Rozdział 3

21 1 0
                                    

Star

Następnego dnia obudziłam się z lekkim bólem głowy, ale dobrze wiedziałam, że nie warto mówić o tym rodzicom. Szczególnie ojcu. I tak bym musiała pójść do szkoły.

Westchnęłam i wstałam. Rozprostowałam zesztywniałe mięśnie i udałam się do łazienki. Przebrałam się szybko, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Podeszłam do biurka i się spakowałam do szkoły.
Nałożyłam torbę na ramię i zeszłam na dół do drzwi wejściowych. Nie miałam za bardzo ochoty na rozmowę z rodzicami i wolałam jej uniknąć.

Wsiadłam do samochodu, który stał przed schodami i po chwili kierowca ruszył do mojej szkoły.

Oparłam głowę o zagłówek i zaczęłam myśleć. O wczorajszej kolacji. O słowach moich rodziców. A szczególnie o Wilsonie.
Nazwał mnie „Принцесса". Domyślałam się, że powiedział to po rosyjsku. Nie znosiłam gdy to robił. Wykorzystywał to przeciwko mnie, bo wiedział, że nie rozumiałam, tego co do mnie mówił.

Chris pochodził w połowie z Rosji. Mimo, że nie wychował się tam, to dzięki matce potrafił biegle mówić po rosyjsku.

Można było wywnioskować, że jego mama pochodziła z Rosji, po jej imieniu.

Jaka Amerykanka nazywa się Nikita?
Żadna. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Po kilku minutach dotarłam do szkoły i wysiadłam z samochodu. Przed drzwiami głównymi zastałam mojego brata.

I Wilsona.

Na widok bruneta zacisnęłam pięści i skierowałam się szybko do środka ignorując Zade'a i Chrisa.

- Принцесса! - usłyszałam złośliwy głos Wilsona.

No i znowu. Znowu to cholerne przezwisko. Po chwili poczułam na, jak ktoś obejmuje mnie ramieniem. Zerknęłam na tę osobę i ujrzałam mojego wścibskiego, starszego brata.

Jego jasno brązowe włosy opadały mu na czoło i patrzył się na mnie z szerokim uśmiechem. Obok niego stał Wilson, który mi się przyglądał.

- Czego? - warknęłam.

- Siostrzyczko, po co ta agresja? - roześmiał się Zade i rozczochrał mi włosy.

Zła uderzyłam go w dłoń i spojrzałam na niego spod przymrużonych powiek.

- Jak tam po wczorajszym wieczorze? - odezwał się Chris, a ja przeniosłam na niego mój wzrok i miałam ochotę mu czymś mocno przyjebać.

- Zamknij się, Wilson.

- Bo co mi zrobisz, Принцесса? - uśmiechnął się drwiąco. - Nie zapominaj, że mamy się za dwa miesiące pobrać.

- Przestań mnie tak nazywać! - krzyknęłam wściekła.

To jego „Принцесса" zaczęło już mnie irytować.

- Teraz już wiem, że nie przestanę - jego uśmiech nieznacznie się powiększył. - Wyglądasz tak słodko, gdy się denerwujesz.

- Ej, Chris. Przystopuj - wtrącił się mój brat, za co byłam mu wdzięczna.

Nagle naszą konwersację przerwał dzwonek. Wyrwałam się bratu i pognałam bez słowa do klasy od historii. Wpadłam jak burza do klasy i szybko usiadłam obok brata Chrisa, Connora.

Wyjęłam wszystkie potrzebne rzeczy z torby i skupiłam się na lekcji. Przychodziło mi to z trudem, ponieważ zdenerwował mnie osobnik o nazwisku Christopher Wilson.

Minuty dłużyły się w nieskończoność a gdy w końcu rozległ się dzwonek, spakowałam się i wyszłam z klasy. Szłam korytarzem, gdy nagle zostałam zaciągnięta do biblioteki. Odwróciłam się zaskoczona i zobaczyłam przed sobą Mię i Alyssę. Za nimi siedział chłopak Mii, Colton Olivers.

Miłość pod przymusem [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz