Stark Tower pulsowała życiem, mimo późnej pory. W przestronnym salonie panował jednak dość specyficzny klimat. Na skórzanej kanapie leżał rozwalony Clint Barton, jego strzały porozrzucane dookoła jak dziecięce zabawki. Tony Stark, w swoim charakterystycznym, czerwono-złotym garniturze, kręcił się nerwowo w pobliżu baru.
Właśnie wtedy drzwi się otworzyły i do pomieszczenia wślizgnął się Venom. Czarna, glutowa istota, przylegająca do potężnej sylwetki, sprawiała wrażenie jednocześnie groźnej i fascynującej. W jednej z macek trzymał coś, co przypominało... głowę? Gdy przyjrzał się bliżej, Tony zamarł. To była odcięta głowa Thanosa, pokryta śladami symbiotycznej mazi.
"Mam propozycję, Stark" - głos Venoma był głęboki i chropowaty, a słowa wymawiane z wyraźnym obcym akcentem. "Chcę dołączyć do Waszych Avengersów."
Zanim Tony zdążył odpowiedzieć, Venom wyciągnął z siebie małą, czarną kulę i wręczył ją Iron Manowi. "To część mnie. Możesz stworzyć z tego coś przydatnego. Może nową zbroję?"
Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, Venom chwycił Clinta macką i zaczął nim miotać po pokoju. "Ten człowiek potrzebuje pomocy" - rzucił krótko i zniknął z Bartonem w kierunku łazienki.
Tony westchnął ciężko. To był zdecydowanie najbardziej szalony dzień w jego życiu. Spojrzał na czarną kulę w dłoni. Cóż, przygoda dopiero się zaczynała. Z nowym, symbiotycznym kompanem.
CZYTASZ
Avengers: Venom - Dobro jak i zło
Science FictionHistoria o tym jak Venom chcąc dołączyć do Avengers, rzucił na nich plagę nieszczęść. Czy bohaterowie zdołają pokonać przeciwników na swojej drodze... przekonajmy się