4

15 5 4
                                    

  Dzisiejszy dzień był naprawdę pechowy . Idąc na lekcje złapał mnie deszcz i na dodatek weszłam w kupę . Jakby mi było mało spóźniłam się na lekcje . Siedziałam przy grzejniku i słuchałam nauczyciela , mówił coś o jakimś projekcie . Na początku myślałam że mamy go wykonać sami dopóki nie dodał że may go robić w dwójki . Pójdę do Natalie i po sprawie ...
-Dobrze klaso , to ja przydziele wam osobę z którą stworzycie wasz projekt ! Sara i Olivier ...
-Nie proszę ! Nie mogę z nim być .-Przerwałam mu ale nawet mnie nie słuchał .
Co ja teraz zrobię !? Mogę być z każdym tylko nie z nim .
Chciałam podyskutować z dyrektorem ale zadzwonił dzwonek , zapomniałam że bardzo się spóźniłam . Wyszłam z sali i pobiegłam prosto do Natlie , chciałam się z nią wymienić.
-Hejka ! Wymienisz się ze mną proszę ! Nie mogę z nim być . -Błagałam .
-Sorki ale nie , dasz sobie radę ... Chyba .-Powiedziała i posłała mi nie szczery uśmiech.
-Nie no , co ja teraz zrobię!?
-Nie wiem , zrobisz projekt ? Inne dziewczyny dały by się pociąć żeby być z Olivierem .-Wzruszła ramionami .
-Nie pocieszaj mnie . Ile mamy na to czasu ?
-Dwa tygodnie . Jak dla mnie to mało , temat jest długi . Zaraz dzwonek chodź pod matmę .- Uśmiechnęła się i zaczęła iść w kierunku sali matematycznej , poszłam za nią .
Po lekcjach chciałam iść w spokoju do domu ale zaczepił mnie Olivier .
On mnie czasami nie ignorował?
-Co chcesz ?-Zapytałam .
-Spotkajmy się dzisiaj u mnie , musimy ustalić jak projekt będzie wyglądał.- Powiedział gapiąc się w telefon .
-O czym w ogóle jest ten projekt ?
-Rozwój technologii na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat .-Powiedział strasznie zirytowany . Miałam ochotę mu przywalić . Zarzuciłam zwykłe "pa" i wyszłam ze szkoły . Po drodze minełam się z Natalie która proponowała mi spotkanie, lecz odmówiłam . Nie mam dzisiaj czasu .

Trochę podpisałam z Olivierem i uzgodniliśmy że spotkamy się wieczorem około dziewiętnastej . Niestety dziewiętnasta się już zbliżała więc ubrałam ciepłe ciuchy , spakowałam materiały i wyszłam .  Było strasznie zimno a miałam na sobie tylko grubą bluzę , mogłam założyć jakąś kurtkę czy coś . Zanim się obejrzałam byłam pod drzwiami Oliviera . Zadzwoniłam dzwonkiem i otworzył mi starszy pan . Miał trochę siwe włosy , był dość wysoki i uśmiechnięty. Miał na sobie luźne ubrania .
-Co cię tu sprowadza hm?- Powiedział uprzejmie . Odpowiedziałam że przyszłam robić projekt z Olivierem . Meżczyzna wpuścił mnie do środka i kazał iść na górę .
Gdy weszłam na góre zapukałam w uchylone drzwi przez które było widać Oliviera siedzącego na łóżku .
-Hej . Mogę wejść ?-Zarzuciłam .
-Tak , wchodź .-Odpowiedział zdecydowanie milej niż w szkole . Nawet się do mnie uśmiechną . Wpuścił mnie do środka , kazał usiąść na łóżku i poszedł zrobić nam herbatę.  Za ten czas porozglądałam się po pokoju . Pomieszczenie było ładne i przytulne , było tylko trochę brudno .
Po jakiś piętnastu minutach Olivier wrócił z herbatą i zaczęliśmy planować nasz projekt. Całkiem dobrze nam poszło . Było naprawdę fajnie i miło . Około dwudziestej pierwszej zaczełam się zbierać . Olivier stwierdził że mnie odprowadzi.  Zeszliśmy na dół , ubraliśmy buty i wyszliśmy z domu . Było strasznie zimno . Po drodze chwilę rozmawialiśmy , Olivier przeprosił mnie za to co robił . Powiedział że zachował się jak małe dziecko i że nie powinien mnie osądzać. Miał rację . W pewnym momencie zaczął wiać mocny wiatr.  Droga naprawdę się dłużyła , może dlatego że wybraliśmy dłuższą trasę. W pewnym momencie Olivier dał mi swoją bluzę.
-Po co mi to dajesz ? Masz na sobie cienki sweter , rozchorujesz się .-Uśmiechnęłam się.
-To co ? Zaraz będziemy. Załóż ją sobie na chwilę , jak dojdziemy to mi oddasz . -Nalegał .
-No dobrze .
Przyspieszyliśmy i szybko znaleźliśmy się pod domem . Zapominałam o bluzie i mu jej nie oddałam . No nic oddam następnym razem .

To chyba pierwszy długi rozdział . Przepraszam za błedy ! Dziękuje za gwiazdki ❤️zachęcam do głosowania widziany się w następnym rozdziale .papatkii

SaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz