cześć, słoneczka. przychodzę z kolejnym rozdziałem, dość istotnym, bo dowiecie się o paru brudach przeszłości rodziny destiny. mam nadzieję, że jeszcze co nieco pamiętacie z poprzedniego, a jeżeli nie, to polecam go sobie odświeżyć przed przeczytaniem. miłego rozdziału!
twitter: #shiningheartsIMB
Podparłam głowę na dłoni, wypatrując w tłumie dzieci tej jednej blond czupryny. Kiedy zlokalizowałam odpowiedniego malucha, odetchnęłam z ulgą i ponownie skupiłam wzrok na ekranie telefonu. Nie wiem, który to już dzisiaj raz przeglądałam na instagramie relację Ethana przedstawiającą jego sylwetkę w odbiciu lustra na jakiejś siłowni. Standardowo, gapiłam się w to głupie zdjęcie jakieś trzydzieści sekund, po czym jak poparzona wyłączałam aplikację, udając, że takie coś nie miało miejsca. Zachowywałam się trochę jak jakaś desperatka albo przynajmniej zakochana małolata, co wewnętrznie cholernie mnie irytowało, ale nie mogłam nic poradzić na to, że od momentu, w którym pożegnaliśmy się na lotnisku, czułam pustkę.
Spoglądając na dzisiejszą datę, westchnęłam cicho i zassałam wnętrze policzka, bo poczułam, jak po raz kolejny moje ciało wypełnia ta dziwna nostalgia. Piętnaście dni. Dokładnie tyle minęło, odkąd ostatni raz się widzieliśmy. Nie żebym specjalnie liczyła, ale... kurwa, kogo ja oszukuję, rzeczywiście dokładnie je liczyłam. Mam wrażenie, że im dłużej go nie było, tym bardziej nieobecność Ethana stawała się cechą mojej osobowości. Gdyby nie to, że nie rozmawiałam z ludźmi o emocjach, to paplałabym na prawo i lewo o tym, jak bardzo zaczynało mi go brakować.
Zastanawiałam się, czy wygodniejsza dla nas nie byłaby przerwa w kontakcie, ale kiedy pijany Ethan zadzwonił do mnie prosto z imprezy jeszcze tego samego dnia, którego wyleciał z Atlantic City, mówiąc, że chciał tylko usłyszeć mój głos, zdałam sobie sprawę, że to było niewykonalne. Od tamtej pory rozmawialiśmy przez telefon przynajmniej raz dziennie i stało się to moją ulubioną częścią doby.
I dopiero w momencie, w którym komórka mojej przyjaciółki wydała z siebie odgłos, zorientowałam się, że od kilku minut coś opowiadała, lecz ani jedno jej słowo nie zarejestrowało się w mojej głowie. Wlepiłam w nią spojrzenie, chcąc sprawiać pozory zainteresowanej.
— Od kilku minut zastanawiam się, po co ja w ogóle się produkuję, skoro masz mnie głęboko w dupie, ale chyba zaczynam rozumieć... — zaczęła Crystal, podpierając podbródek o wierzch dłoni. — Ty po prostu za nim tęsknisz. Bardziej niż sądziłam, że będziesz.
Skrzywiłam się, czując się lekko urażona jej słowami.
— Jesteś nienormalna — prychnęłam.
— Doprawdy? A to ja przeglądam relację Ethana Pierce'a co kilka minut, po czym udaję, że wcale tego nie robię? — Posłała mi piorunujące spojrzenie, jakby chciała udowodnić, że ma rację. Cóż, miała, ale absolutnie nie zamierzałam tego przyznać. — Ale wiesz co? To w sumie dobrze. Teraz chociaż nie chowasz się z tą tęsknotą po kątach, tak jak w zeszłym roku, gdy wyjechał. Dzięki temu wreszcie jestem pewna, że dalej coś do niego czujesz.
Kolejne prychnięcie. Czy to możliwe, żeby to było aż tak widoczne?
— Nic do niego nie czuję.
— Ta, jasne. A ja nie jestem w związku z Masonem. — Przewróciła oczami. — Boże, Des, nie możesz nawet mi powiedzieć prawdy?
— Prawda jest taka, że Ethan wyjechał.
— Ale wróci — wtrąciła blondynka, chyba już lekko się irytując moją nieustępliwością.
Cóż, kwestia Ethana od samego początku tej znajomości była dla mnie zbyt prywatna, aby z kimkolwiek się tym dzielić. Nasza relacja zawsze była tylko nasza. Nawet wtedy, kiedy po śmierci Lizzie wyjechał w sumie na moje własne życzenie, a ja rozbiłam się na kawałki, z nikim o tym nie rozmawiałam. Małym wyjątkiem był Shane, ale i tak nie mówiłam mu za wiele. Wszystko, co związane z Piercem, chciałam zachować tylko dla siebie.
![](https://img.wattpad.com/cover/303422376-288-k698873.jpg)
CZYTASZ
WHATEVER IT TAKES | RISK #2
Roman pour Adolescents~ Bo byliśmy głupcami, którzy odnaleźli do siebie drogę, myśląc, że będąc jednością, przezwyciężymy mrok. Zszywając swoje płonące dusze, zapomnieliśmy, że obietnice to czasem za mało. ~ Po wyjeździe Ethana Destiny stara się żyć dalej i zachowywać ta...