem zdania, ponieważ chłopak mi przerwał.

- Nie potrzebuję pomocy, nie mieszaj się w nie swoje życie - odszedł ode mnie.

Tylko spojrzałem jak odchodził, a potem spuściłem głowę na dół.

Myślałem, że się z nim dogadam, ale widocznie mnie nie lubi...

Miałem już wracać do sali, ale znowu podszedł do mnie Hyunjin.

- No, no... Widziałem całą sytuację - podniósł kącik ust do góry.

- I co z tego? - zapytałem.

- Lepiej go zostaw, nie szuka przyjaciół albo innych problemów. Jak nie da im pieniędzy jutro, to sam za to odpowie.

Westchnąłem na to co powiedział. Może Hyunjin miał rację, że Chan nie szuka przyjaciół i ich nie potrzebuje. Myślałem, że złapie z nim jakiś kontakt, ale los postanowił inaczej.

Razem z Hyunjinem wróciliśmy do sali na nastepną lekcję. Zająłem miejsce obok Chana tak jak zawsze.

Znowu pisał jakiś tekst w swoim zeszycie... Tak jakby tekst piosenki. Kiedy zauważył, że definitywnie patrzę się w jego zeszyt, zasłonił go drugą reką.

Przez cała lekcję myślałem o sytuacji na korytarzu. Chciałem tylko pomóc, ale wyszedłem chyba tylko na jakiegoś głupiego barana.

Chociaż gdyby nie ja... Pewnie by go pobili w łazience do nieprzytomności. Tego bym na pewno nie chciał.

Ten Jungkook i Taehyung wyglądali na napakowanych, więc siły nie mieli mało.

Spojrzałem kątem oka z powrotem na Chana. Jedną ręką podparł sobie głowę, przez co jego rękaw od bluzy zsunął się delikatnie.

...

W tym momencie mnie zatkało...

Zauważyłem na jego rękach pełno blizn, jedna po drugiej, niektóre na skos. Ten widok był przerażający...

Hyunjin mówił mi, że jest szkolnym samotnikiem, ale kto mógł wiedzieć, że może mieć problemy psychiczne.

Postanowiłem nie patrzeć się dalej na jego rękę, żeby nie pomyślał że jestem jakiś dziwny. Chwilę później chłopak poprawił rękaw od bluzy tak aby nie było nic widać.

⋅•⋅⊰∙∘☽༓☾∘∙⊱⋅•⋅

Następna lekcja było to wychowanie fizyczne.

Hyunjin zaprowadził mnie do szatni, ponieważ ja sam nie ogarniam gdzie co wszystko jest.

- Jest miejsce wolne obok mnie, możesz się tu przebrać - pokazał na wolną ławkę.

Zająłem miejsce i wziąłem swój worek, żeby sięgnąć strój na przebranie.

Przez chwilę rozglądałem się wokół szatni, bo jeżeli mam być szczery, bałem się tam przebierać. Nikogo tu nie znam i mam się przed nimi rozbierać? To nie klub striptizerski.

- Nie przebierasz się? - zapytał Hyunjin.

- Wstydzę się... - szepnąłem.

Always, But Never... | CHANLIXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz