╰•★★ 𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎ł 4 ★★•╯

11 2 0
                                    


━ ━ ━ ━┏ ━ ━ ━ ━ • ❃ ° • ° ❀ ° • ° ❃ • ━ ━ ━ ━ ┓━ ━ ━ ━

★ Informacje od Autora ★
Witajcie kochani! Mam dla was malutką informację. Fakt, że od teraz książka pisana będzie z pierwszej perspektywy nie jest przypadkowy. Zgaduje, że każdy by się tego domyślił, jednak wolę upewnić się, aby nikt nie uważał tego za błąd, miłego czytania!

━ ━ ━ ━┏ ━ ━ ━ ━ • ❃ ° • ° ❀ ° • ° ❃ • ━ ━ ━ ━ ┓━ ━ ━ ━

"Od tamtego czasu coś się zmieniło. Minęło raptem dwa dni, lecz wiedziałem o tym, że nikt tego nie widział ani nie słyszał. Dla ojca, Olivera i Maxymiliana wszystko zdawało się normalne, jednak ja miałem świadomość, że nie jest jak dawniej. Potrafiłem wyczuć jak wszystko, co tak naprawdę było już pęknięte, złudnie próbuje na nowo się zlepić i zamknąć to, co tak naprawdę zawsze mnie bolało.

Nie jestem osobą wierzącą, duchy, demony.. wszystko inne zawsze było dla mnie rzeczą wartą śmiechu. Nigdy nie potrafiłem wyobrazić sobie, że w mroku istnieją i czyhają bestie gotowe na to, aby nas zabić. To zawsze była tylko część mojej wyobraźni, zabawy, którą tworzyłem i przelewałem na papier. Nic szczególnego, w końcu teraz też to robię.

Przedstawił mi się jako "Mój przyjaciel". Oczywistym jest, że nie wiem kim jest ten, który zaistniał w moim życiu od pierwszej wizyty. Byłem jednak bardziej niż pewien, że problem nie tkwił w mojej bujnej wyobraźni. Zacząłem wierzyć, że on istnieje. Owszem, był, a właściwie jest niczym cień oplatający blask dnia, a jaśniejący w środku nocy. Ale za tym kryje się coś więcej. Nie rozumiem w jaki sposób osiągnął szczyt na tyle, że wygląda jak człowiek i potwór w jednym. Wygląda na kogoś, kto najchętniej by mnie wyściskał, ale siedzi w nim coś, co sprawia że widzę w nim tę samą bestie, te same żółte ślepia patrzące w ciemności wprost w moją duszę, jakoby chciało ją przejąć.

Nie jest widoczny dla innych, ale ja opisać go mogę jako bladego bruneta z zielonymi oczami i krótkimi, nieco zjeżonymi włosami. Jest trochę - co wciąż jest mało powiedziane - niechlujny. Czasem koszulka na odwrót, czasem całkowicie nieułożone włosy, a jeszcze kiedy indziej potrafi wyglądać jak siedem nieszczęść zamienione w postać fizyczną."

...

"Max ciągle mnie zaczepia. "Tsuyoshi zrób to, Tsuyoshi zrób tamto..." Wiem, że robi to celowo, lecz w dobrych zamiarach, jednak uważam to za dość męczące. Ta istota, to znaczy, mój przyjaciel w jego mniemaniu, również nie chce mnie opuścić. Mam wrażenie, że został zesłany przez moją mamę, coś w rodzaju anioła stróża, czy coś... bo skoro już wiem, że istnieją byty nadprzyrodzone, to wypadałoby faktycznie wierzyć w ich siłę. Chociażbym chciał, nie mogłem oszukać siebie, że wcale nic mnie nie nawiedza. Trochę zabawne, że nawet kogoś takiego jak ja obleciał strach na widok ducha."

...

"Nazwałem go Tatsuhiko. To imię bardzo mi do niego pasowało, nadawało się dla niego idealnie. On wtedy powiedział mi, że nie jest Azjatą i to imię brzmi na nim dziwnie. Chciałem wymyślić coś innego, aby czuł się komfortowo, ale nic nie wpadło mi do głowy. Został więc jako Tatsuhiko."

━◦○◦━◦○◦━

Żal mi przyznać, ale przywiązałem się do Maxymiliana. Gdy spędzałem z nim czas, Tatsuhiko znikał. Najczęściej pojawiał się późną nocą, a wtedy rozmawiał ze mną o dosłownie wszystkim. W ciągu dnia czasem słyszałem jego szepty, podpowiadały mi różne rzeczy. Najczęściej ostrzegał mnie przed ludźmi, a ja wcale mu się nie dziwiłem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 2 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

≪ ◦ ❖ Sprzedany Diabłu  ❖ ◦ ≫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz