Na Xandarze...Zbliżając się do Xandaru, Quill poczuł, jak wspomnienia o Gamorze i Groocie powracają z nową siłą. Obrazy ich ostatnich chwil, ból straty – wszystko to przeżywał na nowo. Rocket, dostrzegając jego rozpacz, poklepał go po ramieniu.
Kiedy statek wylądował na Xandarze, Kapitan Marvel już czekała na nich. "Musimy się spieszyć" – rzekła, prowadząc ich do siedziby Korpusu Nova.Dyrektorka Korpusu, po wysłuchaniu relacji Strażników i Kapitan Marvel, zapewniła ich o swojej pomocy. "Nova będzie walczyć u boku dobra" – oświadczyła stanowczo.
Baza T.A.R.C.Z.Y...
Tymczasem na Ziemi, w bazie T.A.R.C.Z.Y., Ultron, dzięki pozostałej w nim cząstce symbiotu, dowiedział się o ukryciu Kamieni Nieskończoności na Xandarze. Nie tracąc chwili, wdarł się do bazy.
Pierwszymi, którzy stanęli mu na drodze, byli Agent Rumlow i Phil Coulson. Ultron, nie bacząc na ich opór, szybko rozprawił się z nimi. Kiedy na miejsce zdarzenia dotarł Nick Fury, Ultron już był gotowy do ostatecznego ataku.
Natasha Romanoff, widząc, że Fury jest w niebezpieczeństwie, rzuciła się na Ultrona. Choć zdołała go przewrócić, android szybko się podniósł i porwał Quinjet. Zniknął w przestworzach, kierując się w stronę planety Xandar.
Kosmos, Statek Avengers...
Statek przecinał kosmiczną pustkę, mknąc w kierunku planety Ego. Wewnątrz panowała dość ożywiona atmosfera. Venom, siedząc obok Petera, poklepał go po ramieniu.
"Dzięki, że byłeś ze mną, Peter. Dzięki tobie żyję."
Peter uśmiechnął się lekko. "Nie ma za co. Jesteśmy przecież drużyną."
Thor, obserwując ich interakcję, poczuł się nieco skrępowany. "Przepraszam, że nie wierzyłem w ciebie od razu, Venom. Twoje intencje były szlachetne."
Venom kiwnął głową. "Rozumiem. Ale teraz musimy skupić się na Ultronie."
Tony Stark wszedł do pomieszczenia, trzymając w rękach coś, co przypominało Rękawicę Nieskończoności. "Panowie, proszę zwrócić uwagę na mój najnowszy wynalazek. Fałszywa Rękawica Nieskończoności - Rękawica Bezsensowności. Wygląda całkiem przekonująco, co nie?"
Spider-Man nie mógł powstrzymać się od śmiechu. "A co jeśli Ego się skapnie, że to podróbka?"
"Wątpię" - odparł Tony. "Ego jest bardziej zainteresowany władzą niż detalami. A poza tym, mamy jeszcze jedną niespodziankę dla niego."
"I jakąż to niespodziankę?" - zapytał Thor.
"To zostawię jako niespodziankę" - uśmiechnął się tajemniczo Tony.
Venom spojrzał na Petera i wymienił z nim znaczące spojrzenie. "Mam wrażenie, że to będzie bardzo interesująca podróż."
"Zgadzam się" - odparł Peter. "Ale mam nadzieję, że nie skończy się tak, że będziemy musieli walczyć z całym kosmosem."
"Nie martw się" - pocieszył go Thor. "Z nami nic wam nie grozi."
Statek leciał dalej, a bohaterowie zastanawiali się, co przyniesie im przyszłość. Czy uda im się pokonać Ultrona i ocalić wszechświat? Czy plan Tony'ego i Thora zadziała? Tylko czas pokaże.
CZYTASZ
Avengers: Venom - Dobro jak i zło
Science FictionHistoria o tym jak Venom chcąc dołączyć do Avengers, rzucił na nich plagę nieszczęść. Czy bohaterowie zdołają pokonać przeciwników na swojej drodze... przekonajmy się