nowy stolik z żelaza i komornik

51 3 1
                                    

j: ejj.. bo w tym domku co zrobiliśmy
m: robimy
j: czy ja wiem? praktycznie nie trzeba by już nic robić
m: to po co robimy?
j: bo na razie wygląda strasznie z zewnątrz..
m: chyba złowrogo
j: chyba
pomalujemy go na żółto
m: żółto zielono docelowo
j: no
żeby misiuńki się nie bały
m: bo teraz się boją
czy ci się to podoba czy nie
j: trochę lipa..
m: tak miało być chyba jacuś
los tak chciał :))))
..

j: ejj hahaha 
"ejj" to słowo klucz
m: "tej" może
j: bleee
m: (wymiotuje - oczywiście w myśli)
j: nie wiem jakim cudem rejony(miasta) mają specyficzną energię
m: a ta jaka jest 
j: 
m: pisze i pisze i kasuje. byście musieli go zobaczyć. jego myśli.
na wymioty ogólnie
..
j: no więc..
na tej działeczce
którą też chcieli mi zabrać oczywiście
m: jak wszystko jacuś
jakby mogli to i ciało by ci za.. ZAJEBALI!!!! 
i próbowali!

ŚMIECI ZŁODZIEJSKIE!!!
ZŁODZIEJE ZAJEBANI!!!

(wiemy, miałyśmy nie przeklinać, wyjątek)
i co, zabrali, zabiorą?
j: aaaa nie mam pojęcia
nie śledzę tego
chyba nieee..
wystawili mnie na sprzedaż i nikt chyba się nie odważył 
śmieciuchy jeździli, podglądali..
.. jakim to trzeba być śmieciem, żeby żerować na czyimś nieszczęściu
ale zapłacą za to
jak jest się takim śmieciuchem to nie ma opcji żeby życie tego nie zweryfikowało
to jest logiczne
tu nie trzeba żadnej karmy, bogów i cudów
jesteś śmieciuchem zdechniesz jak śmieciuch
proste

j: no więc
na tej działeczce, w szczerym polu :)
mamy domek
pół domku to sypialnia..
za firankami i tak dalej
kolorowe ledy..
żeby ktoś nie pomyślał że luksus..
nie nie
bardziej średniowiecze
meble z desek, wszystko nierówne, wszystko gołymi rękoma zrobione
m: gołymi rękoma jacusia
j: noo
ale jest pięknie

m: nie umiesz zrobić równo?
j: umiem, nie lubimy już poprawności
m: nienawidzimy
j: już miałem równe ściany
już równałem równe
nic to nie dało
szczęścia mi to nie dało
wręcz przeciwnie..
mniejsza z tym.

j: i w tej sypialni brakowało nam stolika do kawy!
ale takiego nad łóżkiem!
jakby w łóżku
m: mhmmmm
j: no to robimy stolik

misiuńki inżynierki, wymyśliły projekt
działamy

jedna deska była idealnie szeroka, na pół, i skręcamy
niestety okazało się że zaczęła się rozsypywać podczas cięcia
no już taka spróchniała..
ale kupy się trzyma więc działamy dalej!
narożnik odpadł..
przyszlifowałem.. zrobiło się zaokrąglone

myślę.. "misiuńka przynajmniej jak dupką uderzy to sobie tej dupeczki kochanej nie obdrapie.."

one są takie nieporadne te misiuńki..
ja to wiem..
ten domek jest pancerny.
kamper też. bo kampera też mamy.
wszystko jest tak wiecie.. żeby nie dało się za bardzo zniszczyć..

m: mhmmm.. szczególnie ściany
j: no o ściany się boję..
bo ociepliliśmy od wewnątrz
najwyżej drugi raz się otynkuje.
m: na gładko?
j: no nieee.. jak w jaskini
jak teraz!

j: ejj.. i szlifuje te deski..
m: (już sie cieszy)
(no dobra dusi sie)
j: ejj.. i taki obrazek

misuńka taka rozpalona
„bierz mnie na tym stoliku"

m: (teraz płacze)
j: i taka mina.. (chyba moja)
"serio..?"

j: nieeee.. nikt tego nie zrozumie
m: a jednak :)))))

j: masakra.. ale ta mina 
ale ostatecznie stolik się udał
pomalowaliśmy
i sprawdza się idealnie!
(do kawy!)

uwaga! ten stolik ma max nośność ok 1kg!!!! :))))))

RACHUNEK SUMIENIA, cz.3 | księżniczki!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz