-Harry...Harry....HARRY!-Ron potrząsał Potterem jak workiem, jednak ten ani rusz.
-Kurwa Harry wstań.-wymamrotał Weasley, jego nadzieja na obudzenie przyjaciela coraz bardziej go opuszczała.Nagle nastał cud, bliznowaty wstał sam z siebie. Mina rudego była nie do podrobienia.
-NO W KOŃCU, DZIĘKUJĘ.- Już myślał że się nie obudzi.
-Hm?-mruknął brunet, definitywnie dobrze mu się spało. Ronowi było szkoda go budzić, tak słodko spał. No ale obecność, na lekcji w dzienniku, sama się nie zaznaczy.Harry otarł oczy, spojrzał na zegarek który wskazywał 7.50.
-JAPIERDOLE.-krzyknął Harry.
Chłopak odrazu zaczął się przebierać i biegiem wyleciał z dormitorium na lekcje. Dawno tak się nie przestraszył, nie licząc sytacji z ostatniego zadania w turnieju trójmagicznym. Nie ma co się mu dziwić, w końcu pierwsza lekcja to eliksiry z Snape'em.
————————————————————————
Lekcje minęły dość szybko, bez żadnych ekscesów, to znaczy lekcji z Umbridge. Trójka przyjaciół siedziała w pokoju wspólnym, za oknem było już ciemno. Złota trójka siedziała na kanapie przy kominku, rozmawiając o całej sytuacji, w której się znajdują.
-Boję się, nie wiem czy dam radę. To wszystko mnie przerasta, przerasta mnie to, co muszę zrobić.-w oczach Harry'ego można było zauważyć mieszane emocje, strach, złość, żal.
-Dasz rade, damy radę, MY. Pamiętaj że masz nas Harry.-Ron klepnął Pottera lekko po plecach.
-Siemanko.-do całego towarzystwa dołączyła Ginny. Uśmiechnęła się do bruneta, gdy zauważyła że coś go trapi, chciała chociaż trochę go pocieszyć.
-Cześć.- Harry również odpowiedział uśmiechem.Ginny była dość blisko z całą trójką. Najbliżej jest z Hermiona, bardzo dobrze się dogadują. Jest ona bardzo charyzmatyczna, potrafi każdemu poprawić humor i wywołać banana na buzi. Jest poprostu świetna.
-Co tam? Widzę że humor nie dopisuje.-Rudowłosa dziewczyna założyła ręce.
-Wszystko w porządku, nie martw się.-odpowiedziała Hermiona.
-Mnie nie oszukacie.- dziewczyna przymrużyła oczy.-Słyszałam że miałeś wczoraj karę, Harry, u Umbridge.- Spojrzała na Pottera.
-Tak, tak. Skąd wiesz?-odpowiedział zdziwiony.
-Ja wszystko wiem.-puściła mu oczko.-Co to była za kara.- sprytna Ginerva dokładnie wiedziała co się stało, rozmawiała wcześniej z Hermiona na ten temat. Dokładnie wiedziała, że Harry ukrywa swoje dłonie, nawet teraz trzyma je w kieszeni.
-Oh, kazała mi czytać jakąś bezsensowną książkę.-mruknął Harry.
-Oj Potter, Potter. Ja wiem że Ron czy Hermiona nabrali się na twoje bajeczki. Ale mnie nie oszukasz, widzę po twoich oczach, że wcale to tak nie wyglądało.-zauważyła słusznie.
-Nic się nie stało, naprawdę.Ginny odpuściła chłopakowi, na chwilę, ale
odpuściła. Rozmowa potoczyła się trochę inaczej niż wcześniej, wszyscy zaczęli zastanawiać się dlaczego Umbridge jest taka, jak to określili, spierdolona.-Harry, mogę cię prosić na słówko?- zapytała Ginny.
-Tak, jasne.- Harry wstał z kanapy.
-Chodźmy się przejść.Dwójka przyjaciół wyszła z wieży Gryffindoru i postanowili udać się na spacer na wieżę astronomiczną. W między czasie gawędzili sobie o różnych taktykach w quidditchu. Gdy doszli do celu, zaczęła się rozmowa, na której głównie zależało gryfonce. To znaczy, podczas gdy Harry pokazywał Ginny coś rękami, ta złapał go za nie.
-Ginny?!-Krzyknął przestraszony Harry.
-Nic ci nie zrobię, spokojnie.-dziewczyna puściła jedną rękę, na której nic nie było. Spojrzała na drugą, na której można było zauważyć bliznę, pisało na niej „Nie będę kłamał"-Nie będę kłamał?- spojrzała pytająco.
CZYTASZ
Just Friends-Harrmione
FanficJust Friends? „Łzy Pottera doprowadziły do płaczu również Hermione. Jedyne co czuła w sercu to żal i strach. Harry wtulił się w przyjaciółkę. Tak naprawdę to ona sprawiała, że chociaż na chwilę wszystkie problemy znikały. Każda bliskość z nią, powod...