Wypadek

466 18 0
                                    




Zaczął się rok szkolny, więc nie wiem jak regularne będą kolejne części. Jeśli nie będzie rozdziału w jakimś tygodniu to wiecie, że nie mam po prostu czasu albo mam dużo nauki. Mam ogromną nadzieję, że cała książka wam się podoba.- autorka

------------------------------------

HECTOR

Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale bardzo się o martwiłem o Julkę. Mocno się przejąłem tym, jak się czuje i czy da napewno radę. Gdy zobaczyłem ją z żyletką odebrałem jej to, bo nie chciałem, żeby coś sobie robiła. Powinien się nie martwić jakąś dziewczyną, przecież sam mam je na noc. Sam nie wiem co ona ze mną robi.

Gdy mówiłem, że zrobiłem to tylko dlatego, że Robert mnie zamorduje nie była to prawda. Sam powiedziałem Marcowi, że zamorduje tych dwóch typów w chuju miałem to, że ktoś nas zobaczy, nagra to i wstawi do internetu jednak jesteśmy piłkarzami FC Barcelony i mogła by być gruba afera.

Nie mogłem zasnąć myśląc o tym wszystkim o niej.Bardzo długo nie mogłem przez to zasnąć, ale po jakichś chyba 2 godzinach odpłynąłem w krainie Morfeusza. Znowu mi się śniła Julka. Był o tym jak się kłóciliśmy o tej całej sytuacji i nagle miałem jakiś impuls i ją pocałowałem. Ona nie oderwała się ode mnie nawet na chwilę. Po jakichś 3 minutach poszliśmy do niej do pokoju i zaczęliśmy grę wstępną. Nie dano mi dokończyć snu, bo ktoś mnie obudził. Jak się okazało to  była córeczka Ani i Roberta nie wiem co chciała, ale otworzyłem oczy i zapytałem
- Co tam młoda chcesz?
- Chciałam zapytać czy jesteś głodny, bo mama robi śniadanie- powiedziała młoda
- A co zrobiła? - zapytałem
- Tosty z serem i z szynką i naleśniki- odpowiedziała
- Powiedz mamie, że później zjem- powiedziałem
Po naszej rozmowie młoda wyszła i wziąłem telefon i kliknąłem w aplikację  tik toka. Oczywiście cały tik tok był zaspamiony moją twarzą, ale też Julką gdzie nie wejdę jest ona. Na jednym z tych tik toków była ona i ja, gdy byliśmy w klubie. Myślałem, że nikt mnie nie rozpoznał, ale no jestem schodzącą gwiazdą Barcy, a Julka jest siostrą jednej z gwiazd Barcelony. Postanowiłem wejść w sekcje komentarzy wiele osób pisało jak pasujemy do siebie itp, też trafiły się takie osoby, które myślały, że jestem z nią w związku. Trafiły też się takie osoby, które były zazdrosne.
Postanowiłem odłożyć telefon i znowu pójść spać.

Wstałem gdzieś około 10 i ubrałem się. Po włożeniu na siebie ciuchów sportowych poszedłem do kuchni, żeby zjeść te tosty. Nie zdziwiło mnie to, że nikogo w tej kuchni nie napotkałem. Zrobiłem sobie kawę w expresso i posłodziłem i usiadłem na wyspie zjeść. Podczas jedzenia weszła Julka widocznie jeszcze zaspana.
- Hej co ty tak ustrojony na sportowo?- zapytała ze zdziwieniem w głosie.
- A co cię to interesuje? - zapytałem wkurwiony
-Jeju zapytać nie można,bo odrazu naskakujesz- powiedziała
-Nie no tak na serio to idę biegać.- powiedziałem spokojnie
-Mogę z tobą?-zapytała
-Możesz, ale masz 10 minut na ogarnięcie się i zjedzenie. Jak nie zdążysz to wychodzę- odpowiedziałem arogancko
Wyszła z kuchni i na spokojnie do kończyłem śniadanie.

Po 10 minutach pojawiła się w sportowych szortach nike i topem z nike. Wyglądała obłędnie nie wiem czy skupię się na bieganiu na widok tak pięknego ciała jakie ma.

Gdy wyszliśmy z domu wyruszyliśmy w stronę centrum prawie na całej trasie nie było chodnika, ani pobocza, ale droga też nie była wielce ruchliwa było to taka droga jakby osiedlowa. Założyliśmy we dwoje słuchawki i trzymaliśmy się przy sobie w ramię w ramię. Nie zauważyłem nagle kiedy, ale ona przystopowała i chciała zawiązać buta była to nie wielka odległość między nami może z 50 metrów uklękła przy krawężniku chyba nie zwracając uwagi na to, że jej pośladki były skierowane w moją stronę. Była to idealna sytuacja, żebym przypatrzył się jej pośladkach i ciele i zauważył rany zmartwiłem się mocno ale nie zamierzałem na ściskać na nią stwierdziłem, że jak będzie o tym miała ochotę porozmawiać to będzie.

Gdy zakończyła tą czynność podbiegła na moją odległość i dała znak, żebyśmy biegli dalej.

Po jakimś czasie zauważyłem, że biegnie środkiem drogi chyba nieświadomie chciałem zareagować, ale nie dano mi było, bo nagle ktoś w nią uderzył samochodem. Szybko podbiegłem do niej i odkryłem, że jest nie przytomna. Bez żadnego zastanowienia się sięgnąłem po telefon i zadzwoniłem po 112.
- Dzień dobry jestem dyspozytorem numer 70 w czym mogę pomóc?- zapytał pan
-Moja dziewczyna miała wypadek znaczy została potrącona- mówiłem to bardzo zrozpaczony wręcz to krzyczałem
- Jak masz na imię?- zadał kolejne pytanie
- A czy to kurwa aktualnie jest ważne,a co jeśli przez to ona umrze nie podaruje wam tego do końca życia będziecie się ciągać po sądach- mówiłem nawet nie wiem co
- Dobra powiem tak widzę twoją lokalizację i wysyłamy karetkę i policję- powiedział ze spokojnym głosem
- Kurwa dorwę tego chuja odpłaci się za to - znowu pierdoliłem w emocjach
- Dobrze spokojnie sprawdź czy oddycha, wiesz jak?- zapytał
- tak tak sprawdzałem już i oddycha i odwróciłem ją na bezpieczną pozycje- odpowiedziałem już spokojniejszy

10 minut później
Ratownicy są już na miejscu i niosą ją na noszach do karetki. Oczywiście ciągle za nią podążam, ale nie pozwolono mi jechać z nią.
Policjant do mnie podszedł i powiedział mi, że jak ochłonę to, żebym do nich podszedł przytaknąłem i usiadłem na krawężniku i schowałem głowę w kolanach.

Po nawet nie wiem jakim czasie postanowiłem podejść do panów policjantów. Zapytali mnie jakie to było auto i oczywiście odpowiedziałem im, powiedziałem też im, że jechał dużą prędkością i nawet nie hamował. Po tych pytaniach puszczono mnie wolnego. Jeszcze zostałem trochę na miejscu i po 20 minutach chyba odrazu wziąłem telefon i zacząłem pytać różne szpitale gdzie ona jest.

—————-

Hej dzisiaj gruby rozdział i mocny emocjonalnie. Możecie się zastanawiać teraz czy Julka będzie miała słabe uszkodzenia czy mocne. - autorka

Nienawidzę Cię• Hector FortOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz