Rozdział 4- Zależy mi

22 1 1
                                    

                                  ZANE
Razem z Rosalie postanowiliśmy wybrać się do naszych dawnym znajomych, dziewczyna nie widziała ich dłużej ode mnie i wydaje mi się, że stresowało ją to ale raczej jak wpadnie w ręce Nicole to nie będzie chciała wychodzić od nich, bo od dziecka taka była dziewczyna mojego przyjaciela.
-Kobieto czemu ty tak wolno chodzisz?-powiedziałem na co dziewczyna się gwałtownie spojrzała w moją stronę
-Hah, z czym masz problem?-zapytała na co się zaśmiałem
-Chodzisz jak ślimak, mogła byś szybciej?-odpowiedziałem chamsko na co dziewczyna uderzyła mnie z całej siły torebką w głowę
-Szach mat, Ty chodzisz wolno nie ja, a jak ci coś się nie podoba to możesz se poszukać kogoś innego, ja idę swoim tempem, więc nie pospieszaj mnie kochaniutki, bo oberwiesz jeszcze raz, a teraz przeproś-powiedziała po czym przyspieszyła tak, że musiałem biec żeby ją dogonić
Mała wredna szuja.
Byliśmy już pod drzwiami w bloku Nicole i Blaze'a, a Rosalie się zachwycała, bo było tu tak jasno, że prawie oślepłem ona by tego chciała, a ja nie, bo nie umiał bym żyć nie móc patrzeć w jej piękne oczy które tętnią życiem pomimo stary rodziców, ale radziła se bardzo dobrze z tym, bo przecież miała mnie i nie wyobrażam se kogoś innego na moim miejscu, ja chcę z nią życie se ułożyć, ponieważ mały chłopiec o imieniu Zane zawsze marzył aby założyć z nią rodzinę, poślubić ją, mieć dziecko oraz duży domu z zwierzakami.
Drzwi się otworzyły i nagle usłyszałem krzywki blondynki.
-ROSALIE!!!!!!-wydarła się blondynka
-NICOLE!!!!!- wykrzyczała brunetka
-Jak ja dawno cię nie wiedziałam, że aż chyba się zestarzałam! Blaze suń dupsko muszę przejść, z tym chłopakiem żyć się nie da
-Z tym brunetem też się żyć nie da, ale jakoś daje radę muszę dać
-To chyba ja z tobą nie umiem żyć.
Kogo ja oszukuje przy niej mogę się budzić dosłownie codziennie, to jedyna osoba której nie mam dość i nigdy nie będę miał, to obłędna kobieta którą każdy by chciał, ale zapomniałem ona jest moja i to tylko moja.
Razem z przyjacielem siedzieliśmy przy stole zastanawiając się co zamówić, ale trudno było, ponieważ dziewczyny śpiewały na głos piosenki które leciały miedzy innymi piosenkę
„Danza Kuduro" jest to ulubiona piosenka mojej najlepszej przyjaciółki, nie przeszkadzało mi zbytnio jej krzyczenie, ale znajomemu chyba już tak, bo wyglądał jakby miał dość ich krzyków, ale no cóż chociaż dobrze się bawią moje słoneczka.
-Ej, przestańcie już i idziecie do drzwi jedzenie odebrać,bo nam się nie chce- powiedział kolega na co jego dziewczyna tupnęła noga i podeszła do drzwi czekając aż ktoś zapuka
-Ile mam czekać co?!-zapytała z problemem blondynka
-Puk Puk czy tutaj czeka jakaś napalona i głodna dziewczyna?-zapytałem śmiejąc się na co koleżanki się odwróciły pokazując środkowy palec
-Ale, śmieszny jesteś tak bardzo, że się nawet nie zaśmiałam-powiedziała oburzona Nicole
-Dosłownie, a ty Zane uważaj lepiej, bo cię dopadnę!-krzykneła
Tak bardzo chciałem by ta brunetka dowiedziała się o tym co naprawdę do niej czuje, może jak dam jej czerwone róże to zrozumie co czuję do niej, chociaż nie wiem czy lubi te kwiaty, ale chyba ucieszyła by się z nich, bo nigdy nic nie mówiła o swoich ulubionych, a nie zapytam bo jeszcze będzie coś podejrzewać,
Głupi jestem i to naprawdę głupi.

Red RoseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz