W przeprosinach do niego
Bo nie daje rady
A go już nie maZostały po mnie tylko łzy , brokatowe
Łzy .........Patrzymy na siebie z takim samym podejście
Ty na mnie z góry
A ja na niebie z dołu
K.Każdy październik jest chujowy od jakiś 3 lat.
Nie daje rady już tyle lat a ty tylko patrzysz.
Widzisz uśmiech a nie wiem co się dzieje w środku.
Moja historię zna 5 osób.
Ale prawdziwa.Jestem inna niż wszyscy.
Znajdziesz ładniejsza przyjaciółkę ale takiej zabawnej jak ja nie zobaczyć nigdy.
W potrafię spojrzeć na siebie gdy płacze.
Bo to przypominam mi ten dzień gdy całe moje życie upadło jak gruz z ścian
Z podziękowaniem
Dla Cioci M.
Pomogła mi i traktowała mnie jak swoją córkę.Z podziękowaniem
Dla A.&R.
Największe miano przyjaciółZ podziękowaniem
Dla V.
Bo dzięki niej tu jestem"lepiej jak mnie nie będzie"
Przyjaźń we trzy ma sens.
Jestem tylko iluzją to co widzisz to tylko wymysł
Szukaj nawet najmniejezego światła w długim tunelu
Patryk
Szczerze nigdy nie rozumiałem tych wszystkich ludzi.Ten brunet bardoz mnie polubił.Ale moja siostrą była ważniejsza . Siedziałem z tyłu gdy nagle podjechaliśmy pod jakiś ciemny budynek.
- Gdzie jesteśmy? - zapytałem
- To jest miejsce Larsona - Odrzekł Cameron
- Wbijamy na chatę - odpowiedziała z śmiechem Blondynka
- Czy to bezpieczne? - zapytałem
- Jasne tylko uważaj na życie - Odpowiedział Bartek
- Haha , Bardzo zabawne przyjacielu - odrzekłem - Jesteśmy w pierdolonym lesie
- O to chodzi - Odpowiedział brunet z tatuażami
Wyszliśmy z samochodu i zaczęliśmy się kierować do pomieszczenia
Spojrzałam w na brunetkę odblokowującą pistolet jakby była wykrzałcona
Posłała mi szczery uśmiech
Szybko rozblokowałam broń i spojrzałem przed siebie
Przed moimi oczami widniał długi czarny korytarz
Brunet popchnął jedne drzwi.
Drugie pewne kopnaly Bartek.
I do nich wszedł mamy ją.Moja mała siostrzyczka
- Kurwa nawet nie wiesz jak się martwiłem - usłyszałem głos Bartka i zrywającej taśmy
- Bartek ? - głos mojej siostry wydobył się za drzwi
Szybko ruszyłem do biegu w stronę drzwi
- Patryk - stwierdziła
- kurwa ty żyjesz!!! - wykrzyczałem
- Musimy być cicho - odrzekła Fausti
Bartek zaczął rozplatywać sznurki
Z tyłu.Usłyszałem kilka strzałów.
I nagle poczułem jak ktoś stoi w pomieszczeniu.Delikatnie się odwróciłem i zobaczyłem.
Bruneta z tatuażami. Z bronią wycelowana we mnie.- Cóż za spotkanie, po dziewczynę przyszłeś? - zapytał ten człowiek
- To nie moja dziewczyna - odrzekł Bartek
- Jakby nią nie była byś się nią nie martwił - odrzekł mierzająć broń w stronę Fausti - A zresztą ładna jest
- Larson daj mi spokój - odrzekł Bartek
- Bartuś dawno temu bardzo dawno stałeś oo mojej stronie , chcesz je zmarnować dla jakieś dziewczyny? - zapytał
- Nie masz prawa się do niej zbliżać - odrzekł
- Idziemy - Powiedział Venom za drzwi - Kiedyś do kończycie
Fausti
Wsiedliśmy do samochodu i oparłam głowę o ramię Bartka.
Przy nim czułam się bezpiecznie jakbym odlatywała .Moje bezpieczeństwo ale nie na długo.
Popatrzyłam na Patryka który było widać jak był zestresowany całą zastała sytuacją
Delikatnie położyłam rękę na jego ręce i się do niego uśmiechnęłam
Poczułam rękę Bartka na swoim barku po czym jeszcze bardziej mnie przytulił i przysunął do siebie- Opowiesz nam coś o sobie? - powiedziała brunetka miała na imię Vivian jeśli nie zapomiałam
- Vii - przycinał ja Venom
- Jestem Fausti , całe życie mieszkałam w Anglii i... - opowiadałam
- Jesteś dziewczyna Bartka? - Zapytał Thomas
- Nie - odpowiedziałam
- Macie jakieś papierosy - rzuciła Viv - zapaliłabym
- Ja mam - ja i Bartek powiedzieliśmy razem
- Kurwa - powiedział Patryk - wiedziałem
Nie,nie ,nie wiedział..
I dużo jeszcze nie wie..
* * *
CHCE WAS ZAPROSIĆ NA NOWĄ POWIEŚĆ MOJEGO AUTORSTWAKill me 1#Weapon
Zapraszam pierwszy rozdział już dostępny!!!!
CZYTASZ
school is not everything! 1#blood
Lãng mạnPierwsza część dylogii blood. 17 letnia dziewczyna wiodącą spokojne życie przeprowadza się do starszego brata z Anglii do Polski.Czeka ja życiową rewolucja.Zostawia wszystko. 18 letni chłopak bawiący się w nielegalne interesy. Ale tylko on ją rozum...