Pov: Lloyd
Słyszałem moich przyjaciół, rozmawiali o czymś, stwierdziłem, że nie ma sensu podsłuchiwać i wyszedłem na dwór. Chciałem potrenować, wyżyć się za cały świat. Ćwiczyłem z całych sił, a gdy już chciałem przywalić kolejny raz w worek zemdlałem...
Pov: Zane
Na co czekamy? Pogadajmy z nim
C: To jest te ciasto?
N: COLE!
C: no co?
N: to jest poważna sprawa, a ty zawsze gadasz tylko o cieście!
C: nieprawda.. pójdę po Lloyda
N: przydaj się do czegoś!
C: Ej..
N: COLE mialeś spróbować wyciągnąć Lloyda, a nie znów najpewniej gadać o cieście!
C: nie o to chodzi
Z: oświeć nas przyjacielu, o co chodzi?
C: Lloyd zniknął..
K: CO JAK TO ZNIKNĄŁ?!
N: O lordzie teraz trzeba nie tylko znaleźć Lloyda, ale jeszcze uspokoić Kaia
J: Kto znowu zjadł mój budyń?!
Z: Myślę, że w tym stanie nie zrobimy zupełnie nic, więc czy wszyscy możemy się skupić i pomyśleć nad sytuacją?
C: Może faktycznie powinniśmy podpisywać budynię?
N: NIE CHODZIŁO O TĄ SYTUACJĘ!!!
J: Spokojnie kotku, napewno wszystko się wyjaśni.
N: Nya oddychaj
J: Bożeee, mam dość idę potrenować, kiedyś się przecież znajdzie, napewno nie uciekł daleko.
Gdy Jay wyszedł na tor treningowy, zobaczył nieprzytomnego zielonego ninja na ziemi.
J: Ej chodźcie tu! Nie uwierzycie kogo znalazłem
N: Jay daj spokój! Jeśli nie chcesz nam pomóc odnaleźć Lloyda chociaż nam nie przeszkadzaj!
J: Właśnie o niego chodzi! Znalazłem go...
Gdy ninja przybiegli do Jaya, oraz Lloyda, szybko przenieśli go na noszę i zaopiekowali się nim już w klasztorze.
K: Kiedy się obudzi?
Z: Jego stan jest stabilny, powinien obudzić się w przeciągu kilku godzin.
C: Co mu się stało?
Z: Myślę, że pozwolił sobie przemęczyć organizm zbyt wielką ilością treningów, w dodatku intensywnym.
J: O chłopie co, żeś ty narobił..
Ze stolicy ninjago mówi reporterka Miss Mia, płonące zombie zaatakowały miasto, prosimy o nie wychodzenie z domu. Policja próbuje opanować tą katastrofę!
K: Musimy działać! Miasto nie poradzi sobie bez nas.
N: A co z Lloydem? Nie możemy zostawić go samego w takim stanie!
Na nieszczęście Nyi wszyscy ninja z wyjątkiem zielonego wyruszyli już w miasto.
N: Oh trzymaj się bracie, niedługo wrócimy.
Gdy ninja walczyli z zombie, do klasztoru trafiła Lyla. Dziewczyna o rozpuszczonych blond włosach ubrana w biały sweter i luźne spodnie. W uszach miała słuchawki i wyglądała na nieśmiałą. Niestety nikt nie otwierał, więc stwierdziła, że wróci jutro. Chciała porozmawiać z blondynem, który tej nocy został porwany..402 słów
Hejkaa! Pierwszy rozdział jest za nami, piszcie czy wolicie krótkie czy dłuższe rozdziały, bo zastanawiałam się jak teraz to zrobić. Jak myślicie kto porwał Lloyda i kim będzie Lyla dla zielonego ninja? Tego dowiecie się już niedługo!!
CZYTASZ
Już nie miałem sił..
RomanceTo opowieść o Lloydzie z ninjago, który ma swoje problemy i nie umie sobie z nimi poradzić. Przyjaciele próbują mu pomóc ale bez skutku. Gdy widzi tą dziewczynę poraz pierwszy, trzyma dystans, lecz zaczyna znowu naprawdę czuć..