Wstali praktycznie jednocześnie.
- Bartek... -
- Co tam? - zapytał przekręcając się w stronę Fausti -
- Nic z wczoraj nie pamiętam -
- A ja pamiętam -
- Nie mów że my znowu... - ( całowali się)
- Tak -
- Ale ja nie chcę niszczyć przyjaźni -
- A może to przeznaczenie -
- Może... -
- A czemu nie chcesz spróbować? -
- Boje się... -
- Czego mnie? -
- Troche... - popatrzyła na niego - Baje się że będę myślała o Antku. Wtedy ucieknę i cię zranię.
- Przepracujemy to razem -
- Poczekajmy jeszcze trochę -
- Nie będę naciskał. Jak będziesz gotowa to powiesz? -
- Tak, powiem -Bartek zeszedł na dół gdzie Fausti robiła śniadanie. Nagle Fausti zaczęło się kręcić w głowie. Szła z tacką i się przewróciła.
Praktycznie mdlała szepnęła tylko ~Gorset~. Bartek podbiegł do niej i podniósł koszulkę. Złapał tak aby widzieć plecy. Rozwiązał i zdjął jej go. Położył ją na kanapie próbując ją obudzić. Wkońcu otworzyła oczy i spojrzała na niego.
- Przepraszam - mruczała -
- Od kiedy go nośisz -
- Od zawsze. Tylko teraz jak miałam sinaki to nie. -
- Czemu go założyłaś -
- Myslamam że dam już radę -
- Ale po co ci on -
- Dla... - Fausti odwróciła wzrok.
- Nie kończ. Jeżeli dla mnie to wiedz że nie potrzebnie. Jesteś naprawdę piękna i nie potrzebujesz żadnego gorsetu. -
- Ale ja... -
- Choć... - przytulił ją- Bartek... - usiadła i złapała go za ręce - Nie wiem jak zacząć ale... -
- Ale... -
- Kłamałam. -
- Z czym? -
- Tak naprawdę nie boję się o nas. Po prostu nie potrafię czasem tego powiedzieć. -
- Mi też nie potrafisz - uśmiechnął się do niej żeby czuła się pewniej -
- K...k... po prostu cię kocham -
Bartek położył swoje usta na jej ustach przechylili się że Bartek leżał na plecach i całowali się dalej. W końcu Fausti przestała i położyła głowę na jego klatce a on głaskał ją po głowie.
- Chyba nigdy bym tego nie powiedziała - dała mu kolejnego buziaka.
- Ja już w cześniej mowiłem... -
- ,,W moich myślach tylko ty"- zaśpiewała kawałek - to do mnie było? -
- Tak -
- Dziękuje - znowu go pocałowała -
Leżeli tak dosyć długo. Fausti wkońcu wstała i poszła do łazienki. Bartek złapał telefon Fausti i zablokował Antka. *Boję się Antka* myślał o tych słowach, uderzyły go bo jak to jest możliwe że można się aż tak bać drugiego człowieka. Myśli przerwał jej krzyk z łazienki. Podbiegł do drzwi.
- Co się stało? Otwórz! - Wszedł do łazienki Fausti stała w samym ręczniki i minęła go w drzwiach - O co tyle krzyku? - Spojrzał na nią i się z niej śmiał -
- Pająk! Pająk! O tam przy szafce! -
- Taki malutki? - złapał go i wyrzucił za okno - To tylko mały pajączek -
- Dzięki - weszła z powrotem -
Bartek dalej śmiejąc się wczedł do salonu.
Złapał telefon Fausti i przeglądał TikTok-a.
Wyświetlił mu się filmik z ich koncertu gdzie śpiewał do Fausti. Opisany był
,,Nowa dziewczyna Kubickiego?". Wysłał ten filmik sobie i odłożył jej telefon.
- Wiesz że wszyscy się już domyślają - powiedział jak Fausti wyszła -
- Trzeba powiedzieć - Usiadła obok -
- Tylko jak - Spojrzał na nią -
- Może... - zamyśliła się trochę - Może wspólna piosenka? -
- Zaśpiewasz? -
- Brzmi jak wyzwanie -
- Dobra to nikt nie będzie wiedział. Tylko Qry. On pomoże. -
- No to lecimy z tekstem - Napisali tekst i podzielili go na osoby -
Poszli do Qrego nagrać piosenkę.
- Super nuta wyszła - Powiedział - Rozumiem że mam nikomu nie mówić? -
Kiwnęli oboje głową.
- Kiedy premiera? -
- Zobaczymy -
Nagrali szybki teledysk a ostatnią sceną był pocałunek na zachodzie słońca.Wyszli zadowoleni udając nie siebie żeby nikt ich nie zobaczył. Zdecydowali że to dzisiaj wstawią piosenkę żeby nie musieć się ukrywać.
Bartek wstawił ją na YouTube. Odrazu w komentarzach spadła lawina pytań...
___________________________________
Piosenka przmiała tak:B: Dwoje ludzi - dwa miasta, szeptałaś 'życie to okazja'
Marzeń nie kupisz, łatwo się pogubić
Ambicja pcha Cię, ale nie jest łatwa
Dziś sama na chacie, tak myślisz o wsparciu
Jak to się stało, tak daleko dziś
Przecież mnie pchałaś do przodu bez żartu
Bez twego głosu już odliczam dni.B: Nie pytaj mnie czy wiem co chcę, nie pytaj mnie czy to ma sens
F: Przecież wiesz paruje mi łeb, nie pytaj proszę, nieF: Jeszcze nie wiem dziś, którą drogę wybrać mam
Nie braknie mi sił, przed siebie patrzę w dal
B: Jeszcze nie wiem dziś, którą drogę wybrać mam
Nie braknie mi sił, przed siebie patrzę w dal
F: Serce i rozum, wypadamy z toru
Bez spokoju, krążę po pokojuF: Przecież sam popychałeś mnie w tę stronę
Dziś się boję czy też masz w to sobie
Ty i ja - piękny świat, choć na moment
Nie ten czas, nie to miejsce, choć może
Ja tak pędzę czy zegar przyspiesza?
Tak bliski, a daleko stąd
Gdy pytają dokąd to zmierza - szczerze?
chciałbym poczuć twą dłońB: Nie pytaj mnie czy wiem co chcę, nie pytaj mnie czy to ma sens
F: Przecież wiesz paruje mi łeb, nie pytaj proszę, nieF: Jeszcze nie wiem dziś, którą drogę wybrać mam
Nie braknie mi sił, przed siebie patrzę w dal
B: Jeszcze nie wiem dziś, którą drogę wybrać mam
Nie braknie mi sił, przed siebie patrzę w dal
B: Błądzę, jak w środku mgły
F: - czy wyciągniesz mnie stąd?
Nagły sztorm ja i Ty
B: - czy znajdziemy wspólny ląd?
CZYTASZ
Niepewna
Teen FictionHistoria jest pisana z nudów jak się skończy to raczej dalszej nie będzie. Proszę nie brać tej historii na serio!