5. Trudna Rozmowa

96 2 3
                                    

                       Pov Vivian

   Wróciliśmy do domu. Od razu chciałam uciec na górę. Ale Venom złapał mnie za rękę i uniemożliwił postawienie choćby jednego małego kroczku.

-Nie Vivian, mieliśmy rozmawiać, to porozmawiamy.

-Venom...

-Viv, proszę nie utrudniaj.

-Jaiden ja nie chcę teraz rozmawiać.

-Gówno mnie to obchodzi. Davis do cholery, przestań zachowywać się jak pierdolony bachor.

   Tyle mi wystarczyło, by powiedzieć to:

-Pierdol się. Jeśli tak ma wyglądać nasz związek, to lepiej go zakończyć. Zrywam z tobą. Od razu idę pakować walizki i wyprowadzam się stąd. Mam dosyć ciebie, naszych kłótni i tego domu.

   Poluzował uścisk na moim nadgarstku. Bez namysłu pobiegłam na górę. Chwyciłam moje walizki, otworzyłam szafę i zaczęłam się pakować. Jaiden nie próbował mnie powstrzymać. To bolało mnie jeszcze bardziej.

   Spakowana zaniosłam wszystko do samochodu. Venoma w ogóle nie było w domu.

   Otworzyłam drzwi do auta. Już miałam je otwierać, ale ktoś złapał mnie za talię. Z początku myślałam, że to jakiś porywacz, albo co gorsza morderca. Jednak kiedy się odwróciłam zobaczyłam... Larsona?
Nie no jaja se robię. Venoma.

-Vivian, proszę nie znowu. Nie zostawiaj mnie. Błagam. Ja bez ciebie się zabiję, proszę. Nie rób mi tego. Viv naprawdę zastanów się jeszcze.

-Jaiden, ja się zastanowię. Ale w domu Charliego.

   Popatrzyłam mu w oczy. Dostrzegłam w nich łzy. Ból w jego oczach buzował od niego.

   Weszłam do auta i pojechałam do domu mojego zmarłego taty.

I wanna fall x Venom Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz