7

132 5 4
                                    

Gdy się już obudzili, usłyszeli krzyki z dołu więc postanowili tam pójść. Gdy zeszli na dół, napotkali tam Charlie, która krzyczała do telefonu.

- MÓJ OJCIEC JEST GEJEM!! PRAWDOPODOBNIE PIEPRZY SIĘ Z KIEROWNIKIEM HOTELU, A TY SOBIE OPALASZ DUPSKO W PIERODONYM NIEBIE?! I MOŻE ODSŁUCHAŁA BYŚ W KOŃCU TE PIERDOLONE WIADOMOŚCI!! - Charlie skończyła nagranie, a Vaggie do niej podbiegła i spróbowała uspokoić. 

Lucyfer spojrzał na Alastora, który próbował się nie udusić ze śmiechu.

- I co się głupio cieszysz jeleniu? - 

- Charlie nieźle pocisła Lilith - 

- To chyba ma po niej - Lucyfer też się zaśmiał - Chodź zjemy coś -

Lucyfer i Alastor poszli do kuchni, nie mieli pomysłu co zjeść. Ostatecznie zjedli kanapki. Gdy mieli już wychodzić z kuchni to zatrzymała ich Charlie.

- Al, tato, przepraszam was. Ja po prostu, nie mogę się pogodzić z tym, że mój ojciec mógł by być z kimś innym, niż z moją mamą. Wiem, że między wami nic nie ma, ale jak coś to nie będzie mi to przeszkadzało -

- Nic się nie stało Charlie - Odpowiedzieli oboje. 

- Na pewno? -

- Tak - Odpowiedział Lucyfer.

- Nie masz się czym martwić moja droga - Dodał Al wychodząc z kuchni. 

Lucyfer poszedł za nim, szli do pokoju Alastora. Gdy już doszli usiedli na łóżku i zaczęli rozmowę.

- Lucyfer? - Zaczął Alastor.

- No? -

- Czy my jesteśmy już razem? - Lucyfer po tym pytaniu cały się zarumienił.

- Nie wiem - 

- W takim razie, czy zostałbyś moim chłopakiem? - 

- T.. Tak - 

Alastor po tych słowach uśmiechnął się szczerze i przysunął do siebie Lucyfera, żeby się do niego przytulił. Lucyfer to od razu zrobił i pocałował Alastora, on odwzajemnił pocałunek. Całowali się tak, dopóki do pokoju, z buta, nie wbiła do nich Charlie.

- ALASTOR!! - Charlie zauważyła to co się działo i zrobiło się jej trochę nie swojo - Umm... Chciałam powiedzieć, że szukam taty, żeby wam coś powiedzieć -

- Zamieniamy się w słuch moja droga -

- No więc mama w końcu odczytała wiadomości i powiedziała, że nas odwiedzi zaraz i zostanie na 2 dni, razem z jakąś babką, Roo chyba miała -

- Dlaczego z Roo? - Lucyfer był lekko zdziwiony, nie widział Roo od lat, nie byli w złej relacji, można było śmiało powiedzieć że się przyjaźnili.

- Nie wiem -

Po tych słowach Charlie wyszła, Lucyfer był lekko zmieszany, nie wiedział co powiedzieć.

- Aaa kto to jest Roo? - Głupie pytanie Alastor.

- Naprawdę Al? Roo jest pierwszym złem, ona jako pierwsza pojawiła się w piekle, ale była tutaj uwięziona, więc dała mi władze nad tym zadupiem. Na pewno musisz ją chociaż kojarzyć -

- Hmm... Nie -

- No trudno, poznasz ją zaraz -

Lucyfer i Alastor zeszli do salonu, czekali już tak wszyscy, a tą sukę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj krótki bo nie mam czasu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Niedaleko Pada Jabłko Od Jabłoni |Radioapple|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz