Yin

64 27 9
                                    

Za długi sen to coś strasznego.

Budzisz się o trzeciej i nic nie wiesz, mój kolego.

Czy to, co było przed sekundą, było na jawie, czy to we śnie?

Jak ja chcę się przytulić do mamy, niech to już przydarzy się.


Boję się, czy to, co widziałem, był zwykły sen,

czy jakaś wizja, jak u Nostradamusa, i to coś... zabierze mi tlen?

Ciemność widzę, ach, ciemność, bo to noc, więc brak jasności.

Przeszywa mnie smutek, i to tak, że aż do mej najmniejszej kości.


Ciemno, czarno, przecież ja nic nie widzę.

Powiedz mi, czemu jak patrzę w nicość, to się tak wstydzę?

Czy ta ciemność to przypadkiem nie jest moja dusza?

Czemu ten widok mnie aż tak strasznie porusza?


Ja chcę być miły i chcę czynić dobro.

Patrzę na ciebie, a ty się śmiejesz, przeklęta kobro.

Przykładam sobie wtedy rękę do źrenic, i zamykam oczy, na długo ich nie otworzę.

Nie umarłem, tylko się w myślach zatraciłem, w mych myślach jeziorze.


Ostatnia prostaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz